Niedziela, 05 maja 202405/05/2024
690 680 960
690 680 960

Jest wyrok w sprawie zabójstwa Igora K. Jego dziewczyna została skazana na 15 lat więzienia

Sąd nie przychylił się do wniosku obrony ani matki ofiary, aby oskarżona o zabójstwo 26-latka odpowiadała za nieumyślne spowodowanie śmierci. Skazał kobietę na 15 lat pozbawienia wolności.

35 komentarzy

  1. Młodzi, konserwatywni, bogobojni Korwiniowcy co to nie cierpią narkotyków i żądają powszechnego dostępu do broni palnej. 🙂

    • W artykule nie widzę żadnej wzmianki by mieli jakieś związki z Korwinem. Poza tym z tego co się orientuję to Konfederacja jest tym ugrupowaniem w polskim Sejmie, które najbardziej optuje za depenalizacją, zwłaszcza tzw. miękkich narkotyków. Ostatnio może jeszcze podobnym językiem zaczyna mówić Lewica zwłaszcza ta jej młodsza część…

    • Bogobojni to chyba wcale oni tacy nie są. To nie Braun i narodowcy…

    • Pudło mistrzu, to akurat młodzieżówka ekipy łysego. By żyło się lepiej!

  2. Wg skarżonej wystarczy się napić zamordować i zgonić to na atak paniki bo było się po spożyciu. Super linia obrony.

  3. … chyba ziobro ma rację , kasta czuje się bezkarna , takie skutki

  4. Może będę trochę zbyt brutalny i dla niektórych niesprawiedliwy, ale już samo to, że 26 latka wiąże się z młodszym o 5 lat partnerem wskazuje dla mnie na pewne zaburzenia osobowości. Chłopakom w tym wieku często się podobają dojrzalsze, bardziej doświadczone dziewczyny ale u kobiet jest zazwyczaj na odwrót. Wolą bardziej doświadczonych i dojrzalszych mężczyzn, ewentualnie ich równolatków, góra o 1 rok, 2 lata młodszych. Co taka dziewczyna co już powinna przynajmniej 2 lata pracować może widzieć w studencie, który jest dopiero na początku swojej studenckiej drogi i zapewne jest w 100% zależny od rodziców, a problemy dorosłej osoby typu praca zawodowa są mu zupełnie obce. Pieniędzy też do domu nie przyniesie, pożyczy co najwyżej od mamy. W późniejszym wieku powiedzmy 31 lat chłopak, 36 dziewczyna może i taki układ ma sens, ale w tym zupełnie nie zdaje egzaminu. Takie przynajmniej jest moje zdanie…

    • Bullshit. Teraz dziewczyny są strasznie dziecinne. Jeśli uczciwie pracujący chłopak zaraz po technikum chce załozyć rodzinę, to nie weźmie sobie rówieśnicy, bo wziąłby sobie wiecznie grymaszące i marudzące dziecko do wychowania, a nie partnerkę do zbudowania stabilnego związku. Chociaż by ten przypadek to pokazuje. 26 lat a myslenie na poziomie przedszkolaka. Zero odpowiedzialności za swoje czyny, wydaje jej się, że życie to kreskówka i tak po prostu można komuś wbić nóż, a on za raz odżyje, a jak nie, to publicznie się rozpłaczę i mamusia obroni. Myślę, że tak po 28 roku życia kobietom zaczyna prześwitywać zdrowy rozsądek, pod warunkiem, że nie zostały rozpieszczone przez współczesnych bananów. Oczywiście nie uogólniam, podaję tylko obserwowany przez siebie trend.

  5. Dostała 15, wyjdzie może po 10 i jeszcze przynajmniej teoretycznie będzie mieć szansę założyć rodzinę, mieć dzieci czego nie można powiedzieć o zabitym chłopaku.

  6. Powinien zapytać Karolkę czy może wyjść od niej z mieszkania o tak późnej porze a tego nie zrobił . Sam sobie jest trochę winien . Zapewne dobrze wiedział że ona ma gorącą głowę i nóż ma pod ręką.

    • Domownicy pytają cię codziennie o pozwolenie na oddychanie? No wiesz, przecież masz w kuchni nóż…

  7. Nawet matka wiedziała co to za ziółko dlatego stanęła w obronie sprawcy

  8. prawniczka lewaczka środkowa

    Powinni wnieść apelacje i dowalić torbie 25ke, do tego oddzielne postępowanie za posiadanie substancji psychoaktywnych i wypuścić serię wycieraczek do butów z jej wizerunkiem co by ludzie mieli buty czystsze. Ale niestety skończy się to inaczej bo zapewne białogłowa roztargnięta ma plecy i bogatych, wysoko postawionych rodziców. Jeszcze ona ma prawo się nazywać „przyszłą prawniczką” no no śmiech na sali. Matka denata też nie lepsza bawi się w papieża.

  9. W artykule tego nie ma, ale gdzieś indziej czytałam, że matka ofiary przebaczyla sprawczyni i prosiła o łagodny wyrok dla niej. Nie wiem czy sama bym potrafiła..

  10. Zawsze dziwię się wykształconym dzieciakom z dobrych domów co robią takie rzeczy. Przecież ewentualne więzienie to dla nich piekło! Już chyba lepiej sobie sznur na szyi… Rozumiem, że przeciętny chłopczyna z ulicy Lubartowskiej czy wsi popegeerowskiej ma „niewiele” do stracenia i w więzieniu się nawet jakoś odnajdzie. Ale nie dzieciak z dobrego domu co był rozpieszczany przez rodziców, miał w domu własny pokój, nigdy nie chodził głodny i zawsze miał to co chciał, jego potrzeby typu nowe ubranie, buty, wakacje, smartfon, komputer zaspokajali rodzice. I nie musiał do 25 roku życia pracować. Bo są i tacy co w więzieniu się może jakoś odnajdą i sobie w nim poradzą. Wychowankowie domów dziecka, dzieciaki z ubogich rodzin, dzielące pokój z licznym rodzeństwem, gdzie brakowało na przysłowiowy chleb, osoby z rodzin patologicznych, gdzie siedział ojciec, starszy brat, gdzie koledzy z podwórka byli w poprawczaku itp. ale nie na Boga studenci renomowanych uczelni pochodzący z dobrych domów. Dla takich trafienie do wieloosobowej celi często z elementem kryminalnym celi to horror! Taki jak nawet ktoś go mocno wkurzy powinien zawsze spuścić łeb, bo nawet słuszne zbytnie zareagowanie agresją może się źle dla niego skończyć.

    • Przecież u takich dzieciaków, którzy mieli wszystko, jest pusto w środku. Zarówno jeśli chodzi o rozum, jak i emocje.
      Wyrastają rozgoryczeni socjopaci, skrzywdzeni pieniądzem.