Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Idą do lasu na grzyby i nie wracają. W ostatnich dniach akcje poszukiwawcze w lasach to codzienność

Praktycznie każdego dnia dziesiątki osób, strażaków i policjantów, poszukują zaginionych grzybiarzy. Tymczasem większości tego typu akcji można było uniknąć, gdyby tylko grzybiarze zastosowali się do kilku podstawowych zasad.

W ostatnim czasie, praktycznie każdego dnia policjanci z naszego regionu otrzymują zgłoszenia dotyczące zaginięcia osób, które udały się na grzybobranie. Najgorzej jest w powiatach, na terenie których zlokalizowane są duże kompleksy leśne.

Schemat prawie za każdym razem jest podobny. Grupa znajomych udaje się do lasu na grzyby, w pewnym momencie jedna z osób odłącza się od reszty i nie jest w stanie później znaleźć drogi powrotnej. Są też przypadki, że dzwonią osoby, które godzinami błądzą po lesie i widząc zapadający zmrok w końcu decydują się wezwać pomoc.

Każde tego typu zgłoszenie wiąże się z postawieniem na nogi wielu osób: policjantów, strażaków oraz leśników. Najpoważniejsze są akcje poszukiwawcze, kiedy w lesie zaginie starsza osoba. Często wymagająca przyjmowania stałych lekarstw. Wtedy do poszukiwań natychmiast ruszają wszystkie dostępne służby w okolicy. Oprócz ludzi, wykorzystywany jest sprzęt, mogący pomóc w odnalezieniu grzybiarza. Są to np. drony, kamery termowizyjne czy nawet śmigłowiec, dzięki którym łatwiej namierzyć człowieka w trudnym i niedostępnym terenie. W akcjach biorą też udział psy tropiące.

Większości akcji poszukiwawczych, można bez problemu uniknąć. Wystarczy tylko, żeby grzybiarze przestrzegali kilku podstawowych zasad. W trakcie grzybobrania nie należy oddalać się od znajomych, najlepiej być z nimi cały czas w kontakcie wzrokowym. Chodząc po lesie, warto zapamiętywać charakterystyczne w danym terenie punkty czy też miejsca. Pomoże to później w znalezieniu drogi powrotnej. Należy mieć ze sobą naładowany telefon komórkowy, nie zaszkodzi zabrać też latarki. W razie zgubienia się w lesie, obie te rzeczy potrafią być bardzo pomocne.

Wybierając się na grzybobranie w pojedynkę, należy poinformować najbliższych, który to będzie las, a w przypadku większych kompleksów leśnych, jaki jego rejon. Także zmieniając plany i np. rezygnując z dalszego zbierania grzybów, trzeba o tym powiedzieć osobom z którym się do lasu przybyło.

Nie raz bowiem dochodziło do sytuacji, że służby szukały zaginionego grzybiarza, ten zaś w tym czasie przebywał już w domu czy też u znajomych. Jeżeli nie zna się lasu, nie należy daleko się w niego zapuszczać. Najlepszą porą na grzybobranie jest ranek. Zwłaszcza, że o tej porze roku zmrok szybciej zapada a to sprawia, że znalezienie drogi powrotnej, nawet dla osób znających okolicę, może być dość trudne. Kiedy już zgubimy się w lesie, należy powiadomić policję oraz znaleźć jakąkolwiek leśną drogę i na niej czekać na pomoc.

(fot. lublin112.pl)

11 komentarzy

  1. bo polskie lasy to dżungla amazońska – niekończące się hektary lasów deszczowych…

Z kraju