W piątkowy poranek na niebie można było zaobserwować bardzo rzadki układ jasnych planet. Merkury, Wenus, Mars, Jowisz i Saturn ustawione były w szeregu od najbliższej do najdalszej od Słońca. Wczoraj do planet dołączył dodatkowo sierp wschodzącego Księżyca. Zjawisko to, nazywane wielką koniunkcją planet, po raz ostatni miało miejsce w grudniu 2004 roku.

Co ważne, miłośnicy obserwacji nieba, mają możliwość podziwiania tego zjawiska również w kolejnych dniach. Przy sprzyjającej pogodzie będzie ono widoczne do końca czerwca, a nawet w pierwszych dniach lipca. Ważne jest to, aby niebo było niezachmurzone. Dodatkowo trzeba wybrać takie miejsce, aby mieć dobry widok na południowo-wschodni horyzont. Obserwacje trzeba rozpocząć ok. 90 minut przed wschodem słońca.

Jakby tego było mało, lekko widoczny będzie też Uran, jednak aby go dostrzec, trzeba skorzystać z lornetki lub teleskopu. Kolejny raz takie zjawisko będzie można zaobserwować dopiero w 2040 roku.

(fot. Kamil Świca)