Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Góry: Dziecko przebiegało przez jezdnię, wpadło pod samochód AKTUALIZACJA

Utrudnienia w ruchu napotkają kierowcy na drodze pomiędzy Markuszowem a Nałęczowem. Na miejscu wypadku pracują policjanci.

Do wypadku doszło w środę kilka minut przed godziną 7 rano w miejscowości Góry koło Markuszowa. Na drodze wojewódzkiej nr 826 Markuszów-Nałęczów dziecko zostało potrącone przez samochód osobowy. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Jak nas poinformowała Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach, wstępne ustalenia wskazują, iż 9-latek przebiegał przez jezdnię. Chłopiec wbiegł tuż przed nadjeżdżającego volkswagena, którym kierował mieszkaniec gminy Abramów. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był trzeźwy.

Poszkodowany chłopiec został przetransportowany do szpitala w Lublinie. W chwili obecnej nie jest jeszcze znany stan jego zdrowia. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Występują niewielkie utrudnienia w ruchu.

AKTUALIZACJA 10:30
Z informacji jakie otrzymaliśmy wynika, że chłopiec jest w ciężkim stanie. Doznał licznych, bardzo poważnych obrażeń ciała. Nieprzytomny został przetransportowany do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. Lekarze walczą o jego życie.

2017-10-11 09:49:12
(fot. ilustr. lublin112.pl)

58 komentarzy

  1. Mama 9-latki11 października 2017 o 14:07
    Mam córkę w wieku 9 lat i ona WIE jak przechodzić przez drogę !!!! Trzeba było nauczyć chłopca zachowana na drodze. A teraz obraza i wymagania współczucia. To przykre ale nikt prócz tego dziecka i jego rodziców nie zawinił. Teraz rodzina się oburza? A trzeba było dziecko odprowadzić a nie puszczać samo. Wasza wina, a my bedziemy komentować jak nam się podoba
    Mama 9-latki11 października 2017 o 16:10
    No przecież piszę, ze moje dziecko jest całe i zdrowe. Do szkoły je odwożę lub odprowadzam. Tak, wyuczona – nie przechodzi przez ulice nawet na przejściu jeśli cokolwiek jedzie lub jeśli samochody na wszystkich pasach nie stoją …. wiem, ze to wypadek … ale odpowiedzialność ktoś musi ponieść. I piszę to jako osoba, która przeżyła 2 razy tragedię z powodu śmierci dzieci. Nie moich, ale bliskiej rodzinie. Jedno 4 lata a drugie 3 lata. Dlatego JA swoje dzieci uczę do znudzenia, gadam, pokazuje i jestem max upierdliwa.
    I mam prawo pisać i komentować, niech mi ktoś zabroni !!!!
    Mama 9 latki11 października 2017 o 20:13
    Czasu nie cofniemy trzeba się modlić o zdrowie i życie chłopca, a ci którzy KOMENTUJĄ I OBWINIAJĄ RODZICÓW MAJĄ ZE SOBĄ PROBLEMY i wylewają to na innych. Szukają u innych winy tylko nie w swoim zachowaniu. To rodziców sprawa że dziecko szło samo , i wam nic do tego ! Takich ja wy wredne kreatury powinni od razu blokować i kary dawać za wasze komentarze. Dziecko w ciężkim stanie a wy będziecie wypominać rodzicom że samo szło, wam też może się to przytrafić albo komuś z rodziny . Wtedy odechce wam się komentarzy , zero współczucia dla biednego chłopca tylko głupie komentarze. Wez ty się puknij w głowę jedno z drugim i nie komentuj głupio. Dużo zdrówka dla chłopca i siły dla rodziców , mam nadzieję że wyjdzie z tego.

    Czy to ta sama kobieta??

  2. Każdy ma prawo popełniać błędy. Niestety ten chłopiec popełnił najgorszy z możliwych… Dziecko, które wychowuje się przy tak ruchliwej drodze wie jak przechodzić przez jezdnię! A co się stało ? Tym powinna się zając policja, a nie czytelnicy których nie było na miejscu zdarzenia. Choćby każdy rodzic uważał się za najlepszego na świecie choć raz będzie żałował że: nie przypilnował dziecka, nie odprowadził na przystanek, nie przestrzegł, że ogniem czy gorącą zupą może się oparzyć, że nie zwrócił uwagi że biegnie za szybko…
    Chodzisz do kościoła – pomódl się o siły dla rodziny w tak ciężkim momencie ich życia i za to dzieciątko!
    Nie wierzysz… po prostu współczuj rodzinie…

    Wyrazy współczucia i kondolencje dla rodziny, sąsiadów, tego kierowcy…

  3. Ludzie ogarnijcie się! Na Dobra sprawe nikt nie wie co dokładnie się stało a już wieszacie kierowcę że to tylko jego wina. Mi wiadomo że na ulicy stał tir a on przebiegał na drugą stronę ulicy a w tym momencie wymijal go samochód i nie widzieli się wzajemnie, samochód nie mial dużej prędkości, ale jakby dziecko przeszło za tirem nic by się nie stało, bardzo mi przykro, ale mając małe dziecko trzeba je bardziej pilnować żeby nie było takich sytuacji. Bo później jest płacz i szukanie wszędzie winnych.

  4. Stało się co miało się nie stać. Rodzice tracą dziecko a człowiek z samochodu wolność i to już nie chodzi o to jaki będzie wyrok ale sumienie do końca życia, że odebrało się życie. I te wszystkie pytania – dlaczego? Dlaczego to spotyka nas? Dlaczego na głównej trasie Warszawa – Nałęczów gdzie jest zjazd z drogi ekspresowej, gdzie jest bardzo duży ruch, gdzie zabudowanie jest gęste, gdzie mieszka bardzo dużo dzieci nie ma chodnika? Dlaczego w takim miejscu nie ma ochrony dla ludzi? To nie wina tego dziecka, które przechodziło czy przebiegało przez jezdnię, to nie wina tego mężczyzny, który kierował tym samochodem tylko wina rządu, wina przepisów. Ktoś kto zatwierdził remont drogi bez chodnika ponosi całkowita winę za tragedię jaka spotkała rodziców chłopca jak i rodzinę mężczyzny…

  5. Komentujący obwiniają wszystkich: dziecko, rodziców, kierowcę. Może poszukacie winnych faktu, że po remoncie wzdłuż prawie całej drogi wojewódzkiej 826 powstały chodniki. Prawie, bo w gminie Markuszów nie były potrzebne. Dodatkowo choćby w Przybysławicach mimo chodników są ograniczenia do 50 km/h. W Górach po staraniach mieszkańców postawiono ograniczenia do 60 km/h (znaku teren zabudowany mino dość gęstej zabudowy wg urzędników nie można postawić). Tylko ktoś zapomniał, skrzyżowanie odwołuje ograniczenie i jeżeli kierowca jechał w kierunku Nałęczowa to zgodnie z przepisami mógł mieć w tym miejscu 90 km/h. Na szczęście jechał wolniej.

    Według mnie najwięcej winy ponoszą urzędnicy, którzy nie zadbali o bezpieczeństwo mieszkańców.

  6. Chłopak nie przeżył. Wyrazy współczucia dla rodziców. Nikt nie pomoże wam w cierpieniu. A do komentujących mam prośbę, zanim kogoś ocenicie, skrytykujecie to się trochę zastanówcie. Czy ktoś z was wie jaka jest ta droga. Nie ma chodnika, ani pobocza. Może ta tragedia zmusi kogoś do myślenia. Każdy z nas mających dzieci uczy je od malutkiego jak się przechodzi przez jezdnię. Każdy zna zasady ruchu drogowego i co dorośli wchodzą na jezdnię bez zastanowienia i nie rozglądając się. Dzieciak to dzieciak. A my kierujący mamy obowiązek myśleć szybko i za trzech. Kierowcy też nie zazdroszczę będzie miał to dziecko do końca życia na sumieniu.

  7. Niestety chłopiec zmarł w nocy

  8. Ludzie trochę współczucia chociaż odrobinę. .. Mały zmarł w nocy .. Po co mieszać w to kościół czy inne tego typu sprawy to w niczym nie pomoże … Pochować rodziców to jest szok i rozpacz a własne dziecko ??? Postawcie się na miejscu tych rozżalonych rodziców którzy zegnaja się ze swoim dzieckiem ,łzy same leca ale jak widać nie każdy potrafi zachować się w takiej sytuacji … Kondolencje dla rodziców …

Z kraju