Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Jest firmą z wyłącznie polskim kapitałem. Oficjalnie otworzyła zakład na Felinie i chce być znana w całym kraju

Lubelska Fabryka Cukierków „Pszczółka” oficjalnie otworzyła nowy zakład produkcyjny. To jedna z najnowocześniejszych fabryk w Europie, której budowa kosztowała 153 mln złotych.

Nowy zakład Lubelskiej Fabryki Cukierków „Pszczółka” znajduje się na terenie Strefy Ekonomicznej na Felinie. Jego powierzchnia wynosi ponad 20 000 mkw., czyli siedmiokrotnie więcej, niż dotychczasowy zakład przy ul. Krochmalnej. Oprócz nowoczesnych linii, które umożliwiają produkcję wyrobów czekoladowych i galaretek, znalazły się tu również maszyny do produkcji karmelków, które przeniesiono z dotychczasowej siedziby zakładu.

Fabryka wyposażony jest w zautomatyzowane maszyny i urządzenia wiodących producentów na rynku europejskim i światowym, które charakteryzują m.in. energooszczędnością i dużą wydajnością. Wśród nowoczesnych rozwiązań, znalazł się tu m.in. zimny stempel, czyli urządzenie do wytłaczania formy czekoladki, która następnie jest nadziewana. Dzięki niemu na całej objętości czekoladowa „skorupka” ma taką samą grubość.

W związku z budową fabryki oraz rozszerzeniem produkcji o nowe kategorie słodyczy, zatrudnienie w firmie wzrosło o ok. 70 proc. Obecnie pracuje tu 195 osób. Fabryka Cukierków „Pszczółka” planuje kolejne przyjęcia do pracy.

– Jestem przekonany, że będziemy w stanie wypracować mocną pozycję na rynku wyrobów czekoladowych. Fabryka otwiera przed nami zupełnie nowe możliwości, które zamierzamy w pełni wykorzystać. Chcemy stać się ogólnopolską marką, rozpoznawalną przez konsumentów w całym kraju – mówi Aleksander Batorski, Prezes Zarządu Fabryki Cukierków „Pszczółka”.

Firma rozszerzyła już swoją ofertę o nowe produkty. Klienci, oprócz znanych i lubianych od lat karmelków, mogą spróbować także pralinek, cukierków czekoladowych oraz galaretek. Pierwszych sześć nowych produktów pojawiło się już na sklepowych półkach. Są to Czekoladowe Sympatie – pralinki z nadzieniem o smaku śmietankowym i orzechowym w kształcie kul, Czekoladowe Fantazje, czyli pralinki z delikatnym kremem o smaku kokosowym, adwokatowym, kawowym oraz pistacjowym. Wśród nowości są także trufle Piknikowe i czekoladowe Michaśki oblane deserową czekoladą. „Pszczółka” zapowiada, że sukcesywnie będzie wprowadzała kolejne nowości.

Dzięki uruchomieniu nowoczesnego zakładu produkcyjnego i rozszerzeniu portfolio o nowe produkty, „Pszczółka” będzie mogła konkurować z największymi firmami z branży czekoladowej. Możliwe też będzie rozszerzenie eksportu m.in. o tereny Europy Zachodniej. Prowadzone są także rozmowy z kontrahentami m.in. z Chin, Korei Południowej, Stanów Zjednoczonych, Hongkongu, Kanady. Obecnie produkty z lubelskiej fabryki trafiają do sklepów m.in. w Dubaju, Azerbejdżanie, Jordanii, Estonii i Szwecji. „Pszczółka” planuje także rozwój dystrybucji.

Fabryka Cukierków „Pszczółka” obecnie jest jednym z największych w Polsce producentów karmelków twardych i nadziewanych. W swojej ofercie ma około 50 rodzajów cukierków. Co ważne, jest jedną z nielicznych firm, działających na rynku słodyczy, w stu procentach z polskim kapitałem.

62

60

(fot. nadesłane)
2017-11-15 21:36:01

8 komentarzy

  1. Do władzy dojdzie PO i wprowadzi partnera strategicznego za złotówkę.Ten oczywiście doprowadzi do upadłości i konkurencja dla zachodniego koncernu zniknie. Linię technologiczną wywiezie do siebie.

  2. Powodzenia!!! Fajnie, że kolejne formy dają miejsca pracy i się rozwijają, w miejsca pracy nie są na stoiskach w galeriach handlowych.

  3. 1500 na rękę, bo trzeba przecież te miliony inwestycji odrobić nie?

  4. Może wreszcie zaorzą ten teren i dokończą budowę LL’80.

  5. To teraz firma będzie szukała taniej siły roboczej w miejscu gdzie diabeł mówi dobranoc a pies ujem wodę piję

  6. Nadal płacicie pracownikom tyle, żeby na miskę ryżu wystarczyło? Nadal kierownictwo traktuje pracowników jak śmieci? Mam nadzieję, że niedługo PIP zrobi wam konkretną i niespodziewaną kontrolę.

  7. Ciekawe, że mają ulgi, płacą marnie i umowa zlecenie. Powinno im miasto patrzeć na ręce i zabierać ulgi za takie praktyki.

Z kraju