Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Dzikie zwierzęta na drogach. Było o krok od wypadku

Poruszając się drogami wiodącymi przez tereny leśne, należy zachować szczególną ostrożność. W każdej chwili na jezdnię mogą wybiec dzikie zwierzęta.

24 komentarze

  1. Dziwne trochę, dosyć późno go zobaczył…warto mieć dobre światła w samochodzie albo chociaż żarówki. Ja na swoich widzę niekiedy zwierzę z blisko pół kilometra…

  2. a innych oslepiasz

    • Sugerujesz, że jeśli chce się coś widzieć w nocy, to reflektory muszą być ustawione źle? Tym samym prawidłowe ustawienie świateł gwarantuje, że widzimy mało co i jedziemy po omacku? Bo ja na przykład zgodzę się z Tomekkk, że odpowiedni stan reflektorów (tj. nie wypalone odbłyśniki, czyste soczewki itp), do tego dobre żarówki potrafią prawidłowo oświetlić drogę w nocy, zachowując jednocześnie prawidłowe ustawienie świateł. Podstawą jest zainteresować się tematem i nie podchodzić z myślą „oby coś świeciło”, tylko z myślą „ma być tak, żeby wszystko było dobrze widoczne”. Ja wyszedłem z takiego założenia i nie narzekam na jakość moich świateł, mimo że nie posiadam ksenonów, ledów, i innych takich. Inni też jakoś nie narzekają, bo dotąd nikt mi długimi nie mrugał, ani z drogi nie zjeżdżał. A ja pieszych i zwierzęta widzę z dużej odległości, która pozwala na szybką reakcję (no pół kilometra to nie – chyba, że na długich)

  3. Niewiele brakowało do 10 55 , zwierzaki powinny biegać w kamizelkach po za terenem zabudowanym ; )

    • U zarania motoryzacji przed nadjeżdżającym automobilem biegł „umyślny”, który ostrzegał wszystkie zwierzęta i przy okazji ludzi.
      A teraz, kiedy automobile mkną często na oślep ile fabryka dała i co mechaniczne konie wyskoczą – nima innej rady ino gały wyrapiać. 😳

  4. jechał około … 120 km/h na godzinę (raczej mniej, to nie jest precyzyjny pomiar z filmu), to i tak dobrze że nikomu się nic nie stało (ciemno, las, wiadomo że należy spodziewać się zwierząt).

    • jest ciemno, są znaki, więc trzeba dostosować prędkość, a wtedy prawdopodobieństwo trafienia w łosia jest o wiele mniejsze

  5. jeżeli już dojdzie do potrącenia zwierzyny, to weź siekierę, dobij, zadzwon po kolegów a nie po policję, zabierzcie sarne dzika czy innego łosia i cieszcie się zapasem miesa na kilka miesięcy, jak przyjedzie policja to zabierze dowód rejestracyjny a odszkodowania i tak nie dostaniesz…..

    • Taa… zwłaszcza dzika z trychinami, lub sarnę czy łosia z motylicą.

    • Ta albo ciesz sie włośnicą. Bez badania miesa lepiej nie ryzykowac jakimis chorobami. A jak juz badasz tego typu mieso, to musisz zglosic sie do weterynarza, a bez informacji skad je masz nie wystawi ci kwitka, a jezeli mieso jest z potracenia to jeszcze ci problemow narobi ze nie zgłoszone. A w kulki nie polecisz, chyba ze jestes mysliwym i byl odstrzal konkretnej zwierzyny w tym czasie, to bys powiedzial ze upolowales w innym wypadku zapomnij.

  6. @Andrzej: niestety nie mogę Ci napisać jakie mam oświetlenie, bo nie wypowiadam się na te tematy. Wolę pozostać anonimowy.;) Ale tak jak mówię, na długich światłach spokojnie widzę przedmioty, ludzi i zwierzęta z około 500 metrów.

    • Gowno prawda. Z 500 metro to moze odblask zobaczysz… Albo latarke a widziales kiedys losia z latarka?

  7. długie swiatla sie wlącza a nie jedzie na krotkich po lasach w ciemnicy. Ja załozyłem sobie zestaw HID do H4 i wszytsko widze w końcu

  8. Łosie są wszędzie. Pacz w lusterka

    Pomiędzy piaskami a Rybczewicami to juz standard.. Światła nawet długie nie wiele dadzą jak zwierzę wpada na drogę nie wiadomo kiedy i skąd… Już 3 razy tak miałem i tam wolno jadę…

  9. A jakim DVR było to kręcone? Pytam, bo sam się przymierzam do takiego sprzętu, a jak widzę to ten w nocy sprawdził się raczej przeciętnie.

  10. Cóż to za jednorożec?

Z kraju