Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Drzewo przewróciło się na drogę, uderzyła w nie ciężarówka (zdjęcia)

Wczoraj po południu w Komarówce Podlaskiej pojazd ciężarowy uderzył w powalone drzewo. Na miejscu interweniowała straż pożarna, przez kilkadziesiąt minut występowały utrudnienia z przejazdem.

Do zdarzenia doszło wczoraj po godzinie 17 w miejscowości Komarówka Podlaska w powiecie radzyńskim. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że pojazd ciężarowy uderzył w powalone drzewo na drodze wojewódzkiej nr 813.

Na miejscu interweniowała straż pożarna z Radzynia Podlaskiego oraz Komarówki Podlaskiej, a także policja. W rejonie zdarzenia strażacy zastali uszkodzony pojazd, który uderzył w leżące na jezdni drzewo.

Na szczęście w zdarzeniu nikt poważnie nie ucierpiał. Strażacy usunęli zagrożenie z jezdni. Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Przez kilkadziesiąt minut w rejonie kolizji występowały utrudnienia z przejazdem.

Drzewo przewróciło się na drogę, uderzyła w nie ciężarówka (zdjęcia)

Drzewo przewróciło się na drogę, uderzyła w nie ciężarówka (zdjęcia)

Drzewo przewróciło się na drogę, uderzyła w nie ciężarówka (zdjęcia)

Drzewo przewróciło się na drogę, uderzyła w nie ciężarówka (zdjęcia)

(fot. PSP Radzyń Podlaski)

4 komentarze

  1. „Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia.” – co tu jest do ustalania?

    „Art. 19. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i WIDOCZNOŚCI DROGI, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.”

    i tu nie ma żadnego znaczenia, czy drogą jedzie pijany nieoświetlony rowerzysta, stoi zaparkowane na jezdni nieoświetlone auto, czy leży powalone drzewo. Może sobie nawet pijany człowiek tam spać. Art. 19.1 mówi wyraźnie, że trzeba widzieć gdzie się wjeżdża i być w stanie uniknąć najechania na dowolną przeszkodę znajdującą się na jezdni.

    I nie piszcie, że skoro jechał 70km/h (prędkość dopuszczalna dla ciężarówek na drogach jezdno-jezdniowych) to jego prędkość była prawidłowa.
    W dzień tak by było, bo taka prędkość w dzień zapewniła by mu możliwość zatrzymania się przed przeszkodą, bo dostrzegł by ją z większej odległości.
    W nocy sytuacja (związana z widocznością drogi) się zmieniła, więc i prędkość z jaką kierujący się poruszał, też powinna ulec zmianie. Jeżeli kierującemu się do tego nie dostosował – to sam jest tym winny spowodowania tej kolizji.

    To, że zarządca drogi powinien nie dopuścić do takiej sytuacji (powalonych drzew na jezdni) to jest inna kwestia i z zaistnieniem tego zdarzenia związku nie ma. Bo zamiast tego drzewa, na drodze mogło znajdować się coś innego, na co kierujcy także by najechał.

  2. A szofer spał.

  3. Największy problem by był gdyby na jezdni leżał nawalony Franio bo znacznie gorzej uszkodzona by była ciężarówka i nie wiem czy kierowca miał by szansę przeżyć.
    Nie chciałbym na swojej drodze spotkać takiego pusta.a jak Franio bo musiał bym ostro przyspieszyć aby nie uciekł z celownika

  4. Ktoś tu nie wie jak wygląda ciągnik siodłowy…. Podpowiem, że ciągnik siodłowy ma siodło ;-))))

Z kraju