Co się dzieje na stacjach paliw? Kierowcy mówią o problemie, Orlen zapewnia, że paliwa nie brakuje (zdjęcia)
18:36 03-09-2023
W ostatnich dniach otrzymujemy liczne sygnały od mieszkańców naszego regionu o problemach z dostępnością paliwa na stacjach. Mowa tu zarówno o tych, zlokalizowanych w Lublinie, jak też w powiatach m.in. opolskim, krasnostawskim, czy też zamojskim. Czasami są to niewielkie obiekty niezrzeszone w żadnej sieci, jednak najczęściej mowa jest o stacjach z logiem koncernu Orlen. Na wielu z nich w sprzedaży dostępny jest tylko gaz LPG.
Pracownicy stacji są oszczędni w słowach i wyjaśniają, że to chwilowa sytuacja lub też po prostu paliwa czasowo zabrakło. Nie zawsze są też w stanie odpowiedzieć, kiedy paliwo będzie dostępne. Na trudności z zakupem oleju napędowego skarżą się też rolnicy. Wskazują, że o ile w mieście kiedy paliwa brakuje na jednej stacji, w pobliżu jest kolejna. Na wsi niejednokrotnie trzeba pokonać kilkanaście kilometrów w jedną stronę do następnej. I to bez gwarancji, że tam będzie paliwo dostępne.
Tymczasem Orlen zapewnia, iż żadnego problemu nie ma. Dodaje, że zarówno na należących do koncernu stacjach, jak też na rynku hurtowym paliw nie brakuje. Także właściciele stacji prywatnych, którzy zaopatrują się w Orlenie, również mają otrzymywać paliwo bez żadnych zakłóceń.
– Wywiązujemy się ze wszystkich kontraktów zawartych z odbiorcami hurtowymi, a dostawy benzyny i oleju napędowego do wszystkich naszych klientów zewnętrznych oraz na stacje paliw Orlen przebiegają bez zakłóceń. Wszyscy odbiorcy, którzy posiadają umowy z Grupą Orlen, byli zaopatrywani w taką ilość paliwa, jaką zadeklarowali – zaznaczają przedstawiciele koncernu w oświadczeniu.
Z kolei wskazywanie, iż jest inaczej ma być „dezinformowaniem” społeczeństwa. Koncern wyjaśnia, że zaopatruje 65% rynku paliwowego w Polsce. Z kolei brak paliw na pojedynczych stacjach tłumaczony jest „chwilowym” zwiększonym zapotrzebowaniem spowodowanym końcem letniej promocji na zakup paliwa po obniżonych cenach. Tymczasem, jak zauważają kierowcy, promocje zostały wprowadzone również w innych sieciach, w niektórych były one nawet korzystniejsze cenowo i ilościowo niż na Orlenie, a tam jednak paliwa nie brakuje.
Analitycy rynku paliw zauważają jeszcze jeden fakt, który może mieć związek z obecną sytuacją. Mianowicie znacznie spadł import paliw do Polski. Wynika to z coraz mniejszej opłacalności. Dokładnie cena oferowana przez importerów nie różni się lub jest nawet wyższa od tych, jakie występują na stacjach paliw, a więc w detalu. Dlatego też właściciele dużych gospodarstw rolnych czy firm transportowych, którzy kupowali importowane paliwo cysternami, zaczęli tankować swoje pojazdy na okolicznych stacjach. To przełożyło się na większe zapotrzebowanie.
Kto wam lewackie tłuki każe tankować na Orlenie wypad do innych stacji.
To nasz narodowy skarb!! Jak wróci i będzie po 7zł to wszyscy będą się cieszyć że jest. Później ten sam numer z przydziałem na kartki.
BOB ty patrolu stul dziub,prostaku pisowski
Goń się opozycyjny błaźnie.
Won wieśniaku
Ty pisowska pało ciekawe czy ty nie przyjedziesz na inną stację jak ci paliwa zabraknie. A przepraszam ty nie masz samochodu bo ta twoja ukochana partia tak cię orrzneła z kasy że cię nie stać.
A wJastkowie brak oleju nepedowego i pb95. Jechałem tam o 8 rano.
To samo w Niedzrzwicy.
koniec promocji i każdy chciał być przebiegły i zatankować pod korek – ot i cała filozofia
Świetnie że 99,9% ludzi tankuje na Orlenie .
Nie, ale 99,99% paliw sprzedawanych hurtowo w Polsce pochodzi od tego monopolisty.
najwięcej do gadania mają ci co kupują 20 litry raz w miesiącu. problem w zakupie hurtowym jest, a hurtowo kupują wszystkie firmy transportowe, i kurierskie, czyli drobnica, rolnicy, i zakłady. na dzień dzisiejszy według strony PKN OLREN, kosztuje 5.13 zł netto, i jeszcze miesiąc temu za taką cenę można było netto zamówić, wczoraj gadałem z przedstawicielem, mogą przywieźć po 5.65 ale nie dzisiaj tylko na wtorek.
czyli mówimy że cena jest 5.13, ale jak chcesz zatankować więcej, to już po 5.60 ale chwalą się promocją.
zaraz będzie „kąferencja szewczyka i cepelii”
Dodatkowo na Orlen istnieje zakaz tankowania do karnistrów – więc rolnik ma zasuwać kombajnem czy ciągnikiem kilkanaście km aby zatankowac do zbiornika. Chory kraj, chore państwowe firmy. A cysterny z UA jadą sznurem do Płocka i z powrotem – dla nich paliwo jest, poczytajcie sobie, po ile nasze paliwo na Ukrainie.
Co ty bredzisz ja zawsze tankuję 1000 l zbiornik który mam na przyczepce.
A kto tankuje na stacjach z tym logo. Wieśniaki albo ten kto musi. Nikt normalny tego nie robi.
Wiadomo kto czerpie z tego zysk.