Aż dziwne że nie doszło do większej tragedii, ciągniki zmasakrowane
Mickey66
Trafił swój na swego…
Przemek_1217
Na szczęście jednemu jak i drugiemu kierowcy nic poważnego się nie stało, kierowca z Volva w trochę gorszym stanie ale normalnie chodził, obydwaj zabrani do szpitala na badania. Ten Daf 2 lata temu w tym samym miejscu miał już przygodę.
To jest newralgiczne miejsce. To cud, że tam jeszcze nikt nie zginął. Co roku podczas kampanii cukrowniczej jest tam duży wypadek. Niestety zarząd dróg nic z tym nie robi, brak oznakowania o miejscu niebezpiecznym, brak barierek energochlonnych, chociaż są tam dwa zakręty bardzo blisko domów. Idealnym rozwiązaniem byłby tam fotoradar, który by wymuszał zmniejszenie prędkości. Brak reakcji zarządu jest jednoznaczny z czekaniem na tragedię.
Marco
Oznakowanie na wariatów drogowych nic nie da! Fotka bylaby niezlym rozwiązaniem
Bartek
Zamiast jechać na naczepie siadł za kierownicę…
Bartek
Powieki na plastry przyklejone dwie tarczki lub przypadkiem zgubił… aby tony i kasa tony i kasa. ciagle za kułkiem i taki mamy finał.
Aż dziwne że nie doszło do większej tragedii, ciągniki zmasakrowane
Trafił swój na swego…
Na szczęście jednemu jak i drugiemu kierowcy nic poważnego się nie stało, kierowca z Volva w trochę gorszym stanie ale normalnie chodził, obydwaj zabrani do szpitala na badania. Ten Daf 2 lata temu w tym samym miejscu miał już przygodę.
http://www.lublin112.pl/krasnystaw-zderzenie-z-naczepa-tira/
http://www.lublin112.pl/chorupnik-czolowe-zderzenie-ciezarowek-foto/
Tak, to swoją drogą, chodziło mi konkretnie o tego Dafa, a raczej oszołoma za jego kierownicą, jak robiłem na cukrowni to widziałem jaki to człowiek….
Czemu ciągniki zderzyły sie prawymi stronami pojazdów
Kierowcy widząc co się dzieje uciekali na swoje lewo.
„Dede” bo kierowca z volva odbił w lewo żeby uniknąć bezpośredniego uderzenia, dlatego.
Tak jak jezdzi część buraczarzy to niech sie powybijaja miedzy soba wariaty. Jakby tam była osobówka to już byłby pogrzeb.
To jest newralgiczne miejsce. To cud, że tam jeszcze nikt nie zginął. Co roku podczas kampanii cukrowniczej jest tam duży wypadek. Niestety zarząd dróg nic z tym nie robi, brak oznakowania o miejscu niebezpiecznym, brak barierek energochlonnych, chociaż są tam dwa zakręty bardzo blisko domów. Idealnym rozwiązaniem byłby tam fotoradar, który by wymuszał zmniejszenie prędkości. Brak reakcji zarządu jest jednoznaczny z czekaniem na tragedię.
Oznakowanie na wariatów drogowych nic nie da! Fotka bylaby niezlym rozwiązaniem
Zamiast jechać na naczepie siadł za kierownicę…
Powieki na plastry przyklejone dwie tarczki lub przypadkiem zgubił… aby tony i kasa tony i kasa. ciagle za kułkiem i taki mamy finał.