Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Był w złym stanie psychicznym, pomogli mu policjanci

Policjanci z Dęblina otrzymali telefon od 34-latka, który znajdował się w złym stanie psychicznym. Po krótkiej rozmowie mężczyzna rozłączył i kontakt z nim się urwał. Dzięki podjętym działaniom przez mundurowych odnaleziono go w Szczecinie i udzielono niezbędnej pomocy.

– Do kryminalnych z Dęblina zadzwonił 34-letni mężczyzna, który poprosił o rozmowę z policjantem, który kiedyś wykonywał z nim czynności procesowe. Podczas rozmowy policjant zorientował się, że 34-latek jest w złym stanie psychicznym i może mu grozić niebezpieczeństwo. Po krótkiej rozmowie mężczyzna się rozłączył i kontakt z nim się urwał – relacjonuje aspirant Łukasz Filipek z ryckiej Policji.

Mundurowi niezwłocznie przystąpili do działania. Zajęli się ustaleniem miejsca pobytu 34-latka, by jak najszybciej udzielić mu niezbędnej pomocy. Sprawdzono okoliczne dworce, przystanki, restauracje i inne miejsca, w których mógł przebywać mężczyzna.

– W działaniach wspierali nas policjanci z Łukowa, którzy wykonywali czynności na terenie swojego powiatu. Wszystkie te działania nie doprowadziły nas do 34-latka. Szeroko zakrojone działania doprowadziły policjantów na trop 34-latka. Okazało się, że mężczyzna może przebywać w Szczecinie – wyjaśnia aspirant Łukasz Filipek.

Funkcjonariusze natychmiast przekazali informacje do Komisariatu Policji Szczecin Śródmieście. Tam patrol na dworcu PKP odnalazł mężczyznę. Została mu udzielona niezbędna pomoc. Zespół ratownictwa medycznego przewiózł 34-latka do szpitala.

6 komentarzy

  1. Zespół ratownictwa medycznego przewiózł 34-latka do szpitala.
    To w Szczecinie mają filię naszych Abramowic ?

    • Nie ma co suszyć sobie zębów z naszego abramowickiego oddziału intensywnej terapii psychiatrycznej, bo gdyby był zły nie mieliby tak znakomitego gościa jak niejaki „Zero”

  2. Szkoda że nie potrafią tak namierzać oszustów telefonicznych…

  3. a z kamińskim i wąsem się pierdzielą

  4. Zapalenie otrzewnej

    „Mundurowi niezwłocznie przystąpili do działania. Zajęli się ustaleniem miejsca pobytu 34-latka, by jak najszybciej udzielić mu niezbędnej pomocy. Sprawdzono okoliczne dworce, przystanki, restauracje i inne miejsca, w których mógł przebywać mężczyzna.” – w tekstach na lublin12 munurowi zawsze niezwlocznie przystepuja do dzialania. Chyba redaktorska kreatywnosc nie daje rady. A jesli teksty brane z „redakcji polucyjnej”, to tym gorzej.
    O, i to dobre jest: „Wszystkie te działania nie doprowadziły nas do 34-latka. Szeroko zakrojone działania doprowadziły policjantów na trop 34-latka”. Raz nie doprowadzily, a raz doprowadzily.
    Swoja droga, gd ja bede mial kaca i bede w zlym stanie psychicznym, to tez zadzwonie do dobrych polucjantow, zeby przywiezli mi klina. Skoro swiadcza uslugi dla ludnosci, to dlaczego nie?

  5. Ilu funkcjonariuszy sprawdzalo owe dworce, przystanki, restauracje itp., zaniedbujac inne sprawy, poniewaz jakis luj „byl w zlym stanie psychicznym i grozilo mu niebezpieczenstwo”? A jakiez to niebezpieczne grozne niebezpieczenstwo mu grozilo – biale myszki, zwidy i smoki po prochach? Szkoda, ze tego juz elokwentna redakcya nie podaje. Sprobujcie na policje zglosic niezaszczepionych bez maski, kradziez roweru, pobicie czy awanturujacych sie dresiarzy. Wtedy popedza, az sie zakurzy. Tylko ze w przeciwnym kierunku. Samarytanie, karwaz ich mac.

Dodaj komentarz

Z kraju