Brzeźnica Bychawska: Śmiertelnie potrącił pieszego i uciekł. Policjanci ustalili podejrzanego
12:51 11-01-2015
Wczoraj w miejscowości Brzeźnica Bychawska nieustalony sprawca potrącił śmiertelnie 60-letniego mężczyznę. Na jezdni zostały ujawnione zwłoki mężczyzny a w pobliżu zabezpieczono odłamki zderzaka. Obrażenia jakie posiadał mężczyzna wskazywały, ze został on potrącony przez samochód.
– W pobliżu miejsca zdarzenia policjanci ujawnili odłamki zderzaka samochodu. Śmiertelnie potraconym mężczyzną okazał się 60-letni mieszkaniec gm. Niedźwiada. Funkcjonariusze ustalili podejrzanego. Jest nim 34-latek, który w chwili zatrzymania miał 2.5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zabezpieczyli także uszkodzony samochód marki Renault Megane – informuje podkom. Andrzej Fijołek z KWP Lublin.
34-latek za spowodowanie wypadku drogowego i nieudzielenie pomocy oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia może ponieść karę do 12-lata pozbawienia wolności. Ten samej karze podlega sprawca wypadku ze skutkiem śmiertelnym, który znajduje się w stanie nietrzeźwości.
Większy widok mapy2015-01-11 12:39:33
(fot. Policja Lublin)
Do tego co mu grozi ze strony Wysokiego Sadu dodać należy utrata prawka, jakaś tam grzywna, zadość uczynienie rodzinie nieodżałowanej pamięci zmarłego, i dozgonne obciążenie sumienia tego tchórza, który nie miał na tyle cywilnej odwagi żeby w jakikolwiek sposób pomóc poszkodowanemu.
I to jest chyba najobżydliwsze w całej tej sprawie.
dostanie 4 lata w zawiasach
Nawet jak dostanie chociaż miesiąc odsiadki i w zawiasach to wystarczy, żeby zgodnie z prawem można było gnoja ujajić żądaniem zadośćuczynienia, które będzie mu to co zrobił skuteczniej przypominać niż jego wątpliwej jakości sumienie. A jeśli rodzina zmarłego się szczególnie postara, to kjutas może wyjść z domu i zupełnie niespodziewanie dostanie ataku amnezji i zapomni do niego wrócić, a dobrzy ludzie znajdą go gdzieś na bagnach, albo poniewierającego się w rowie.
Wiem, że to nie pora i czas, współczuję Rodzinie, bo sama przez to przechodziłam, ale proponuję walczyć z firmą ubezpieczeniową o zadośćuczynienie! Przynajmniej tak pijanych gnojów można ukarać , niech im komornik siedzina koncie, taki gnój będzie musiał zapłacić kilkaset tysięcy odszkodowania albo lepiej (jeśli miał oc, płaci firma, a potem ściąga z delikwenta, a jak nie miał to jest fundusz gwarantowany i też płacą). O to boli, podejrzewam, że bardziej niż więzienie, a w wyrzuty sumienia takich debili nie wierzę! Niech sprawca przeczyta ten post i niech wie, że wyrok sądu to nie wszystko, że będzie się to za Nim ciągnęło latami mam nadzieję!!!