Trwa ustalanie okoliczności zdarzenia, jakie miało miejsce wieczorem na Czechowie. BMW uderzyło w latarnię, pojazd został zabrany przed przyjazdem policji.
laweta szybciej przyjechała i zawinęła gnojowóz, niż mundurowi się zjawili, czy aż tyle mieli pracy?
zadziwiony
nie ma ofiar to mają poważniejsze sprawy
Boguś
No i doigrał sie cwaniak z beemki. Ciekawe jak długo nie podriftuje sobie po ulicach Lublina po tym zderzeniu z latarnią. Hehe.
Fryta
Laweta szybsza od Policji? Rowerem jechali?
komentator
po lawetę zadzwonił kierujący a policję poinformowali przejezdni więc mógł zadzwonić ktoś kto przejeżdżał tuż przed przyjazdem lawety
Fryta
Na lawetę w Lublinie czeka się ok 30-40 minut. Zdjęcie ze słupa i załadowanie auta na lawetę to kolejne min 15-20 minut. Razem to już niemal godzina. W tym czasie wrak mijało co najmniej kilkudziesięciu kierowców i jakoś nie wierzę by nie dawali oni znać na Policję o zdarzeniu. Policja powinna docierać na miejsce wypadku w ciągu kilku minut. Z najbliższej komendy na Północnej mają 2-3min jazdy? Nie było na Czechowie żadnego patrolu w radiowozie? Mogli się minąć jeżeli ktoś powiadomił służby jak auto już było na lawecie, ale to mi się nie klei bo w takiej sytuacji to już raczej się nie powiadamia policji.
komentator
30 min musiałby czekać gdyby zamówił lawetę która zabierała tego Scenica z Tysiąclecia 🙂 Zadzwonił do chłopaków z Północnej oni w 5 min na miejscu a w 10 go zabrali, z drugiej strony policja się nie spieszy jak nie ma rannych
djdjdj
Chyba każdy by tak zrobił. Uciec to można z miejsca wypadku, gdzie są osoby poszkodowane, a nie od wjechania na trawę i ścięcia latarni.
Kuba
Jak chcesz płacić za zniszczenia z własnej kieszeni, a nie z OC, to masz pełną rację.
Z miejsca zdarzenia to odjechać możesz jak nic poza sobą nie uszkodzisz. Jak walniesz w cokolwiek z infrastruktury (nie musi być to latarnia – wystarczy uszkodzić barierę lub znak) to musisz wezwać służby.
QWERTY
Jesteś pewien, że MUSISZ? 🙂
Ileż to razy się trąbi, że jedynie do WYPADKU?
Mienie prywatne jest mniej ważne od publicznego?
Driver
Jeżeli są uszkodzenia infrastruktury, to kierowca musi czekać na policję. Szkody będą naprawiane z OC sprawcy. Laweciarz też nie może wtedy zabrać auta.
QWERTY
Mogę poznać konkretny przepis?
Driver
To nie jest przepis a kodeksu drogowego, a z wymogu polisy OC. Jeżeli policja sporządzi notatkę z miejsca zdarzenia, to OC pokryje koszty. Jeżeli odjedziesz i „się uda” to nic ci nie grozi. Ale jeżeli cię znajdą (jak w tym przypadku) to ubezpieczyciel albo odmówi wypłaty, albo wypłaci z funduszu gwarancyjnego i będzie się domagał od Ciebie zwrotu kosztów wraz z odsetkami.
X
Jeśli jest uszkodzenie mienia (nawet publicznego) to sprawca musi zapłacić.
Dla myślących jest to oczywiste.
Bimmer
za strzelanie z ucha to powini publicznie nazwisko podawac zeby ludzie wiedzieli kto konfident . Nie ma nic gorszego niz jak ktos jest konfidentem. Nic nikomu sie nie stalo i gosc po to ma fajna beme zeby czuc predkosc. Ja jutro bede jechal swoja e60 535d do media markt po gre red dead redemption 2 i jak bede wracal to tylko bede przez szybe pokazywal biedakom w skodach , fordzikach i innym szrocie ze stac mnie zeby 260 zl wywalic na gre na plastation. Polorze gre na siedzeniu pasazera i otworze okno to jeszcze dziady biedaki zobacza ze ludzie na poziomie jezdza ze skorami a nie z obciachowymi welurkami z ktorych sie pewnie wszystkie dziewczyny smieja hehehehehehe smieje sie z was
Ba'al Zebûb
i na czym ją odpalisz, na pegazusie nie poleci
Tomek
Co to znaczy „polorze”??? Nie przypuszczałem, że w tym kraju słownik ortograficzny jest droższy od gry komputerowej. Śmieję się z tych co mają bmw, bo próbują pokazać na siłę, że coś w życiu osiągnęli a tym czasem to potomkowie zwykłych robili, którzy panom buty czyścili hahahahaha. Jak widzę takiego, co uważa, że wszystko może to zaraz dzwonię na policję i mówię, że pijany jedzie. Chwile potem, gdy patrol zatrzymuje ortalionowego nieudacznika czuć z jego szrota smrodek świeżo zrobionej kupy ze strachu hehehehe.
pogan
Oto to !!!
Ba'al Zebûb
ten konkretnie jest potomkiem chłopa pańszczyźnianego
AdvoKat
Jest takie mądre powiedzenie, że „auto jest przedłużeniem męskości”. I jak w dychę strzelił tu się sprawdza. Jak się nie ma jaj, a IQ jest niższe niż rozmiar buta, to czym innym się nadrabia. Taki to już „wychodzony” model …
L112 znalazł sobie jako medium na rozładowywanie swoich frustracji i prostego, słusznie określiłeś, chłopa pańszczyźnianego. Myślę, że w Muzeum Wsi Lubelskiej na 100% sprawdził by się jako statysta!
jerbie
No i wywołaliście palanta z Dysa.
Janusz
Smieje się z wszystkich w tych sprowadzonych, zczipowanych BMW jak jade swoją praktyczną i niezawodną Skodą z aksamitnie cykającymi pompowtryskiwaczami w moim kultowym 1.9tdi . Śmiać mi się chce jak stoje na światłach i obok stoi sprowadzone BMW na które właściciel musi sobie odejmowac od gardła żeby zatankować , utrzymać i kupuje pewnie najtańsze zamienniki bo to sie sypie. Moja skoda chodzi jak zegarek, serwisuje ją w ASO bo mnie stać a na lusterku mam zawieszoną złotą piątke z pegazusa i wszyscy mi zazdroszczą. Smieje się jak widze takie zepsute BMW na poboczu i wokoło stoją panienki zawstydzone bo muszą pchać baware w obcasach a myslały że zasmakują luksusu. Ja zabieram swoją Skodą 1,9tdi somsiadki i bezpiecznie jedziemy na odpust i szalejemy na kramikach. Jak jade moją piękną skodą z praktyczną dermą w środku i mija mnie BMW które pali 10 litrów/100km to sie smieje że nie stać ich na klasyczne Levisy 501 tylko muszą chodzić w damskich rurkach z dziurami bo wszystko wydali na paliwo i bmw z zapierdzianą skórzaną tapicerką przez starego niemca. Jak przyjeżdża z Rumuni konkubent mojej siostry swoją nową z salonu Dacią to on też sie smieje że jego stać na nowe auto a u nas się podniecają starym sprowadzonym BMW.
odey
hehe mistrzostwo … pozdro
packa
farciarz, powinien teraz na kolanach do Częstochowy iść, jakby przyładował drzwiami kierowcy toby tam został.
Pedro
Auto nalezy do policjanta z Bychawy dlatego wszystko jest zalatwione po cichu a na lublin 112 jak zwykle napisane glupoty dla zamydlenia oczu, pozdro BHW
laweta szybciej przyjechała i zawinęła gnojowóz, niż mundurowi się zjawili, czy aż tyle mieli pracy?
nie ma ofiar to mają poważniejsze sprawy
No i doigrał sie cwaniak z beemki. Ciekawe jak długo nie podriftuje sobie po ulicach Lublina po tym zderzeniu z latarnią. Hehe.
Laweta szybsza od Policji? Rowerem jechali?
po lawetę zadzwonił kierujący a policję poinformowali przejezdni więc mógł zadzwonić ktoś kto przejeżdżał tuż przed przyjazdem lawety
Na lawetę w Lublinie czeka się ok 30-40 minut. Zdjęcie ze słupa i załadowanie auta na lawetę to kolejne min 15-20 minut. Razem to już niemal godzina. W tym czasie wrak mijało co najmniej kilkudziesięciu kierowców i jakoś nie wierzę by nie dawali oni znać na Policję o zdarzeniu. Policja powinna docierać na miejsce wypadku w ciągu kilku minut. Z najbliższej komendy na Północnej mają 2-3min jazdy? Nie było na Czechowie żadnego patrolu w radiowozie? Mogli się minąć jeżeli ktoś powiadomił służby jak auto już było na lawecie, ale to mi się nie klei bo w takiej sytuacji to już raczej się nie powiadamia policji.
30 min musiałby czekać gdyby zamówił lawetę która zabierała tego Scenica z Tysiąclecia 🙂 Zadzwonił do chłopaków z Północnej oni w 5 min na miejscu a w 10 go zabrali, z drugiej strony policja się nie spieszy jak nie ma rannych
Chyba każdy by tak zrobił. Uciec to można z miejsca wypadku, gdzie są osoby poszkodowane, a nie od wjechania na trawę i ścięcia latarni.
Jak chcesz płacić za zniszczenia z własnej kieszeni, a nie z OC, to masz pełną rację.
Z miejsca zdarzenia to odjechać możesz jak nic poza sobą nie uszkodzisz. Jak walniesz w cokolwiek z infrastruktury (nie musi być to latarnia – wystarczy uszkodzić barierę lub znak) to musisz wezwać służby.
Jesteś pewien, że MUSISZ? 🙂
Ileż to razy się trąbi, że jedynie do WYPADKU?
Mienie prywatne jest mniej ważne od publicznego?
Jeżeli są uszkodzenia infrastruktury, to kierowca musi czekać na policję. Szkody będą naprawiane z OC sprawcy. Laweciarz też nie może wtedy zabrać auta.
Mogę poznać konkretny przepis?
To nie jest przepis a kodeksu drogowego, a z wymogu polisy OC. Jeżeli policja sporządzi notatkę z miejsca zdarzenia, to OC pokryje koszty. Jeżeli odjedziesz i „się uda” to nic ci nie grozi. Ale jeżeli cię znajdą (jak w tym przypadku) to ubezpieczyciel albo odmówi wypłaty, albo wypłaci z funduszu gwarancyjnego i będzie się domagał od Ciebie zwrotu kosztów wraz z odsetkami.
Jeśli jest uszkodzenie mienia (nawet publicznego) to sprawca musi zapłacić.
Dla myślących jest to oczywiste.
za strzelanie z ucha to powini publicznie nazwisko podawac zeby ludzie wiedzieli kto konfident . Nie ma nic gorszego niz jak ktos jest konfidentem. Nic nikomu sie nie stalo i gosc po to ma fajna beme zeby czuc predkosc. Ja jutro bede jechal swoja e60 535d do media markt po gre red dead redemption 2 i jak bede wracal to tylko bede przez szybe pokazywal biedakom w skodach , fordzikach i innym szrocie ze stac mnie zeby 260 zl wywalic na gre na plastation. Polorze gre na siedzeniu pasazera i otworze okno to jeszcze dziady biedaki zobacza ze ludzie na poziomie jezdza ze skorami a nie z obciachowymi welurkami z ktorych sie pewnie wszystkie dziewczyny smieja hehehehehehe smieje sie z was
i na czym ją odpalisz, na pegazusie nie poleci
Co to znaczy „polorze”??? Nie przypuszczałem, że w tym kraju słownik ortograficzny jest droższy od gry komputerowej. Śmieję się z tych co mają bmw, bo próbują pokazać na siłę, że coś w życiu osiągnęli a tym czasem to potomkowie zwykłych robili, którzy panom buty czyścili hahahahaha. Jak widzę takiego, co uważa, że wszystko może to zaraz dzwonię na policję i mówię, że pijany jedzie. Chwile potem, gdy patrol zatrzymuje ortalionowego nieudacznika czuć z jego szrota smrodek świeżo zrobionej kupy ze strachu hehehehe.
Oto to !!!
ten konkretnie jest potomkiem chłopa pańszczyźnianego
Jest takie mądre powiedzenie, że „auto jest przedłużeniem męskości”. I jak w dychę strzelił tu się sprawdza. Jak się nie ma jaj, a IQ jest niższe niż rozmiar buta, to czym innym się nadrabia. Taki to już „wychodzony” model …
L112 znalazł sobie jako medium na rozładowywanie swoich frustracji i prostego, słusznie określiłeś, chłopa pańszczyźnianego. Myślę, że w Muzeum Wsi Lubelskiej na 100% sprawdził by się jako statysta!
No i wywołaliście palanta z Dysa.
Smieje się z wszystkich w tych sprowadzonych, zczipowanych BMW jak jade swoją praktyczną i niezawodną Skodą z aksamitnie cykającymi pompowtryskiwaczami w moim kultowym 1.9tdi . Śmiać mi się chce jak stoje na światłach i obok stoi sprowadzone BMW na które właściciel musi sobie odejmowac od gardła żeby zatankować , utrzymać i kupuje pewnie najtańsze zamienniki bo to sie sypie. Moja skoda chodzi jak zegarek, serwisuje ją w ASO bo mnie stać a na lusterku mam zawieszoną złotą piątke z pegazusa i wszyscy mi zazdroszczą. Smieje się jak widze takie zepsute BMW na poboczu i wokoło stoją panienki zawstydzone bo muszą pchać baware w obcasach a myslały że zasmakują luksusu. Ja zabieram swoją Skodą 1,9tdi somsiadki i bezpiecznie jedziemy na odpust i szalejemy na kramikach. Jak jade moją piękną skodą z praktyczną dermą w środku i mija mnie BMW które pali 10 litrów/100km to sie smieje że nie stać ich na klasyczne Levisy 501 tylko muszą chodzić w damskich rurkach z dziurami bo wszystko wydali na paliwo i bmw z zapierdzianą skórzaną tapicerką przez starego niemca. Jak przyjeżdża z Rumuni konkubent mojej siostry swoją nową z salonu Dacią to on też sie smieje że jego stać na nowe auto a u nas się podniecają starym sprowadzonym BMW.
hehe mistrzostwo … pozdro
farciarz, powinien teraz na kolanach do Częstochowy iść, jakby przyładował drzwiami kierowcy toby tam został.
Auto nalezy do policjanta z Bychawy dlatego wszystko jest zalatwione po cichu a na lublin 112 jak zwykle napisane glupoty dla zamydlenia oczu, pozdro BHW
Oczywiście, tak tak :).