Będą ganiać panny i straszyć dzieci. Spotkanie z brodaczami ma zapewnić szczęście w Nowym Roku
19:02 26-12-2019
Jak co roku w ostatnich dniach grudnia, w Sławatyczach znów będzie można natknąć się na brodaczy. Paradując po ulicach, będą zaczepiać przechodniów jak też kierowców. Jest to ciesząca się dużą popularnością regionalna tradycja pożegnania starego roku. Zgodnie z wierzeniami, spotkanie z nimi przynosi szczęście w nadchodzącym Nowym Roku.
Kiedy pierwsi brodacze pojawili się w rejonie Sławatycz, tego obecnie już nikt nie pamięta. Wiadomo jest, że tradycja przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, od bardzo dawna. Jak wyjaśniają najstarsi mieszkańcy, odkąd sięgnąć pamięcią, w tej okolicy zawsze w ten sposób żegnano stary rok. Określenie brodacze wzięło się od bardzo długich bród wykonanych z lnianego włókna, które przyczepiała sobie miejscowa ludność. Miały one przynieść długie życie, duże doświadczenie a także bogactwo przeżyć.
Tradycja sławatyckich brodaczy kultywowana jest dzięki członkom Gminnego Ośrodka Kultury. To oni każdego roku starają się, by znani już w całym kraju przebierańcy nie przeszli do historii. Aby zachęcić do udziału w wydarzeniu jak najwięcej mieszkańców, organizowany jest konkurs na najładniejszy strój Brodacza.
Oceniane są trzy elementy stroju: okrycie, maska i kapelusz Brodacza. Prezentacje poszczególnych strojów, jak też wybory Brodacza roku odbywają się w centrum Sławatycz w przedostatni dzień roku. Dla osób, które stworzą najładniejsze stroje, organizatorzy zapewniają nagrody.
(fot. GOK Sławatycze)
A potem pójdą wszyscy grzecznie do kościółka, bo przecież gusła w niczym im nie kolidują z zawartością Biblii. Skoro nawet naczelny zwierzchnik KK odprawia czary z szamanami i „paczamamą”, to zwykli wierni tym bardziej mogą sobie pozwolić i pogańskie gusła odprawiać.
Podaj nazwisko szamana
Ja zapraszam wszystkie panny i panie na spotkanie z moim łysielcem.. też szczęście gwarantowane…
Nie pień się, bo tak jest i będzie, tak powstał Kościół. Wziął pogańskie święta i nazwał swoimi nazwami. Jeszcze w średniowieczu wyliczono, że Jezus urodził się gdzieś tak w lipcu, ale nie, trzeba było „przykryć” Jare Gody i Szczodre Gody swoimi świętami, wielobóstwo zastąpił kult licznych świętych, o takich drobiazgach jak choinka nie wspomnę. A co do brodaczy ganiających panny, to zwyczaj ten odradza się również na Zachodzie, z tym że tam brody są prawdziwe i czarne…
Na zachodzie brodacze po za pannami lubią też parzystokopytne.