Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Awantura o nowy stadion żużlowy w Lublinie. Politycy starli się między sobą, była wojna na argumenty (zdjęcia)

Ponad godzinę trwało starcie polityków PiS i KO w sprawie finansowania nowego stadionu żużlowego w Lublinie. Każda ze stron miała swoje argumenty. Działacze zostali też wygwizdani przez kibiców żużla.

W środę, na stadionie żużlowym w Lublinie odbyła się konferencja polityków PiS Michała Moskala i Lecha Sprawki w sprawie finansowania przez rząd budowy nowego obiektu, jaki ma powstać w rejonie ul. Krochmalnej i Nadbystrzyckiej. Pojawili się na niej również przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej: Marta Wcisło, Krzysztof Komorski, Jacek Trela a także grupa kibiców Motoru Lublin. Spotkanie zaczęło się od potężnej awantury między politykami.

Kiedy Michał Moskal zaczął mówić o rządowym wsparciu na rzecz miasta, które boryka się z problemami finansowymi, oponenci zaczęli wskazywać, że to właśnie działania Prawa i Sprawiedliwości doprowadziły je do takiego stanu. Marta Wcisło przypomniała, że poprzez zmiany podatkowe Lublin stracił 300 mln złotych. Wówczas Moskal zaczął zaprzeczać wymieniając kwoty, jakie miasto otrzymuje z podatku PIT.

– Polski Ład zabrał Lublinowi 300 milionów złotych, są to pieniądze, za które miasto byłoby w stanie samodzielnie zbudować nowy stadion – wtrącił się Jacek Trela. – My przywrócimy właściwe finansowanie samorządów – dodał.

Krzysztof Komorski przypomniał zaś, że to radni PiS od lat są przeciwni inwestycjom realizowanym przez miasto, aby mogło się ono rozwijać. Dodał, że radni PiS głosowali na nie w każdym przypadku, jeżeli chodzi o nowy stadion żużlowy, jak też nie zgadzali się na wydatki na obecnie użytkowany obiekt.

Nie brakowało też krzyków kibiców, którzy zarzucali przedstawicielom PiS, że wprowadzają politykę do sportu. Nie brakowało haseł: „kłamca”, „oszust”, „mącicie już osiem lat” itp. Przypomniano też komentarze radnych PiS, kiedy to miasto przeznaczyło środki finansowe na dostosowanie stadionu do rozgrywek ligowych. Wskazywali oni wówczas, że jest to „reanimowanie trupa„. Tak samo słowa Michała Moskala, który obiecał środki na zadaszenie trybuny na stadionie Górnika Łęczna, czego kibice do dziś nie mogą się doczekać.

– Oferujemy 50 procent dofinansowania. Zakładając ten budżet, który przedstawiał prezydent Żuk, czyli około 250 milionów złotych, da się uzyskać na budowę nowego stadionu ponad 100 milionów złotych. Środki te można przywieźć tutaj, do Lublina, jeśli prezydent złoży odpowiedni wniosek. (…) Apelujemy do prezydenta, żeby to zrobił – kontynuował Michał Moskal.

Kibice gwizdali i zaczęli dopytywać, dlaczego dopiero teraz padają takie deklaracje, skoro problem stadionu znany jest od dawna. Wówczas usłyszeli, że dlatego, aby w przyszłorocznej kampanii samorządowej Krzysztof Żuk nie mógł wywiesić bilbordów, że to miasto zadbało o nowy obiekt. Ci odpowiedzieli, że uwierzą, jeżeli do piątku politycy przywiozą promesę rządu.

– Pan w życiu nie zarobił złotówki uczciwie. Pan jest cały czas na publicznych posadach. Ja wiem co to jest praca. Jak się załatwia posady w spółkach skarbu państwa, to się nie wie, jak się ciężko pracuje. Nie będzie mnie pan obrażał. Ja wiem jak się zarabia pieniądze, bo zarabiałam pieniądze. Bo nie dostałam na talerzu jak pan. Ja nie jestem złotym dzieckiem PiS-u ani żadnej partii. A pan przyjeżdża na trzy dni przed wyborami i mąci w głowie – krzyczała do Michała Moskala przez megafon Marta Wcisło.

Kłótnię uspokoili dopiero dziennikarze. Przynajmniej na pewien czas.

– Mówimy o 50% dofinansowaniu inwestycji z programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu w Polsce. Jest to program do którego chcemy wpisać stadion żużlowy w Lublinie. Stadion, który był obiecywany już w 2018 roku. Dokładnie 10 października 2018 roku sfotografowaliśmy billboardy prezydenta Żuka, który obiecywał ten stadion w Lublinie. Minęło 5 lat a w tej sprawie nie wydarzyło się prawie nic. My przychodzimy do prezydenta z propozycją, chcemy pomóc, przywozimy pieniądze. Wasze wpływy z PIT-u wzrosły, wpływy z CIT-u wzrosły, macie dodatkowe zyski chociażby z podatku PCC za przejęcie PKP Energetyka przez grupę PGE, która ma siedzibę w Lublinie, ale dalej sobie z tym nie radzicie. To jest standardowe dla Platformy Obywatelskiej, pieniędzy nie ma i nie będzie, zawsze ich brakuje – mówił Michał Moskal.

Kiedy polityk PiS zaczął wskazywać, iż projekt budowy stadionu trwa już pięć lat i nie ma nawet projektu, do akcji znów wkroczyli kibice żużla przypominając, że to właśnie radni PiS cały czas torpedują wszystkie działania miasta w tej sprawie. Wówczas Moskal wyjaśnił, że prezydent Krzysztof Żuk doskonale wie, że nie będzie w stanie zrealizować tego projektu gdyż zadłużył miasto na 2 miliardy złotych. Dlatego też PiS pokazuje, że pieniądze są i takie inwestycje realizuje w całej Polsce. To także spotkało się z odpowiedzią, iż buduje, ale ze środków z pożyczek i pieniędzy zabranych samorządom.

Sytuację starał się uspokoić wojewoda Lech Sprawka prosząc, aby ta debata przebiegała w kulturalny sposób. Gdyż tego typu atmosfera nie wpływa dobrze nie tylko na sprawę stadionu, ale też wielu innym przedsięwzięć.

– Lublin tym się charakteryzował że ta kultura polityczna była wzorem dla całego kraju. Mówił o tym świętej pamięci arcybiskup Życiński. Dlatego też naprawdę każda ze stron ma prawo zwołać konferencję, druga strona może zwołać przeciwną, ale nie przeszkadzajmy sobie nawzajem. Bo jeżeli wejdziemy w totalny konflikt, to ta synergia działań w przypadku stadionu żużlowego będzie niemożliwa. Błagam o to wszystkich uczestników tego problemu. Ten stadion nie jest dla samorządu Lublina, nie jest dla wojewody, nie jest dla Michała Moskala. Ten stadion jest dla kibiców z Lublina i województwa lubelskiego – podkreślał wojewoda.

Wzajemna wymiana argumentów trwała ponad godzinę. Ostatecznie zakończyli ją rolnicy, a dokładnie sadownicy z powiatu opolskiego, którzy przyjechali do polityków aby poruszyć swoje problemy.

64 komentarze

  1. A ten Moskal i Tułajew to gdzieś kiedyś pracowali bo widziałem ich tylko przy korycie+

  2. To ten sam Moskal co oświadczał się w Bogdance przez co naraził kopalnie na milionowe straty. Teraz będzie budował stadion, a po wyborach już zapomni o nim.

  3. kronikidewelorozwoju

    Baba-Jagna wizerunK0wo akurat pasuje do śmierdzącego cyrku.

  4. Pani Wcisło tylko z megafonem niemal jak lemparcica dobrze że nie wrzeszczy ” zamknij ryj”. O tempora o mores…zastanawiam się ja blondynka .

  5. Skąd Motor na kasę i kto jest jego sponsorem. Ten co wie ten wie ..

  6. Wcisło nie wie jak się załatwia posady, bo Olga Lenarczyk sama znalazła pracę w miejskiej spółce. 😆

  7. Przez osiem ostatnich lat… pis miał okazję zbudować stadion. Efekty widać.

    Może jak by sypnęli kibicom po 24tys jak kretom z łecznej, to może coś by osiągnęli.

  8. Co to za Moskal? Jakiś nowy Misiewicz?

  9. Niech polityczni chuligani przestaną rządzić, w tym spółkami skarbu państwa, a temat stadionu sam się rozwiąże. Za mało stadionów mamy, bogate miasto…

Dodaj komentarz

Z kraju