Trwa ustalanie dokładnych okoliczności nocnej bójki, jaka miała miejsce na placu Litewskim w Lublinie. Jedna osoba trafiła do szpitala, wciąż jest hospitalizowana.
47-letni mieszkaniec gminy Potok Wielki odpowie wkrótce za kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, niestosowanie się do zakazu kierowania pojazdami oraz znęcania się nad swoją żoną.
Policjanci z Tarnowskich Gór zatrzymali mężczyznę, który usiłował udusić mieszkankę woj. lubelskiego. 36-latka trafiła do szpitala, zaś 23-latek został zatrzymany i usłyszał prokuratorski zarzut usiłowania zabójstwa.
Pomiędzy dwoma braćmi doszło do nieporozumienia, a następnie awantury. Na miejscu interweniowali włodawscy policjanci. Jak się okazało jeden z mężczyzn był poszukiwany.
Najpierw doszło do kłótni w hotelu, potem na miejscu interweniowała policja. Efektem przyjazdu mundurowych było zatrzymanie trzech osób. Dwie z nich usłyszały zarzuty, jedna zaś trafiła do tymczasowego aresztu.
Od dwóch lat sprawą zajmują się różne sądy, od rejonowego, po najwyższy. Wciąż jednak nie ma prawomocnego rozstrzygnięcia. Wczoraj zapadła decyzja, aby poprzedni wyrok uchylić.
Niebawem miną cztery lata od tragicznej w skutkach bójki na lubelskim deptaku, a w sprawie wciąż nie zapadł ostateczny wyrok. Obie strony odwołują się od kolejnych orzeczeń.
Motor Lublin bez większego problemu pokonał For Nature Solutions Apatora Toruń, co oznacza, że awansował do finału PGE Ekstraligi. Kibice gości pokazali jednak się z bardzo słabej strony wszczynając zamieszki. Z tego powodu spotkanie zostało na pewien czas przerwane.
W trakcie kłótni jeden z jej uczestników sięgnął po nóż. Wszystko zakończyło się tragicznie w skutkach. Życia 36-latka nie udało się uratować.
Podczas awantury mężczyzna pobił 32-letnią partnerkę. Kiedy rano się obudził, kobieta już nie żyła. 29-latkowi grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Mężczyzna wczoraj został tymczasowo aresztowany.