Kierowcy nie radzili sobie z wjechaniem po oblodzonej jezdni na wzniesienie. Pojazdy ześlizgiwały się wpadając na siebie. Większość z nich miała letnie opony.
kiedyś jeździło się na D124 ewentualnie D131 i jakoś sobie ludzie radzili, worek piasku do bagażnika w dużym fiacie i głowa na karku…
Adam
Akurat byłem świadkiem i w poślizg wpadły także samochody na zimowych oponach. Niestety gmina nie zadbała o piaskarkę wiec przede wszystkim to wina gminy.
Kjj chhb
Szkoda wam że mają ładne domy. Ale skomlenie, i jeszcze te komentarze o polakach.
jaskółka
zgadza się tc bo dawne opony całoroczne miały lepkość dzisiejszych zimówek( jak wszyscy mile dębice 124 wspominają) , a do obecnych letnich dodają igielit który twardnieje przy niskich temperaturach i kij z taką oponą , dlatego wszyscy „mądrzy” mają dwa komplety , a moja scania tylko jeden , osobówką śmigam latem na zimówkach i nic , a głupki niech latają i zmieniają opony , napewno białe skarpetki tez na niedziele mają hehehehe
Tomasz
Wczoraj na takiej nawierzchni przejechałem ponad 150 km mocną tylnonapędówką – widziałem z dziesięć rozbitych aut, około ośmiu zastępów strażaków podczas akcji ratowania kierowców. W trasie starałem się nie przekraczać dozwolonych prędkości, wyprzedzałem tam gdzie „nieodpowiedzialni” blokowali ruch jeżdżąc na letnich gumach (ich prędkość ok 30 km/h, moja ok 2-3 razy większa w zależności od lokalnych warunków ). Wystarczy mieć dobrze przygotowane auto, dobre opony , sporo doświadczenia za kierownicą i dużo rozwagi by sprawnie i szybko się przemieszczać.
nikt
Napisz jeszcze, że wiozłeś świeże bułeczki i wędliny dla dzieci, a zostaniesz moim bohaterem.
subcia
Od tygodnia trąbili,że idzie zima,ale biednych drogowców zaskoczyła jak zwykle….Gdyby było posypane,to by nie było problemu.Przecież od południa padał śnieg
Mieszkaniec Dąbrowicy
Tylko idiota próbowałby wjechać tam na letnich oponach przy tej temperaturze, gdzie w niedziele było około -2. Nie od dziś wiadomo że rzadko kiedy tam jest cokolwiek posypane. Nie raz autobus lini 3 nie może wyjechać z końcowego w stronę miasta …
kiedyś jeździło się na D124 ewentualnie D131 i jakoś sobie ludzie radzili, worek piasku do bagażnika w dużym fiacie i głowa na karku…
Akurat byłem świadkiem i w poślizg wpadły także samochody na zimowych oponach. Niestety gmina nie zadbała o piaskarkę wiec przede wszystkim to wina gminy.
Szkoda wam że mają ładne domy. Ale skomlenie, i jeszcze te komentarze o polakach.
zgadza się tc bo dawne opony całoroczne miały lepkość dzisiejszych zimówek( jak wszyscy mile dębice 124 wspominają) , a do obecnych letnich dodają igielit który twardnieje przy niskich temperaturach i kij z taką oponą , dlatego wszyscy „mądrzy” mają dwa komplety , a moja scania tylko jeden , osobówką śmigam latem na zimówkach i nic , a głupki niech latają i zmieniają opony , napewno białe skarpetki tez na niedziele mają hehehehe
Wczoraj na takiej nawierzchni przejechałem ponad 150 km mocną tylnonapędówką – widziałem z dziesięć rozbitych aut, około ośmiu zastępów strażaków podczas akcji ratowania kierowców. W trasie starałem się nie przekraczać dozwolonych prędkości, wyprzedzałem tam gdzie „nieodpowiedzialni” blokowali ruch jeżdżąc na letnich gumach (ich prędkość ok 30 km/h, moja ok 2-3 razy większa w zależności od lokalnych warunków ). Wystarczy mieć dobrze przygotowane auto, dobre opony , sporo doświadczenia za kierownicą i dużo rozwagi by sprawnie i szybko się przemieszczać.
Napisz jeszcze, że wiozłeś świeże bułeczki i wędliny dla dzieci, a zostaniesz moim bohaterem.
Od tygodnia trąbili,że idzie zima,ale biednych drogowców zaskoczyła jak zwykle….Gdyby było posypane,to by nie było problemu.Przecież od południa padał śnieg
Tylko idiota próbowałby wjechać tam na letnich oponach przy tej temperaturze, gdzie w niedziele było około -2. Nie od dziś wiadomo że rzadko kiedy tam jest cokolwiek posypane. Nie raz autobus lini 3 nie może wyjechać z końcowego w stronę miasta …