Al. Witosa: Zatrzymał się na lewym pasie i zaczął cofać. Przegapił zjazd
22:27 03-04-2018
We wtorek jeden z naszych czytelników poinformował nas o niezwykle niebezpiecznej sytuacji drogowej, jakiej był świadkiem. Jadąc od strony ul. Hutniczej w kierunku ul. Krańcowej usłyszał pisk hamulców i dźwięk klaksonów. Wtedy zauważył, jak jadące al. Witosa w kierunku Świdnika pojazdy awaryjnie hamują. Niektórzy, aby nie zderzyć się ze znajdującymi się z przodu autami, zjeżdżali na pas zieleni. Jak się okazało, sprawcą całego zamieszania był starszy mężczyzna.
-Często opisujecie to, co potrafią wyczyniać na drodze niektórzy kierowcy. Jednej z tego typu sytuacji byłem świadkiem dzisiaj po południu. Mianowicie kierujący skodą mężczyzna w wieku ok. 75-80 lat jechał w kierunku Felina lewym pasem jezdni. W pewnym momencie zorientował się, że miał skręcić w stronę ronda przy Makro. Ponieważ przejechał zjazd, gwałtowanie zahamował i zaczął cofać. Na szczęście nie doszło do wypadku – opisuje Michał.
Kierowca skody nie zważając na ostre słowa innych kierowców przejechał do tyłu kilkanaście metrów, po czym jakby nic, zjechał na prawa stronę jezdni i pojechał w stronę ronda.
(fot. nadesłane – Michał)
2018-04-03 22:18:47
Nie było odwaznego aby zabrac mu kluczyki i zawiadomoic policje o zagroeniu dziadka w ruchu drogowym..!!??
art pisany aby zapchać przestrzeń pierdołami, gratulacje !!
Dziadkowi kompletnie odwaliło? Młodzi może i powodują więcej wypadków, ale tych starszych też powinno się wziąć pod lupę i dawać zwyżki. Przecież to mogło się skończyć karambolem.
Karambole powodują kierowcy jadący na pałę… może i dziadek byłby sprawcą jak by mu ktoś w tył wjechał ale jeśli następni najeżdżają na auta po kolizji to jest ich wina…! Kierowca ma tak jechać że jak wystąpi takie „zjawisko” żeby bezpiecznie wyhamować i na szczęście na takich dziadek trafił
Dzisiaj widziałem takiego, co za mostem na Witosa zblokował ruch, miał włączone awaryjne i nawet trójkąt wrzucił za tylnią szybę, ale postanowił potoczyć się dalej na zjazd, a raczej wjazd do Hutniczej, gdzie bez problemu ktoś zjeżdżający z góry mógł w niego przywalić. Niestety, jak komuś się tam samochód rozłoży, to ciężko o bezpieczeństwo, bo ani wysiąść, ani zepchnąć na pobocze.
Tam jest jakaś rzeka?
może morze czarnego piątku tam jest
Każdemu chyba zdarzyło się, że ominął zjazd a potem troszkę cofną…. Śpieszyło mu się, więc nie miał czasu zawrócić. Manewr wykonał powoli, ostrożnie, nic się nikomu nie stało. Nie wiem w czym problem??
Jak nie widzisz problemu to oddaj prawko za nim stanie się tragedia!…
no no weź tabletki bo zapomniałeś aa i policz do 10
przeszło ?
ale suchar… normalnie mistrz ciętej riposty… wymienione „sposoby” działają w twoim przypadku…?
Nie wiem czemu się czepiacie dziadka.a mało to jest idiotów dużo młodszych co na autostradach oraz drogach ekspresowych cofają lub zawracają.najperw jeden z drugi osądź sam siebie a później drugiego.kapusie.
to był jakiś ubek któremu wydawało się że jeszcze mu wszystko wolno
Nie chcę się mądrzyć ale w pord jasno stoi, ze można cofać na drodze jednokierunkowej…