Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wypadek na obwodnicy Lubartowa: Wjechał wprost pod ciężarówkę

Po południu na obwodnicy Lubartowa zderzyły się dwa samochody: osobowy z ciężarowym. Jedna osoba została poszkodowana.

Do wypadku doszło w sobotę po godzinie 16 na obwodnicy Lubartowa. Na skrzyżowaniu z ulicą Kleeberga zderzyły się dwa samochody: osobowy i ciężarowy. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy lubartowskiej drogówki wynika, że kierujący samochodem osobowym, wyjeżdżając z ulicy Kleeberga na obwodnicę, wymusił pierwszeństwo przejazdu na jadącej w kierunku Kocka rosyjskiej ciężarówce z naczepą. Doszło do zderzenia pojazdów.

Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja. Kierujący osobówką został przetransportowany do szpitala w Lubartowie. Przez blisko dwie godziny ruch w miejscu zdarzenia był utrudniony.

Skrzyżowanie to jest jednym z najbardziej niebezpiecznych na tym odcinku drogi krajowej nr 19. To właśnie tu, dochodzi do bardzo dużej ilości wypadków. Nie tak dawno rozpoczęła się przebudowa skrzyżowania, która zapewni bezkolizyjny wyjazd dla jadących od strony Parczewa w kierunku Białegostoku.

Informację o zdarzeniu oraz zdjęcia otrzymaliśmy od czytelników. DZIĘKUJEMY!

Wypadek na obwodnicy Lubartowa: Wjechał wprost pod ciężarówkę
Wypadek na obwodnicy Lubartowa: Wjechał wprost pod ciężarówkę
Wypadek na obwodnicy Lubartowa: Wjechał wprost pod ciężarówkę
Wypadek na obwodnicy Lubartowa: Wjechał wprost pod ciężarówkę
Wypadek na obwodnicy Lubartowa: Wjechał wprost pod ciężarówkę
Wypadek na obwodnicy Lubartowa: Wjechał wprost pod ciężarówkę

(fot. nadesłane -Krystian, Przegląd Lubartowski)
2015-06-13 18:36:47

26 komentarzy

  1. Powyżej jest już 19 komentarzy, ale o dziwo, nikt jeszcze nie napisał: „a może zaaasłaaabł”

  2. Akcja ratunkowa tak zajęła Straż pożarną, że nie mogli się zebrać do pożaru w Lubartowie przyjechała jedna jednostka i to po około 15 minutach zaraz po nich dojechały jednostki OSP z brzezin i wólki rokickiej

  3. Każdy taki kozak, bo sam pewnie czegoś takiego nie doświadczył. Z całym szacunkiem, ale jak ktoś pisze „ma za swoje”, to ma nie po kolei we łbie! Ani koleś nie był pijany, ani nie przekroczył prędkości. Bóg jeden wie, co było konkretną przyczyną tego wypadku, przy takiej pogodzie nie trudno o zasłabnięcie czy coś takiego. Więc ja bym nie ryzykował stwierdzenia „ma z swoje” itp., bo nie wiem co mnie czeka jutro, nawet jeśli jestem super kierowcą, bo każdy może popełnić błąd. Dobrze, że nikomu nic nie jest

Z kraju