Pijany kierowca wjechał w przystanek. Wraz z dziewczyną trafili do szpitala
11:21 17-04-2017
Do zdarzenia doszło w sobotę po godzinie 4 rano w miejscowości Pawłowice w gminie Stężyca w powiecie ryckim. Na drodze wojewódzkiej nr 801 Dęblin – Warszawa samochód osobowy uderzył w przystanek. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe.
Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze dęblińskiego komisariatu, kierujący oplem młody mężczyzna na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem. Auto zjechało na pobocze a następnie staranowało przystanek. Kierowca wraz z pasażerką zostali przetransportowani do szpitala.
Tam lekarze po badaniach orzekli, że poszkodowanym nic poważnego się nie stało. Od obojga było wyraźnie czuć charakterystyczną woń. Alkomat wykazał u 20-letniego kierowcy opla blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy.
Niebawem mężczyzna odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym po użyciu alkoholu. Zgodnie z kodeksem karnym za samo kierowanie samochodem po pijanemu grozi dwa lata więzienia a także wysoka grzywna.
taki repeć mniej warty niż mandat
Pijany był, ale żeby go tak zaraz od repci – niech mu te wesołe święta pozostaną w pamięci jak najdłużej.
Dwa lata rozumiem,ale gdyby ktos byl na przystanku to juz nie byloby…..tylko 20
g… by było a nie 20 lat… znam podobny przypadek nie miał prawka stracił po pijaku a później po pijaku zabił człowieka i dalej jeździ…
A ta pijaczka też powinna odpowiadać za to że pozwoliła baranowi jechać po pijaku!
Wysoka grzywna, remont autka, odbudowa przystanku – rodzice tej fabryczki nawozu sporo zapłacą.
Każdemu sie może przytrafić taki nieudany wyrób.
Doliczyć trzeba i koszty sądowe, a i papuga za friko nie będzie pyszczył.
Sie narobiłooo!!!
Można śmiało przypuszczać, że ten lany poniedziałek zawsze się mu będzie kojarzył z „udanymi świętami”.
I uważasz że mają taką kasę ? Zapłacimy wszyscy. Podwyżkami ubezpieczeń OC. Bo ubezpieczyciel zapłaci za te szkody, a potem będzie ściągał sobie kasę od kierowcy.
Ciekawe kto pokryje koszty remontu przystanku….!!…
Gmina upomni się o odszkodowanie z OC pijuska, a ubezpieczyciel rewersem ukłoni sie o zwrot u szanownego syna marnotrawnego, a ponieważ toto sie chyba do tej pory pracą nie skalało to w efekcie końcowym zapłacą jego rodzice.
Sprawca. OC jest wyłączone dla pijaka.
Jeśli to nie syn wójta, albo chociażby sołtysa, czy innego radnego to gmina da se radę ze ściągnięciem równowartości kosztów remontu przystanku – gorzej jakby to był syn księdza, wtedy to już tylko modlic się o odszkodowanie.
Bzdura.
Co do grosza zapłaci OC.
Zażąda zwrotu całej kwoty od sprawcy. OC względem poszkodowanego działa zawsze. A ubezpieczycielowi przysługuje zwrot w trzech przypadkach – gdy kierowca był napruty/naćpany, gdy zwiał z miejsca zdarzenia i w wypadku, gdy nie miał uprawnień.
regres obejmuje zwrot wypłaconego odszkodowania poszkodowanym plus niezapominajmy koszty administracyjne firmy ubezpieczeniowej związane z obsługą roszczenia
To jasne jak słońce w środku nocy, panie Karol
Przystanek do rozbiórki xD
szybko oblewał
ZABRAĆ STARUCHOM PRAWKA!!! Aj, nie… czekaj… 20-latek. W takim razie to pojedynczy przypadek, no cóż – zdarza się!
jeszcze doliczyc koszty wyjazdu 2 karetek ….niech pijaki płaca za wyjazdy służb do ich pijackich wyczynów