Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zniszczone pokoje, nocny sex w basenie i próby wyłudzenia. Hotele liczą straty po majówce

Nie wszyscy właściciele hoteli i pensjonatów cieszą się z pełnego obłożenia podczas minionej majówki. Niektórzy spragnieni imprez goście sprawiali bowiem spore problemy.

Długi majowy weekend za nami. Wiele osób mając pięć dni wolnego, postanowiło wykorzystać ten czas na wyjazdy. W popularnych wśród turystów miejscowościach znalezienie noclegu nie było prostą sprawą. Większość hoteli i pensjonatów już znacznie wcześniej informowało, że wszystkie pokoje mają zarezerwowane. Jednak pełne obłożenie nie dla wszystkich właścicieli tego typu obiektów było powodem do zadowolenia.

Niesprzyjająca pogoda sprawiła, że zniechęceni chłodem i opadami goście wolny czas spędzali w hotelowych pokojach. Niektórzy z nich, spragnieni uciech i zabawy, postanowili sami ją sobie zorganizować w miejscach zakwaterowania. Jeden z serwisów internetowych, zajmujących się pośrednictwem w rezerwacji miejsc noclegowych, zorganizował wśród właścicieli współpracujących z nim obiektów ankietę, której celem była ocena zachowania gości. O ile sporo obiektów nie miało z wypoczywającymi osobami większych problemów, to jednak niektórzy liczą straty po swoich klientach.

Jak wyjaśnia Agnieszka Wirkowska z serwisu noclegi.pl, zdaniem właścicieli hoteli i pensjonatów najgorszą grupą klientów są młode osoby, przyjeżdżające w grupach. Ich celem jest głównie imprezowanie, a to często niesie za sobą ogrom zniszczeń. Są też mistrzami w kombinowaniu. W jednym z obiektów noclegowych nad morzem próbowali przemycić do pokoju i przenocować kilka dodatkowych osób. W innych obiektach nie brakowało gości, którzy próbowali dostać się bez opłaty na śniadanie albo zakraść się bezpośrednio do kuchni.

Jednak nie tylko młodzi ludzie rozrabiają. W jednym z hoteli bawiła się grupa golfistów. Po ich wyjeździe właściciel nie poznał apartamentu. Wszędzie widoczne były ślady mocno zakrapianej drogimi trunkami imprezy. Z kolei z pokoju w Zakopanem goście zniszczyli nowy telewizor, a następnie zostawiając otwarty apartament uciekli zabierając ze sobą klucze. Hotelarze często też wspominają o gościach, którzy nie są wstanie zrozumieć, że np. basen czy sauna nie są dostępne w nocy. Pomimo tego za wszelką cenę usiłują się tam dostać. W jednym z hoteli nakryta została para, która ukradkiem dostała się do basenu aby uprawiać tam seks.

Nie brakuje też osób, które wszelkimi sposobami starają się uzyskać niższą cenę za nocleg, lub nawet wyłudzić go za darmo. Normą są propozycje obniżenia ceny w zamian za reklamę w mediach społecznościowych, które to składają tzw. influencerzy. Coraz częściej zdarza się również, że goście przez cały pobyt dobrze się bawią, a podczas wyjazdu składają listę zastrzeżeń, głównie mniej lub bardziej wydumanych, oczekując obniżenia opłaty.

Hotelarze zabezpieczają się przed tego typu sytuacjami na wszelkie możliwe sposoby. W regulaminach pojawiają się zastrzeżenia, że w pokojach nie można organizować imprez. Część obiektów żąda wpłacenia kaucji, albo wymagają potwierdzenia rezerwacji kartą płatniczą. W skrajnych sytuacjach rozwiązaniem jest wezwanie policji, ale w przypadku hotelarzy, którzy wypełnili ankietę o majówce, nikt tego nie zrobił.

(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)

16 komentarzy

  1. Dzicz.

  2. Sex? A po jakiemu to? Po polsku nadal jeszcze seks.

    • Śpieszymy odpowiedzieć…

      • Jednak poradnia językowa PWN ma odmienne zdanie:
        „Słowo sex wcale nie jest używane na równi ze słowem seks, trudno nawet nazwać je rzadszym wariantem. Pojawia się, owszem, w reklamach i na szyldach, tu może nawet częściej niż seks, ale w tekstach, gdzie dominuje funkcja komunikatywna, jest właściwie nieobecne.”

    • Ty to chyba jesteś jednym z tych co tak rozrabiali. Mowa jest o tym że niektórzy dopiero co zeszli z drzewa a ten tematu sobie szuka

  3. No to pińcety poszalały.

    • nawet nie…*500 to agroturystyka i piwo przy ognisku…gdzie zostawia chlew…w hotelach to 30 latkowie z tego bezstresowego wychowania…i nie jest to zadne lewactwo jak pisze ten mundrołek poniżej…tylko gówniarze co za dużo jak na swój wiek zarabiają i uważają, ze za parę groszy wszystko im sie należy…

  4. Podobno mają być jakieś dopłaty do bydła, więc będą mieli z czego zapłacić za straty.

  5. „Wszędzie widoczne były ślady mocno zakrapianej drogimi trunkami imprezy” – pawie były bardziej kolorowe, czy jak?

  6. Polacy to zwyczajne bydło. Wystarczy gdziekolwiek spotkać ich za granicą to aż wstyd się przyznać że jest się ich krajanem. Piękną mamy historię i kulturę, ale jest ona niestety bezczeszczona przez dzisiejsze polactwo i aż śmiem twierdzić że szkoda było wartościowej polskiej krwi w każdej ostatniej wojnie czy walce z czerwoną zarazą, żeby teraz takie bydło pasożytowało na innych. Zobaczcie chociażby co w naszym mieście bydło wprawia z rowerami miejskimi. Wyrosło pierwsze pokolenie bezstresowego wychowania przez lewactwo, spłodzone i wyhodowane z kolei przez lewacki postkomuszy establishment bez żadnych wartości czy poszanowania świętości, tradycji, kultury. Jedyne czego się nauczyło to całe bydło to roszczeniowości, wymagania dla siebie, a od siebie nic.

    • Żeby się zbytnio nie rozpisywać,to napiszę tylko,że głupi jesteś.

      P.S.
      Na odległość mi tu śmierdzi jakimś docentem z KUL.

    • Nowobogaccy zapomniałeś dodać czyli chołota z krzaków która awansowała na salony bez nauki savoir vivre

    • Jak byś trochę po świecie pojeździł, to byś wiedział, że z robieniem trzody Polacy wpisują się gdzieś w tę „gorszą średnią europejską”. Skandynawowie zachowują się przyzwoicie, południowcy robią się głośni i nieznośni… ale prawdziwą trzodę odwalają zazwyczaj Niemcy, Polacy, Brytyjczycy, Rosjanie.
      Może ci wstyd za Polaków, bo nie znasz innych języków… gdybyś znał, to byś wiedział, że co prawda jest się czego wstydzić, ale nie jesteśmy przy tym jakoś szczególnie wyjątkowi. Po prostu „gorsza część Europy” i tyle.

  7. odszkodowanie?

    Czyżby straty? Pokoju hotelowego nie wynajmuje się anonimowo. Za szkody zniszczenia obciąża się wynajmującego. Wzywa się policję gdy dobrowolnie nie chce zapłacić jest notatka z interwencji kieruje się sprawę do sądu lub ubezpieczyciel pokrywa straty a on już sobie wystawi regres sprawcy…no chyba ze się mylę. Ale na.miejscu właścicieli lokali scigalbym za takie coś choćby dla zasady.

  8. typowo polskie bydło, wiocha i knury miejskie bez mózgów… kontynuacja bolszewickiej chołoty, swołocz, gdzie ta kultura?

  9. Ja nie jestem bydłem, nie uogólniaj

Z kraju