Głupie żarty sobie stroicie. Gdybyś choć miał trochę pojęcia pracy w rolnictwie i sam przeszedł nieszczęście to byś się zastanowił nad tym co piszesz. Praca w rolnictwie to często wyścig z czasem i pogodą, pośpiech a wtedy o wypadek łatwo.
Józew F.
Gdybyś miał pojęcie ile normalni ludzie płacą ZUS a nie kwartalnie KRUS to byś się nie odzywał.
rolnik małorolny
Kupuj gospodarstwo , żyj z niego i Ty będziesz płacił krus , nikomu tego nie zabraniają więc nie wypominaj tylko do dzieła.
Zuza
Przecież poza kościołem i chłopami nikt nie można kupić gospodarstwa ot tak.
dfwsafsdfv
kuzwa,ale maja fantazje,albo na trzezwo to chyba tego manewru nie wykonywal,ale trzeba szybko bo dzien sie konczy godziny uciekaja,a konkurencja moze zabrac klienta
Slawek
Ludzie ale jeżeli widać że ktoś nie może się minąć to jeden drugiemu ustępuje. A to cuda wianki i kłopotu kupę. Jeden mądrzejszy od drugiego droga szerokości 4 m .
*
… oba trzeźwe ???
Abdul
Zachowanie na drodze poziom hard.
lubelak
Wsiowe dzbany
Mariano 84
Lubelak sam jesteś pusty dzban
baranek
Po co ten pośpiech, skoro i tak się nie opłaci? Ciągle piszą tu różni, jaka to ciężka robota na wsi, jaki to wyścig z czasem. Takie kity to możecie wciskać miastowym, sam się wychowałem na wsi więc wiem, że to luz, relax, zabawa. Może kiedyś, jak żniwowało się ręcznie… Tak, to był zap,,dol, ale teraz? Bezczelni jesteście, nie umiecie się zorganizować, tak żeby was skupy nie dy,,ły na cenie, ciągle tylko jojczycie o większe dopłaty, tymczasem to dopłaty właśnie wyka,ńczają polskie rolnictwo. Powinno być z pół miliona gospodarstw na cały kraj, jak w Niemczech, reszta „rolników” do roboty na etat, po co nam muz,ułmańscy kierowcy czy budowlańcy, jak ze dwa miliony ludzi stąd można aktywizować, żeby faktycznie coś produkowali? Nie jest to po myśli Niemców, więc dają te dopłaty bezpośrednie – nie do produkcji, tylko do areału. Nie jest to też po myśli tych wszystkich nier,obów, jakby tam rzeczywiście tak ciężko było na roli to większość by się przebranżowiła, ale to trzeba by pracować przynajmniej te 8 godzin dzień w dzień, kto to widział.
Stan Zagórski
U weterynarza chyba.
baranek
Nawet nie umiesz umieścić odpowiedzi pod właściwym komentarzem, a rwiesz się do pisania jak sałatka śledziowa popita mlekiem…
Lucjan
Baranek u ciebie z głową wszystko jest w porządku jeśli nie to zalecam wizytę u doktorka
baranek
Tak się składa, że ukończyłem studia wyższe na Akademii Rolniczej, kierunek rolnictwo, specjalność agrobiznes. Siedzę w temacie ponad 20 lat, sam już dawno swoje hektary oddałem w dzierżawę, teraz zajmuję się handlem, bo tylko na tym można się dorobić, a nie z pracy rąk. Pierwszy z brzegu temat – kupę kasy daje unia na zakładanie grup producenckich, a idzie to jak krew z nosa. Główny problem – a kto będzie tam rządził? Rządzić chce każdy w grupie, robić mało kto. Stąd ciągłe rozdrobnienie, i dużym przetwórniom czy hurtowniom to się bardzo podoba, zawsze któryś „agrobyznesmen” pierwszy puści farbę i sprzeda po kosztach. Teraz idzie malina z Uk,rainy już zamrożona w cenie polskiej świeżej. Więc o czym my rozmawiamy? Zamiast wziąć się za prawdziwą produkcję, lepiej ciągnąć fikcyjne dopłaty (a jest ich kilkanaście rodzajów) i jojczeć, że nic się nie opłaci.
Bokiem chciał jak kaskader
Panie to był moment , wina Tuska jak nic
Pojazdy są zielone więc to wina putina.
Nie wspominaj o tym szubrawcu.
Głupie żarty sobie stroicie. Gdybyś choć miał trochę pojęcia pracy w rolnictwie i sam przeszedł nieszczęście to byś się zastanowił nad tym co piszesz. Praca w rolnictwie to często wyścig z czasem i pogodą, pośpiech a wtedy o wypadek łatwo.
Gdybyś miał pojęcie ile normalni ludzie płacą ZUS a nie kwartalnie KRUS to byś się nie odzywał.
Kupuj gospodarstwo , żyj z niego i Ty będziesz płacił krus , nikomu tego nie zabraniają więc nie wypominaj tylko do dzieła.
Przecież poza kościołem i chłopami nikt nie można kupić gospodarstwa ot tak.
kuzwa,ale maja fantazje,albo na trzezwo to chyba tego manewru nie wykonywal,ale trzeba szybko bo dzien sie konczy godziny uciekaja,a konkurencja moze zabrac klienta
Ludzie ale jeżeli widać że ktoś nie może się minąć to jeden drugiemu ustępuje. A to cuda wianki i kłopotu kupę. Jeden mądrzejszy od drugiego droga szerokości 4 m .
… oba trzeźwe ???
Zachowanie na drodze poziom hard.
Wsiowe dzbany
Lubelak sam jesteś pusty dzban
Po co ten pośpiech, skoro i tak się nie opłaci? Ciągle piszą tu różni, jaka to ciężka robota na wsi, jaki to wyścig z czasem. Takie kity to możecie wciskać miastowym, sam się wychowałem na wsi więc wiem, że to luz, relax, zabawa. Może kiedyś, jak żniwowało się ręcznie… Tak, to był zap,,dol, ale teraz? Bezczelni jesteście, nie umiecie się zorganizować, tak żeby was skupy nie dy,,ły na cenie, ciągle tylko jojczycie o większe dopłaty, tymczasem to dopłaty właśnie wyka,ńczają polskie rolnictwo. Powinno być z pół miliona gospodarstw na cały kraj, jak w Niemczech, reszta „rolników” do roboty na etat, po co nam muz,ułmańscy kierowcy czy budowlańcy, jak ze dwa miliony ludzi stąd można aktywizować, żeby faktycznie coś produkowali? Nie jest to po myśli Niemców, więc dają te dopłaty bezpośrednie – nie do produkcji, tylko do areału. Nie jest to też po myśli tych wszystkich nier,obów, jakby tam rzeczywiście tak ciężko było na roli to większość by się przebranżowiła, ale to trzeba by pracować przynajmniej te 8 godzin dzień w dzień, kto to widział.
U weterynarza chyba.
Nawet nie umiesz umieścić odpowiedzi pod właściwym komentarzem, a rwiesz się do pisania jak sałatka śledziowa popita mlekiem…
Baranek u ciebie z głową wszystko jest w porządku jeśli nie to zalecam wizytę u doktorka
Tak się składa, że ukończyłem studia wyższe na Akademii Rolniczej, kierunek rolnictwo, specjalność agrobiznes. Siedzę w temacie ponad 20 lat, sam już dawno swoje hektary oddałem w dzierżawę, teraz zajmuję się handlem, bo tylko na tym można się dorobić, a nie z pracy rąk. Pierwszy z brzegu temat – kupę kasy daje unia na zakładanie grup producenckich, a idzie to jak krew z nosa. Główny problem – a kto będzie tam rządził? Rządzić chce każdy w grupie, robić mało kto. Stąd ciągłe rozdrobnienie, i dużym przetwórniom czy hurtowniom to się bardzo podoba, zawsze któryś „agrobyznesmen” pierwszy puści farbę i sprzeda po kosztach. Teraz idzie malina z Uk,rainy już zamrożona w cenie polskiej świeżej. Więc o czym my rozmawiamy? Zamiast wziąć się za prawdziwą produkcję, lepiej ciągnąć fikcyjne dopłaty (a jest ich kilkanaście rodzajów) i jojczeć, że nic się nie opłaci.
Gdyby był tor ❤️❤️❤️