Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zamiast zamknąć szlaban poszedł do toalety, zginęła matka z córką. Dróżnik niebawem stanie przed sądem

Prokuratura Rejonowa w Chełmie zakończyła śledztwo w sprawie tragicznego w skutkach wypadku na przejeździe kolejowym w Chełmie. W wyniku zderzenia pociągu z samochodem osobowym na miejscu zginęła kobieta, jej córka zmarła w szpitalu.

18 komentarzy

  1. Tragedia straszna! Ale prokuratura myli się, kobieta mogła uniknąć tego wypadku. Nie ma takiego przejazdu przed którym się nie zatrzymuję, nawet tym z dróżnikiem i w nosie mam znerwicowanych za mną kierowców

    • Dokładnie. Ja co prawda nie staję, ale jest to zawsze dla mnie droga jak bez pierwszeństwa przejazdu, jak przejście przez ulicę. WARTO ZERKNĄĆ W JEDNĄ, W DRUGĄ !!!

    • Tez tak mysle … kobieta nie zachowala ostroznosci tylko bezmyslnie wjechala … pociag widmo ? Nie widac i nie slychac?
      Czemu ja sie zatrzymuje przed jazdym przejazdem? Pani starsza nie mogla ?

    • Proponuję na każdym zielonym świetle i każdym skrzyżowaniu z pierszeństwem się zatrzymywać – jest to znacznie znacznie bardziej ryzykowne niż to, że akurat w momencie naszego przejazdu trafi nas pociąg.

      • Ale to nie chodzi o zatrzymywanie się, ja zawsze jadąc na zielonym patrzę czy coś się nie zbliża i nie zamierza hamować.

    • Masz rację. Zwłaszcza, że napisane jest, że dróżnik wracając z wc usłyszał sygnał pociągu. Skoro on usłyszał, to powinna usłyszeć też kierująca. Pociągi osobowe na tamtej trasie (popularne EN-ki) nie jeżdżą z zawrotną prędkością, i pociąg był bardzo blisko (więc musiał być dobrze słyszalny nawet w samochodzie) skoro dróżnik ledwie dobiegł do nastawnika a chwilę później nastąpiło uderzenie. Bardzo żałuję, że zginęli ludzie, ale na pewno nie jest to wyłącznie wina dróżnika.

      • wina dróżnika i jego błąd… zgodnie z prawem to on ponosi pełną odpowiedzialność. Inną kwestią jest zasada ograniczonego zaufania – nawet jeśli mam rację i pierwszeństwo warto (szczególnie na przejeździe) zachowując szczególną ostrożność i uważnie się rozejrzeć

  2. Mnie na kursie uczyli żeby się zatrzymywać przed każdym przejazdem, a najbardziej niebezpieczne są te strzeżone , bo np droznk może zasłabnąć, może być pod wpływem alkoholu…..

  3. ” Kobieta kierująca toyotą w żaden sposób nie przyczyniła się do zdarzenia, jak też nie mogła go uniknąć” Z pierwszą czescia zdania się zgadzam ….z drugą chyba nikt sie nie zgodzi ,brzmi ono „jak też nie mogła go uniknąć” …oczywiscie że mogła , wystarczyło przed wjechaniem na tory ,mimo ze nie bylo opuszczonych zapór ,spojrzeć czy nie nadjezdza pociag …

    • Dokładnie, mogła uniknąć. Stwierdzenie „w żaden sposób” jest tutaj totalnym nieporozumieniem, działającym na niekorzyść oskarżonego dróżnika. Prokuratura wydając takie orzeczenia powinna kilka razy je przeanalizować, bo przecież samochód raczej był sprawny, hamulce działały, a kierująca zaufała szlabanom. Jak to się powiada, przezornego Pan Bóg strzerze, warto sprawdzić czy nic nie jedzie i samemu zadbać o własne bezpieczeństwo, bo przecież szlabany równie dobrze mogły się zepsuć i też by się nie opuściły.
      Wina dróżnika, ale stwierdzenie, że kierująca nic nie mogła zrobić to całkowita bzdura.

  4. Ja przed przejazdem zawsze zwalniam i szybko się porozglądam po bokach – tak na wszelki wypadek.

  5. Jeśli byśmy zastosowali przepis drogowy z Ukrainy to było by bezpieczniej,znaki są takie same jak nasze. Polski to ustąp pierwszeństwa= ukraiński nie daj się zabić.

  6. Ja zawsze przyhamowuje A czasem po prostu staje przed przejazdem kolejowym. I nie ważne czy strzeżony czy nie. Właśnie w takich sytuacjach!! Znajomi jadący ze mną zawsze się pytają po co staje bo przecież strzeżony…..a no właśnie dlatego!!! Współczuję rodzinie. Córka o lat- moja też jest w tym wieku? odeszły razem z tego świata. Smutne

  7. „” Kobieta kierująca toyotą (…)jak też nie mogła go uniknąć”
    Zacytuję: „Kierujący zbliżający się do przejazdu kolejowego powinien ograniczyć prędkość lub nawet zatrzymać się w celu przeprowadzenia analizy aktualnej sytuacji na przejeździe. Uwaga ta dotyczy wszystkich – bez wyjątku – przejazdów kolejowych: zarówno tych, które wyposażono w urządzenia zabezpieczające, jak i tych bez takich urządzeń. Jeśli nawet przejazd kolejowy posiada urządzenia zabezpieczające (zapory, półzapory, sygnalizację świetlną), trzeba się liczyć z możliwością wystąpienia awarii mechanizmu lub niedyspozycją dróżnika (np. zasłabnięcie) ”
    PROKURATURA NA MEDAL!!! Od razu mi lepiej jak widzę kto stoi na straży prawa.

    Spójrzcie do aut które prowadza (zwłaszcza) starsze baby. Czoło oparte o przednia szybę, nie widzi nic poza maską, już nie mówiąc o rozejrzeniu się na boki lub patrzeniu w lusterka boczne. Ci którzy dopuszczają je do ruchu powinni mieć sprawy na równi z tym dróżnikiem.

  8. Zgadzam się z Królową ula, prokuratura się KOMPROMITUJE. Wina dróżnika jest BEZSPORNA, natomiast kobieta jednak się trochę przyczyniła do tego zdarzenia, co powinno mieć odzwierciedlenie w wyroku końcowym. Nie wiem co za moda panuje teraz, że przez przejazd strzeżony się pocina jak przez przejście dla pieszych. Ja zawsze zwalniam do takiej prędkości, żeby w razie W zatrzymać pojazd, bo tak wynika z przepisów i tak mnie uczyli na kursie

  9. Rogatki na przejeździe nie zwalniają z myślenia i trzeba się zawsze rozglądać. Obustronna wina dróżnik- kierowca. Tyle w temacie.

Z kraju