Wyjeżdżał tyłem z posesji, doprowadził do dachowania (zdjęcia)
16:12 22-11-2018
Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 14:35 na ul. Zbożowej w Lublinie. W rejonie pętli autobusowej zderzyły się dwa samochody osobowe. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, kierujący toyotą mężczyzna wyjeżdżał tyłem z terenu pobliskiej posesji. Wjeżdżając na ulicę nie upewnił się, czy nic nie nadjeżdża, w wyniku czego uderzył w bok micro cara, którego kierowca poruszał się w stronę ul. Sławinkowskiej. Wytrącone z toru jazdy małe auto przewróciło się na dach.
W zdarzeniu poszkodowana została jedna osoba. Kierującego micro carem mężczyznę przetransportowano do szpitala. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Występują niewielkie utrudnienia w ruchu. Zablokowany jest jeden pas jezdni, nie ma jednak większych problemów z przejazdem.
(fot. lublin112.pl, nadesłane Paweł i Martyna – dziękujemy!)
W końcu jakiś ciekawy przypadek.
Jeden wyjeżdżał, drugi jechał za szybko. Efekt jak na zdjęciu, efektownie to wygląda.
Micro car’em za szybko?? Chyba z Giewontu z żaglem w bagażniku.
50 to on na pewno nie jechał…ferrari to to nie jest…ale ok 80-90 mógł jechać…a ten co wyjeżdżał to w 5 sekund tego nie zrobi…jak zaczął…pewnie tamten samochód był koło piekarni
No jasne.
Samochodem z silnikiem 50cm^3 i „kagańcem” na 45km/h jechał 90.
Czasami wypowiadasz się tutaj rozsądnie. Czasami jednak…
te samochody moga tez miec dizle do 500ccm np Kubota lub Lombardini, a „kagance” to zwykle jakies smieszne blokadu typu tulejka na wariatorze czy cos jak w skuterze, kazdy to potrafi „odblokowac” takze ciezko powiedziec ile mogl jechac, tak czy inaczej nawet 90 to nie jest zawrotna predkosc 🙂
@Unitra
Też racja.
Ale co do „ile mógł jechać” – ja widziałem już dachowanie zwykłej osobówki przy 30 km/h (po najechaniu na krawężnik mającym „ratować” sytuację po wymuszeniu pierwszeństwa). Zakładam, że do wywrócenia takiego maleństwa wystarczy w takim razie 25 km/h.
Taa, z górki zasuwał…
Hah, bezpieczeństwo nade wszystko.
Że też ludzie wsiadają do takich wybryków natury, i to w dodatku chłop.
Że też ciotki nie patrzą gdzie jadą, do pierdla z nim.
Kuźwa kryty motorower , coraz więcej tego się widzi.
„Micro car ” i za szybko …weż się puknij w glowę ….toż to do 50 na godzinę jedzie .A nawet gdyby jechało wiecej ,to winny jest ten który wymusił pierszeństwo ,a nie ten z „mikro „
Sprawa idzie do sądu i jest obopólna wina. Takimi małymi cudakami i służbowymi, ludzie jeżdżą jakby im rozum odjęło.
Terefere kuku!
Obopólna wina?
Ślepak z Toi-Toja włączał się do ruchu. To wyłącznie jego wina.
Z resztą po boku Toi-Toja widać, że problemy ze wzrokiem kierujący ma nie od wczoraj.
Fajną ramę ma ten mokro coś. Same rurki i ceownik. I jak to ma być bezpieczne.
Czy tylko w Lublinie są tacy idioci ?! Pewnie dziadek 70+. Zabrać prawo jazdy