Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wpływ rosyjskiej inwazji na Ukrainie na rynki rolno-spożywcze może być znaczny

Wpływ rosyjskiej inwazji na Ukrainie na rynki rolno-spożywcze wciąż jest szacowany. Jednak biorąc pod uwagę udział obu krajów w wymianie handlowej towarami tego typu, może on być znaczny – ocenił Think Tank Parlamentu Europejskiego.

Jak podkreślono w raporcie Think Tanku PE, do czasu inwazji Rosji na Ukrainie w lutym br. Unia Europejska i Rosja były istotnymi partnerami handlowymi, prowadzącymi wymiany wieloma towarami, w tym produktami rolno-spożywczymi.

–  Pomimo zakłóceń w stosunkach handlowych spowodowanych pierwszym kryzysem ukraińskim w 2014 r., w 2020 r. Rosja była piątym co do wielkości importerem towarów z UE – czytamy.

Autorzy analizy przypomnieli, że ogólne ramy dla stosunków handlowych na linii UE-Rosja wytyczono w dwustronnej Umowie o Partnerstwie i Współpracy (PCA) z 1997 r.

– Negocjacje w sprawie nowego porozumienia UE-Rosja, rozpoczęte w 2008 r., zostały zawieszone w 2014 r. ze względu na pierwszy kryzys ukraiński. W 2012 r. Rosja przystąpiła do Światowej Organizacji Handlu (WTO) i od tego czasu stosunki handlowe UE-Rosja są określane przez wielostronne zasady WTO. Od czasu nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję w marcu 2014 r. UE stopniowo wprowadzała środki ograniczające wobec Rosji, co w tym samym roku doprowadziło do wprowadzenia przez Rosję zakazu importu wybranych produktów rolnych z UE i niektórych państw trzecich, takich jak Australia, Kanada, Norwegia i Stany Zjednoczone – zwrócili uwagę.

Dodali, że choć stosunki handlowe z Rosją były utrzymywane, od 2017 r. zmniejszeniu uległy przepływy handlowe w zakresie produktów rolno-spożywczych.

– 24 lutego 2022 r. Rosja dokonała niesprowokowanego ataku na Ukrainę, po którym nastąpiła inwazja na pełną skalę. Od tego czasu kraje unijne przyjęły bezprecedensowo surowe sankcje – zaznaczyli.

Według Think Tanku PE, handel z Federacją Rosyjską stanowi 3,7 proc. całkowitego unijnego eksportu produktów rolno-spożywczych i 1,4 proc. całkowitego importu produktów rolno-spożywczych.

– Głównymi produktami importowanymi z Rosji – pod względem ogólnej wartości – są pozostałości i odpady przemysłu spożywczego, w tym makuchy i komponenty paszowe (32,3 proc.), nasiona oleiste (19,1 proc.), tłuszcze i oleje zwierzęce lub roślinne (9,9 proc.), napoje (7,0 proc.), zboża (6,5 proc.) oraz inne produkty (25,2 proc.). Jeśli chodzi o eksport z UE do Rosji, główne kategorie to napoje (21,2 proc.), przetwory jadalne (9,3 proc.), pozostałości i odpady przemysłu spożywczego (8,0 proc.), nasiona roślin oleistych (7,4 proc.), żywe drzewa i inne rośliny (7,3 proc.), kakao (7,3 proc.) oraz inne produkty (39,5 proc.) – podano.

Autorzy raportu wskazali również, że prawie 19 proc. „innych pasz i składników pasz” importowanych do UE pochodzi z Rosji, podobnie jak prawie 8 proc. cukru (innego niż buraczany i trzcinowy) oraz nieco ponad 6 proc. importowanej pszenicy.

– Jeżeli chodzi o eksport z UE, ponad połowa całego unijnego eksportu soi trafia do Rosji, podobnie jak ponad 20 proc. całkowitego unijnego eksportu ziarna kakaowego, nasion oleistych, jaj i miodu oraz ciętych kwiatów i roślin. Jeśli zaś chodzi o światowy eksport rolno-spożywczy, Rosja jest głównym producentem i eksporterem oleju słonecznikowego (28,6 proc. światowego eksportu), pszenicy (18 proc.), jęczmienia (15,4 proc.) i kukurydzy (2,3 proc.) – poinformowali.

Jak podsumowali eksperci, „wpływ rosyjskiej inwazji na Ukrainie na rynki rolno-spożywcze wciąż jest szacowany”. „Jednak biorąc pod uwagę udział obu krajów w wymianie handlowej towarów tego typu, może on być znaczny” – ocenili.

(fot. pixabay.com, źródło informacji: EuroPAP News)

19 komentarzy

  1. Jaka to polityka UE aby w Unii zmniejszać hodowlę bydła ,produkcję mleka ,likwidować uprawy buraka cukrowego chociaż w tym samym czasie sprowadza się te produkty z Rosji ? Tak samo z węglem ,u nas nie wolno wydobywać ,ogranicza się ,chociaż jest potrzebny i musimy go sprowadzać . U mnie na wsi nie ma ani jednej sztuki świni ani krowy chociaż mamy sporo gospodarstw .To skutek polityki UE .Jakby wybuchła wojna ,nastąpiła przerwa w dostawach żywności to nawet na wsi człowiek nic nie dokupi .

    • To jest tak albo dopłaty i limitowana produkcja, albo każdy produkuje co chce i ile chce bez dopłat. Tylko wtedy może się okazać, że w tym roku sąsiad zarobił na czarnej porzeczce, w następnym roku połowa wsi sadzi krzaki porzeczki. Za trzy lata o cholera czemu nikt nie kupuje porzeczki czarnej jak ja 30ha obsadziłem?

  2. Cham bity deską:)

    co zrobić nic na to nie poradzimy… będzie drożyzna 500+ i inny + można będzie sobie w d**ę wsadzić:D

    • A ty myślisz, że Ukraina nie produkuję żywności bo do nas wszyscy wyjechali? Nie. Nie produkują bo mają wojnę, a nawet jak produkują to musi zostać u nich. A wiesz czemu? Bo mają wojnę.

  3. Mieczysław Pień

    Jak tam cebulaki – dalej Chwała Wielkiej Ukrainie i bojkot firm handlujących z Rosją? 😀

  4. Im nie przetłumaczysz, to nigdy do pewnych głów nie dotrze.

  5. Za pół roku chleb będzie kosztował 8 zł zamiast 4 zł jak obecnie. Pozdrawiam emerytów.

    • Siać strach to potrafisz, nie powiem. Ale cena będzie taka dlatego, że Rosja prowadzi wojnę z Ukrainą. Pozdrawiam konfederatów.

      • Idź walczyć po co tu jesteś koguci móżdżku.

        • Bo mogę. Rozumiesz? Mam prawo tu pisać jak ty.

          • Mogę i ja, głośno: Chwała Ukrainie, a w myślach: piiiip…, piiip… piiiip
            O Kogucie też: piiiip… piiiip… piii… 😆 😆 😆

            • Widzisz @hihi lotos. Tym się różnimy. Ja się boję powiedzieć co myślę. A ty musisz pipkać.

              • I we w tem mniejscu siem stobom zgadzam panie Kogut, bojem siem, że jak napiszem to co myślem, to nie tylko mnie nazwom ruskiem trollem, ale rankiem przyjdom (nie nocom) i we w drzwi krzyżami załomocom.

        • ruskie onuce trole won z tego portalu ameby!!!

    • ważne żeby ruskie przegrali wojne, za wszelką cenę chleba…

Z kraju