Gdyby nie opanowanie i stanowczość dyżurnego włodawskich strażaków, mężczyzna który wpadł do studni mógł utonąć. Tak wyszedł ze zdarzenia bez większych obrażeń.
Mąż wpadł do studni, żona wpadła w panikę, syn wpadł z koleżanką z klasy, a śliwka wpadła w kompot. Co za dzień!
hahaha
Po co tam lazł teraz cała woda do wybrania przecież do picia się nie nadaje. I większe uznanie dla kobiety bo to ona utatowała mu tylek a nie dyżurny strazak.
A.
Dokładnie tak!
Pietrek Patryk sąsiad Solejuka
Nooo, facet mógł popuścić w pory ze strachu. Wodę mus wybrać i zawiadomić „święty” choć upierdliwy Sanepid niechby przebadali czy jakaś pałeczka coli nie została.
To ja złodziej
Dyżury jej powiedział żeby podała mu drabinę ale tego już nie napisali
Korwin
Co ty pireodilsz, jakie uznanie, za co, za to że w panikę wpadła??? tępa baba jakaś, szkoda że nie wskoczyła za nim. Dziecko 6-cio letnie by się lepiej odnalazło w tej sytuacji i sznur by rzuciło albo po sąsiada by pobiegło jakiegoś, bo drabiny to raczej by nie dźwigło.
Szary
Tylko skąd dyżurny wiedział gdzie jest drabina ?
dyzurny
no jak to? powiedziec Tobie gdzie twoja drabina ?? ;D
Nie interesuj się , bo kociej mordy dostaniesz. Swoją drogą; ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
Korwin
aleś ty kruwa dowciapny
...
„Poinstruowana przez dyżurnego kobieta znalazła na posesji drabinę i włożyła ją do studni” czy to znaczy ze dyżurny wiedział gdzie jest drabina serio ? … tępota się szczerzy
.
Pewnie do jego baby chodził po cichu.
Duszpasterz ostateczny.
Wniosek jest jeden – jak się ma w domu taką trąbę, która ma tendencje do kąpieli w studni, to trzeba mieć też stosownej długości drabinę i poinformować okolicznych strażaków, a może nawet i listonosza, gdzie owa drabina stoi. Wtedy gdyby taki spragniony wpadł do studni, owi uczynni ludzie powiedzieliby gdzie drabina stoi udzielili by też instruktarzu jak się nią posłużyć.
I happy end murowany.
Pietrek Patryk sąsiad Solejuka
Kobitka tylko udawała panikę. Liczyła na to, że zanim sie dodzwoni, zanim ktoś przyjedzie to ona zostanie nieutuloną w żalu młodą wdową.
A tu sie sprawa rypła, mus było drabinę do studni przydygać.
Wina tego strażaka, który wiedział gdzie na obcej wsi drabina stoi.
wysoka jakość
ale macie pusto w głowach
dac
Czytając te komentarze,wniosek nasuwa się jeden a mianowicie siedzą tu sami mądrale bez empatii.Ludzie,którzy zamiast współczuć innym nieszczęścia,ewentualnie podziękować straży,krytykują,wyśmiewają.Co z Was za ludzie ?
Duszpasterz ostateczny,nie wiesz jak to się stało,co było przyczyną.Jest zimno,ślisko,zwłaszcza tak może być przy studni.Może facet zwyczajnie się poślizgnął? O nieszczęście nie trudno.Wielu z nas jest nieuważnych,zrobi coś odwrotnie,zagapi się,przecież czasami są to ułamki sekund a skutki opłakane.Łatwo tak kogoś wyśmiewać,obrażać będąc anonimowym prawda?
Chichotnik niejaki
dac’u – myślę, że zdecydowanie przesadziłeś z zasobem własnej empatii.
Facet pewnie już wysechł dla kurażu pociąga z kielicha, a ja mam sie nad nim użalać???
Owszem nie cieszy mnie, że kobitka nie została młodą wdową, ale wszystko przed nimi.
Może ów strażak zapomni gdzie stoi drabina po której wczoraj lub przedwczoraj chycał przez okno?
cad
Ten co się przedstawia jak kropki czyli … .Właśnie jesteś tępy,bo nigdzie nie jest napisane,że straż wiedziała gdzie jest drabina tylko poinstruowała kobietę żeby jej użyła.Czytaj ze zrozumieniem.
1234
Jest mąż i żona jest posiadłość a w niej stara studnia i 21 wiek ja się pytam . . Jak można w tych czasach nie mieć pompy wodnej a studni szczelnie zamkniętej .?
Bart
A może pompa zamarzła gość naprawiał i wpadł cymbale ??
Korwin
„Jak można w tych czasach nie mieć pompy wodnej a studni szczelnie zamkniętej .?” – hahaha człowieku, ogarnij się i zejdź na ziemię, a najlepiej przejdź się po jakiejś wsi i policz te pompy w studniach.
brak słów
Taki super portal informacyjny , a tylu debili go czyta i co gorsze jeszcze komentuje , podkreślając , że jeden głupszy od drugiego , a może ja nie jestem w temacie , może 112 ogłosiło jakiś konkurs kto głupszy ten lepszy?
Swawolnik lubelski
Jeśli masz taka chęć i parcie na płacz z powodu tego, ze ktoś z czymś tam wpadł, a ktoś inny wpadł w panikę i dopiero strażak wskazał gdzie stoi jej prywatna drabina i dzięki temu gość wylazł z miejsca gdzie go nikt nie wrzycił tylko sam chlupnął, to rycz w obie garście.
Ale nie zabrania nikomu cieszyć sie z tego w sposób dla kogoś dowolny.
Uśmiechnij się i Ty.
brak słów
Dla Twojej wiadomości , ja się mogę z wielu rzeczy uśmiechnąć bo zazwyczaj jestem wesołym człowiekiem , ale jak się czyta niektóre komentarze , to nie jest mi do śmiechu że w najbliższym otoczeniu jest tylu jak już wcześniej napisałem debili i to jest prawdziwa rozpacz.
Mąż wpadł do studni, żona wpadła w panikę, syn wpadł z koleżanką z klasy, a śliwka wpadła w kompot. Co za dzień!
Po co tam lazł teraz cała woda do wybrania przecież do picia się nie nadaje. I większe uznanie dla kobiety bo to ona utatowała mu tylek a nie dyżurny strazak.
Dokładnie tak!
Nooo, facet mógł popuścić w pory ze strachu. Wodę mus wybrać i zawiadomić „święty” choć upierdliwy Sanepid niechby przebadali czy jakaś pałeczka coli nie została.
Dyżury jej powiedział żeby podała mu drabinę ale tego już nie napisali
Co ty pireodilsz, jakie uznanie, za co, za to że w panikę wpadła??? tępa baba jakaś, szkoda że nie wskoczyła za nim. Dziecko 6-cio letnie by się lepiej odnalazło w tej sytuacji i sznur by rzuciło albo po sąsiada by pobiegło jakiegoś, bo drabiny to raczej by nie dźwigło.
Tylko skąd dyżurny wiedział gdzie jest drabina ?
no jak to? powiedziec Tobie gdzie twoja drabina ?? ;D
Nie interesuj się , bo kociej mordy dostaniesz. Swoją drogą; ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
aleś ty kruwa dowciapny
„Poinstruowana przez dyżurnego kobieta znalazła na posesji drabinę i włożyła ją do studni” czy to znaczy ze dyżurny wiedział gdzie jest drabina serio ? … tępota się szczerzy
Pewnie do jego baby chodził po cichu.
Wniosek jest jeden – jak się ma w domu taką trąbę, która ma tendencje do kąpieli w studni, to trzeba mieć też stosownej długości drabinę i poinformować okolicznych strażaków, a może nawet i listonosza, gdzie owa drabina stoi. Wtedy gdyby taki spragniony wpadł do studni, owi uczynni ludzie powiedzieliby gdzie drabina stoi udzielili by też instruktarzu jak się nią posłużyć.
I happy end murowany.
Kobitka tylko udawała panikę. Liczyła na to, że zanim sie dodzwoni, zanim ktoś przyjedzie to ona zostanie nieutuloną w żalu młodą wdową.
A tu sie sprawa rypła, mus było drabinę do studni przydygać.
Wina tego strażaka, który wiedział gdzie na obcej wsi drabina stoi.
ale macie pusto w głowach
Czytając te komentarze,wniosek nasuwa się jeden a mianowicie siedzą tu sami mądrale bez empatii.Ludzie,którzy zamiast współczuć innym nieszczęścia,ewentualnie podziękować straży,krytykują,wyśmiewają.Co z Was za ludzie ?
Duszpasterz ostateczny,nie wiesz jak to się stało,co było przyczyną.Jest zimno,ślisko,zwłaszcza tak może być przy studni.Może facet zwyczajnie się poślizgnął? O nieszczęście nie trudno.Wielu z nas jest nieuważnych,zrobi coś odwrotnie,zagapi się,przecież czasami są to ułamki sekund a skutki opłakane.Łatwo tak kogoś wyśmiewać,obrażać będąc anonimowym prawda?
dac’u – myślę, że zdecydowanie przesadziłeś z zasobem własnej empatii.
Facet pewnie już wysechł dla kurażu pociąga z kielicha, a ja mam sie nad nim użalać???
Owszem nie cieszy mnie, że kobitka nie została młodą wdową, ale wszystko przed nimi.
Może ów strażak zapomni gdzie stoi drabina po której wczoraj lub przedwczoraj chycał przez okno?
Ten co się przedstawia jak kropki czyli … .Właśnie jesteś tępy,bo nigdzie nie jest napisane,że straż wiedziała gdzie jest drabina tylko poinstruowała kobietę żeby jej użyła.Czytaj ze zrozumieniem.
Jest mąż i żona jest posiadłość a w niej stara studnia i 21 wiek ja się pytam . . Jak można w tych czasach nie mieć pompy wodnej a studni szczelnie zamkniętej .?
A może pompa zamarzła gość naprawiał i wpadł cymbale ??
„Jak można w tych czasach nie mieć pompy wodnej a studni szczelnie zamkniętej .?” – hahaha człowieku, ogarnij się i zejdź na ziemię, a najlepiej przejdź się po jakiejś wsi i policz te pompy w studniach.
Taki super portal informacyjny , a tylu debili go czyta i co gorsze jeszcze komentuje , podkreślając , że jeden głupszy od drugiego , a może ja nie jestem w temacie , może 112 ogłosiło jakiś konkurs kto głupszy ten lepszy?
Jeśli masz taka chęć i parcie na płacz z powodu tego, ze ktoś z czymś tam wpadł, a ktoś inny wpadł w panikę i dopiero strażak wskazał gdzie stoi jej prywatna drabina i dzięki temu gość wylazł z miejsca gdzie go nikt nie wrzycił tylko sam chlupnął, to rycz w obie garście.
Ale nie zabrania nikomu cieszyć sie z tego w sposób dla kogoś dowolny.
Uśmiechnij się i Ty.
Dla Twojej wiadomości , ja się mogę z wielu rzeczy uśmiechnąć bo zazwyczaj jestem wesołym człowiekiem , ale jak się czyta niektóre komentarze , to nie jest mi do śmiechu że w najbliższym otoczeniu jest tylu jak już wcześniej napisałem debili i to jest prawdziwa rozpacz.