Na wniosek przedstawiciela aktywistów Górek Czechowskich Wietrznie Zielonych, Andrzeja Filipowicza, wojewoda lubelski wszczął postępowanie dotyczące pozwolenia na budowę kolejnego odcinka ścieżki oraz boisk. Niedawno spółka TBV otrzymała pozytywną decyzję urzędników.
Wojewoda i miasto to by się jeszcze zajęli tym, że plac zabaw na górkach odwiedzają dzikie zwierzęta i jest nieogrodzony…
TBV ma chyba jeszcze trochę blachy to może to ogarną?
Cyc
Nie chodzi o to żeby te kości powiedzmy ofiar wykopać, tylko kopać-kopać -kopać.
Gczwz
Cały teren Górek Czechowskich jest po 80 latach jednym wielkim cmentarzyskiem. Przeróżne roboty ziemne np podczas budowy kanalizacji w niektórych wąwozach czy też budowy trasy W-Z, przebudowy strzelnicy i w wielu innych miejscach ujawniały ludzkie szkielety. Niestety żyliśmy w systemie, w którym rządził brak szacunku dla zmarłych, zwłaszcza, że część z nich to ofiary UB/NKWD a wśród mieszkańców powszechny był strach i co z tym związane nie poruszanie w ogóle poza gronem rodzinnym tematu odnajdywania kości ludzkich. Obecnie, w XXI w jako zaangażowani w odkrywanie „zakopanej” przez lata prawdy historycznej mieszkańcy, znajdowaliśmy szczątki ludzkie w przeróżnych miejscach GC. I na skraju zachodnich wąwozów, praktycznie pod wiaduktem, na początku „szutrówki” przy Botaniku, podczas jej budowy na oraz towarzyszącej jej kanalizacji, wydobyto na powierzchnię sporo ludzkich kości i ich fragmentów. Następnie wyrównując teren je rozproszyli po całej powierzchni.. Choćbyśmy bardzo chcieli, teraz nie da się wyzbierać ich wszystkich. Dlatego postulujemy o Park Pamięci, który łączyłby w sobie ideę Parku Naturalistycznego, i Miejsca Pamięci Narodowej, jakim GC nota bene są od dawna..
W tekście podczas skracania naszej info wyszła nieprawda – ponad 50 kości znaleziono przy samym krawężniku „placu zabaw”, poszukiwania trwały 3 dni w tym wykopie. Pierwsze kości znaleziono już godzinę po rozpoczęciu prac..
Kolejne poszukiwania miały miejsce jesienią ubiegłego roku, w zasadzie w miejscu skąd widać plac zabaw, w wąwozie głównym nieco na południe. Tu już natrafiono na całe szkielety a prace archeologiczne będą kontynuowane od maja.
Na górkach Czechowskich wg ustaleń z kwerendy archiwalnej, z wszelkiej dostępnej literatury historycznej oraz zeznań w sumie kilkuset świadków zamordowano tylko w okresie 2 Wojny ponad 1500 osób. Informacje dotyczące ekshumacji w latach 40stych objęły szczątki 231. Reszta z olbrzymim prawdopodobieństwem spoczywa na terenie Górek.
kronikidewelorozwoju
Jeśli fumfel dewelo-duce zablokuje budowę pato-ścieżki, to będzie oznaczać, że tego właśnie oczekuje P0 nim dewelo-banda, która być może potrzebuje na dzień dzisiejszy pretekstu do wycofania się z planów budowy „parku” wobec faktu, że geszeft 700-lecia w postaci budowy dewelo-getta na 3.000 kurników stał się aktualnie nierealny w świetle załamania sprzedaży „apartamĘtów”.
Arkus1980
zrozum jeden z drugim, że tereny są w rękach prywatnych od ponad 20 lat – AMW sprzedawała je ze statusem terenów inwestycyjnych które miasto miało w całości przekształcić na budowlane, uzgodnienia z Sołowowem prowadzili Jamrozek i Pruszkowski. Jeśli tak podejść do sprawy to agencja mienia wojskowego umyślnie wprowadziła inwestora na minę. Nie rozumiem też co ma z tym wspólnego obecny prezydent miasta. Może zamiast szukać na siłę winnych związanych z PO warto zapytać w PiSie bo tam zasiada teraz Andrzej Pruszkowski.
Wojewoda i miasto to by się jeszcze zajęli tym, że plac zabaw na górkach odwiedzają dzikie zwierzęta i jest nieogrodzony…
TBV ma chyba jeszcze trochę blachy to może to ogarną?
Nie chodzi o to żeby te kości powiedzmy ofiar wykopać, tylko kopać-kopać -kopać.
Cały teren Górek Czechowskich jest po 80 latach jednym wielkim cmentarzyskiem. Przeróżne roboty ziemne np podczas budowy kanalizacji w niektórych wąwozach czy też budowy trasy W-Z, przebudowy strzelnicy i w wielu innych miejscach ujawniały ludzkie szkielety. Niestety żyliśmy w systemie, w którym rządził brak szacunku dla zmarłych, zwłaszcza, że część z nich to ofiary UB/NKWD a wśród mieszkańców powszechny był strach i co z tym związane nie poruszanie w ogóle poza gronem rodzinnym tematu odnajdywania kości ludzkich. Obecnie, w XXI w jako zaangażowani w odkrywanie „zakopanej” przez lata prawdy historycznej mieszkańcy, znajdowaliśmy szczątki ludzkie w przeróżnych miejscach GC. I na skraju zachodnich wąwozów, praktycznie pod wiaduktem, na początku „szutrówki” przy Botaniku, podczas jej budowy na oraz towarzyszącej jej kanalizacji, wydobyto na powierzchnię sporo ludzkich kości i ich fragmentów. Następnie wyrównując teren je rozproszyli po całej powierzchni.. Choćbyśmy bardzo chcieli, teraz nie da się wyzbierać ich wszystkich. Dlatego postulujemy o Park Pamięci, który łączyłby w sobie ideę Parku Naturalistycznego, i Miejsca Pamięci Narodowej, jakim GC nota bene są od dawna..
W tekście podczas skracania naszej info wyszła nieprawda – ponad 50 kości znaleziono przy samym krawężniku „placu zabaw”, poszukiwania trwały 3 dni w tym wykopie. Pierwsze kości znaleziono już godzinę po rozpoczęciu prac..
Kolejne poszukiwania miały miejsce jesienią ubiegłego roku, w zasadzie w miejscu skąd widać plac zabaw, w wąwozie głównym nieco na południe. Tu już natrafiono na całe szkielety a prace archeologiczne będą kontynuowane od maja.
Na górkach Czechowskich wg ustaleń z kwerendy archiwalnej, z wszelkiej dostępnej literatury historycznej oraz zeznań w sumie kilkuset świadków zamordowano tylko w okresie 2 Wojny ponad 1500 osób. Informacje dotyczące ekshumacji w latach 40stych objęły szczątki 231. Reszta z olbrzymim prawdopodobieństwem spoczywa na terenie Górek.
Jeśli fumfel dewelo-duce zablokuje budowę pato-ścieżki, to będzie oznaczać, że tego właśnie oczekuje P0 nim dewelo-banda, która być może potrzebuje na dzień dzisiejszy pretekstu do wycofania się z planów budowy „parku” wobec faktu, że geszeft 700-lecia w postaci budowy dewelo-getta na 3.000 kurników stał się aktualnie nierealny w świetle załamania sprzedaży „apartamĘtów”.
zrozum jeden z drugim, że tereny są w rękach prywatnych od ponad 20 lat – AMW sprzedawała je ze statusem terenów inwestycyjnych które miasto miało w całości przekształcić na budowlane, uzgodnienia z Sołowowem prowadzili Jamrozek i Pruszkowski. Jeśli tak podejść do sprawy to agencja mienia wojskowego umyślnie wprowadziła inwestora na minę. Nie rozumiem też co ma z tym wspólnego obecny prezydent miasta. Może zamiast szukać na siłę winnych związanych z PO warto zapytać w PiSie bo tam zasiada teraz Andrzej Pruszkowski.