Środa, 08 maja 202408/05/2024
690 680 960
690 680 960

Wjechał pod prąd na rondzie. Takie zachowanie na drodze jest karygodne (wideo)

Wczoraj na skrzyżowaniu ul. Diamentowej z ul. Wrotkowską kierowca jednego z pojazdów wjechał pod prąd. Niestety, pomimo błędu popełnionego na drodze, kontynuował swoją jazdę.

23 komentarze

  1. alejakosc ja nic nie widze

    • Nagrane kalkulatorem z monitora!
      Świadomość obsługi sprzętu jakiego ludzie używają jest jak analfabetyzm.

  2. szkoda taki kał wysyłać – nic nie widać, kompresja za duża – postaraj się upolować coś większego

  3. Mnie zastanawia gdzie tam jest rondo, bo ani znaku, ani pierwszeństwa dla opuszczających skrzyżowanie.
    Tam powinno być rondo, ale go nie ma…

  4. Od kiedy tam jest rondo?

    • Od wtedy, odkąd ma nazwę rondo im. bł. ks. bp. Władysława Gorala.

      • Ale to nadal nie jest rondo… Może („rądo”) w głowach nazywających, ale jednak jest to zwykłe skrzyżowanie „T”, ani rondo, ani skrzyżowanie o ruchu okrężnym.

        • Tekst nie jest o tym, że to jest rondo, tylko o tym, że kierowca wjechał pod prąd na rondzie im. m. bł. ks. bp. Władysława Gorala.

          • Połączenie drogowe, które nie jest rondem, ale ma taką nazwę własną, nazywacie rondem, zatem plac Lotników to lotnisko, co nie?

            • Polecamy przeczytanie tekstu w skupieniu, a także zapoznanie się z nazwą tego skrzyżowania.
              Pozdrawiamy

              • Między Bogiem a prawdą to w Prawie O Ruchu Drogowym nie ma czegoś takiego jak rondo. Jest za to skrzyżowanie o ruchu okrężnym które tylko zwyczajowo nazywane jest rondem i stąd cały galimatias i słowne przepychanki. Droga Redakcjo pisząc o tym zdarzeniu należało by zaznaczyć że miało miejsce na skrzyżowaniu o nazwie „Rondo ……” Nikt by się wtedy nie czepiał i mądralińskie riposty były by niepotrzebne.

              • Droga redakcjo, przeczytałem w skupieniu…
                „…wjechał pod prąd na rondzie im. bł. ks. bp. Władysława Gorala.”
                To owo „rondo”, to jest co najwyżej okrągły placek zieleni znajdujący się w środku pomiędzy ulicami, które tworzą skrzyżowanie w tym miejscu. Kierowca wjechał „pod prąd” na skrzyżowaniu, nie na rondzie. Tekst jest źle napisany, zwrócona uwaga na to spowodowała, jak to było już wspomniane „mądralińskie riposty” zamiast korektę artykułu.

  5. Jaki patron taki i rondo.

    • Między Bogiem a prawdą to w Prawie O Ruchu Drogowym nie ma czegoś takiego jak rondo. Jest za to skrzyżowanie o ruchu okrężnym które tylko zwyczajowo nazywane jest rondem i stąd cały galimatias i słowne przepychanki. Droga Redakcjo pisząc o tym zdarzeniu należało by zaznaczyć że miało miejsce na skrzyżowaniu o nazwie „Rondo ……” Nikt by się wtedy nie czepiał i mądralińskie riposty były by niepotrzebne.

      • Przepraszam mój komentarz powinien być podpięty jako odpowiedź do Redakcji

  6. Uprzejmie donoszę co za kapuś.

  7. Kolejny raz wykroczenia dzieli się na te lepsze, i na gorsze, czyli na na takie, których popełniać bezwzględnie nie można.
    Bo w czym to wykroczenie tj. olanie znaku zakaz wjazdu jest lepsze czy gorsze od np.: nieprawidłowego parkowania, korzystania „ręcznie” z telefonu podczas kierowania, niezatrzymania się na strzałce czy na stopie, czy od jechania rowerem po chodniku?
    Dlaczego niektóre wykroczenie są na tym forum komentowane jako „dopuszczalne”, zaś inne są napiętnowane?

    • Żebyś miał zagadkę filozofie

    • Dla Ciebie dzbanie jak ktoś jedzie ekpresówką 10km szybciej niż można ustawowo to popełnia takie samo wykroczenie i stwarza takie samo zagrożenie jak ten co jedzie tą samą ekspresówką pod prąd? Lub ten co nie wrzuci kierunkowskazu jest równy temu co przejedzie na czerwonym świetle ?

  8. jak ten cymbał to zrobił ?

  9. Niech pierwszy rzuci kamień ten co się nigdy nie pomylił.

  10. Oj tam wielka afera bo wjechał pod prąd,ostatnio pisaliście o zderzenie nie ośmiu samochodów i uderzeniu w radiowóz zabezpieczający ten wypadek radiowóz, toż to wszystko są zupełnie normalne sytuację na drogach bo jazda jest na zasadzie-patrzymy tylko wąsko przed siebie kilka metrów i popylamy,szkoda czasu na patrzenie na znaki i baczne obserwowanie drogi obok siebie i daleko w przód