W Lublinie nie brakuje zapomnianych cmentarzy. Przypominamy historię jednego z nich (wideo)
15:41 01-11-2023
Większość mieszkańców Lublina zna jedynie nekropolie na Majdanku, przy ul. Lipowej, Białej, Walecznych czy też ul. Kleeberga. Tymczasem na terenie miasta nie brakuje też innych, często wiekowych i zapomnianych cmentarzy. Przy ulicy Walecznych znajduje się cmentarz żydowski, przy ul. Unickiej dawny cmentarz unicki, w okolicy skrzyżowania ulic Mariańskiej i Węglarza cmentarz mariawicki, w rejonie ul. Leszczyńskiego cmentarz żydowski, przy ul. Kalinowszczyzna stary cmentarz żydowski, a przy ul. Nowy Świat cmentarz Niemiecki z czasów I Wojny Światowej. Historię tego ostatniego postanowił przybliżyć miłośnik historii z Lublina, Paweł Małkowski.
Nieco zapomniany, nieduży cmentarz, zlokalizowany jest między budynkami mieszkalnymi Nowy Świat 31 i 37. Od strony północnej obszar cmentarza graniczy z terenami kolejowymi. Powierzchnia tego cmentarza wynosi około 1100 m2, powstał on w latach 1915- 1917 jako cmentarz przyszpitalny. Po przeciwnej stronie znajdowały się bowiem budynki wojskowe na terenie zespołu koszarów. Oryginalnie cmentarz był ogrodzony murem z kamienia wapiennego z bramą umieszczoną od strony ulicy. Na wschodniej części muru znajdowała się ceglana otynkowana kaplica cmentarna, obok której stał wykonany z kształtowników stalowych krzyż. Zachował się on do dnia dzisiejszego.
Według oryginalnego planu, pierwotnie na cmentarzu znajdowały się mogiły ponumerowane od 1 do 29. Wśród nich można było wyróżnić dwie mogiły podwójne, 12 mogił urzędowych mieszczących od 5 do 43 ciał, 16 mogił pojedynczych, natomiast na grobach usytuowano 11 pomników nagrobnych, w tym jeden z krzyżem prawosławnym. Do tego dochodzi 151 krzyży łacińskich i 18 krzyży prawosławnych wykonanych z lanego żeliwa. Były tam również drewniane krzyże z napisami „schwester”, czyli pielęgniarka, siostra miłosierdzia.
Dalsze losy cmentarza, w tym odnalezienie jego elementów w Zalewie Zemborzyckim, w materiale wideo Pawła Małkowskiego:
Cmentarzy żydowskich wcale nie trzeba odnawiać. Kto twierdzi inaczej, planuje skok na państwową kasę z ministerstwa kultury. Źródło o cmentarzach żydowskich : Tajemniczy świat Żydów na YT.
Twoich resztek mózgu i tak już nic nie odnowi debi*u!
Wykrzyknik? Czego wyzywasz? No czego? Nie można inaczej? Matka nie wychowała? Ulica ,czy rynsztok były twoim domem?
Szymon od kiedy nazywanie rzeczy po imieniu jest wyzywaniem?
Matka cię tego nie nauczyła i nie wychowała?
Jak widzisz ani ulica ani rynsztok nie był moim domem.
Bo wtedy znałbyś mnie bardzo dobrze i nie zadawałbyś takich pytań 🙂
Ale polskie cmentarze w Katyniu, Miednoje, na Wołyniu czy na Syberii chciałbyś by jednak były restaurowane i utrzymywane, prawda? Jak chcemy by inne narody pamiętały o naszych zmarłych i poległych tak i my pamiętajmy o tych co spoczęli w naszej ziemi. Nikt nie mówi o tworzeniu pomników czy nowych nekropolii. Wystarczy ogrodzony teren, uprzątnięte śmieci, skoszona trawa, zgrabione liście i jakaś tablica pamiątkowa by przechodzień mógł się na chwilę zatrzymać by poznać szczegół z lokalnej historii czy pomyśleć w zadumie nad tym jak niekiedy plączą się ludzkie ścieżki życia.
Los sprawił, że te polskie cmentarze są na wszystkich kontynentach.
Malutkie, stare cmentarze a jednocześnie zadbane dzięki lokalnej społeczności.
W krajach, w których jest inna religia…
Ale jednakowe poszanowanie tych, których nie ma już wśród żywych.
Wystarczy szacunek dla życia i śmierci a nie zaślepienie polityką.
Wykrzyknik ,skoro nie umiesz prowadzić dyskusji z kulturą to tylko o twoim wychowaniu znaczy. A metoda ,,nazywaj rzeczy po imieniu to typowe dla patologii.
jakby co: to właśnie cyt „wstaliśmy z kolan” – i wszystko jasne
miasto nie dba o to
Oni tylko zadłużać miasto potrafią
o to betony z po