Usnął podczas jazdy i uderzył w drzewo. Jedna osoba w szpitalu 09:00 15-06-2015

Wypadek miał miejsce w niedzielę około godziny 15:30w miejscowości Sobieszczany. Samochód osobowy uderzył tam w drzewo. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy lubelskiej drogówki wynika, że kierujący skodą mężczyzna, jadąc drogą krajową nr 19 Lublin – Kraśnik, zjechał na pobocze a następnie auto uderzyło w drzewo i zatrzymało się w przydrożnym rowie.
Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja. Autem podróżowały dwie osoby, kierowca i pasażerka. Kobieta została przetransportowana do szpitala w Lublinie. Kierowcy pomocy medycznej udzielono na miejscu. Jak ustaliliśmy, 82-latka trafiła od razu na stół operacyjny. Jednak jak zapewniają lekarze, jej życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.
Kierujący skoda był trzeźwy. Jak wyjaśniał, usnął podczas jazdy w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem. Przez blisko dwie godziny ruch w miejscu wypadku był utrudniony.
(fot. nadesłane)
2015-06-15 09:00:53
Trzeba przyznać, że był o krok od snu wiecznego, ale okolica piękna, rzepaczek pachnący… aż się chce spać
Współczuję :-/
Ale po szybie wnoszę, ze pas kierowcę parzył przed zapięciem…. Szkoda, kiedyś tuż za mna na zakręcie się dwa auta puknęły. Wolno, okolo 40 oba miały , ale w jednym pasażerka pasów nie miala i głową szybę poharatała :-/
Niekoniecznie brak pasów ,poduszka też potrafi szybę rozwalić
Szkoda samochodu i drzewa – śpiocha znacznie mniej.
A babunia? – ma dobrą opiekę lekarską
Pozwolisz przedmówco że zacytuje klasyka: „nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku!”.
…a jeśli chodzi o tą ranną kobietę to walczy o życe po operacji w szpitalu, jest w śpiączce farmakologicznej. Mając 82 lata też się jest człowiekiem mającym jakichś bliskich, ktòrzy mogą czytać te Wasze „elokwentne mądrości,…ech Bracia Słowianie.., 🙁
„kazJ” – możesz mi nie wierzyć, ale zawodowo spędziłem ponad 42 lata za kierownicą i jakoś nie udało mi się usnąć. Trzeba więcej myśleć o tym co się robi i można bezkolizyjnie emerytury dotrwać.
I to jak na nasze polskie warunki – sporej.
W ubiegłym roku obśmiewałem tych, którzy mieli zwyczaj sypiania w poprzek drogi, (albo na torach kolejowych) to teraz, chyba dla ratowania wizerunku, zaczęli sypiać za kierownicą .
I niechby tam se spali, ale, na Boga – po zatrzymaniu autka na te pół godziny, czy nawet na całą.