Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Janowska: Wjechał fordem w latarnię, zamknął auto i uciekł

W sobotę wieczorem na ul. Janowskiej kierujący fordem wjechał w słup latarni i oddalił się z miejsca zdarzenia.

Do zdarzenia doszło w sobotę koło godziny 18:20 na ul. Janowskiej. Kierujący fordem, jadąc od strony ul. Krężnickiej, na łuku drogi zjechał na pobocze a następnie jego pojazd uderzył w słup latarni.

Na miejscu interweniowała straż pożarna i policja. Po przyjeździe strażaków na miejsce okazało się, że kierowcy nie ma w pojeździe a auto jest zamknięte.

W rejonie zdarzenia jeden pas ruchu w kierunku centrum jest nieprzejezdny. Funkcjonariusze lubelskiej drogówki pracują nad ustaleniem kierowcy. który zbiegł z miejsca zdarzenia.

2014-11-22 19:13:29
(fot. lublin112.pl)

20 komentarzy

  1. Zabił samochodzik, taki ładny, niebieski….
    Latarni chyba nic się nie stało, jak kierowca otrząśnie się z szoku, to niech to sprawdzi.
    Chyba że autko było na pilota.

  2. Jaka tam owiewka wieśniacka na tym FIORDZIE z tyłu a ile tam naklejek…
    Wygląda tak kiczowato, że podejrzewam, że ciapat jakiś nim jeździ hahaahahaa

  3. Pewnie był PIJANY I UCIEKŁ. Przyzna się do winy jak wytrzeźwieje

    • Czy w tym przypadku też jest sądzony jak po alkoholu? Chodzi mi o oddalenie się z miejsca wypadku. Jak to jest osądzane, może było ślisko wyleciał, ale się śpieszył np, hmm może powinien to zgłosić i powiedzieć, że jutro sobie załatwi lawetę, wszystko OK, itp, sam nie wiem…

      • W/g naszego prawodawstwa ucieczka (oddalenie się z miejsca wypadku) traktowane jest tak samo jak jego spowodowanie po pijaku, także dupa zbita…

        • Ok sprawa jasna, dzięki za info

        • A gdzie tu widzisz wypadek? Była kolizja ze słupem, jeśli brak rannych, a samochód nie utrudnia ruchu i nie stanowi zagrożenia np wybuchem wyciekających płynów to nie musiał służb mundurowych powiadamiać! (art. 44 ustawy Praw o ruchu drogowym). Oczywiście ciąży na nim obowiązek powiadomienia właściciela zniszczonego mienia i obowiązek naprawienia ew. szkód (w tym przypadku słup oświetleniowy).

          • zgadzam się!
            1) gdzie tutaj wypadek? – kolizja ze słupem. Oddalił się w kierunku np. domu celem wezwania pomocy do zabrania uszkodzonego pojazdu.
            2) czy ma obowiązek wezwać policję? może jeszcze lotnicze pogotowie ratunkowe do zadrapania na czole???
            3) czy był nietrzeźwy? W tym kraju istnieje domniemanie niewinności.
            4) Też nie chciałbym dostać mandatu jeżeli np. wybiegł mi kot na jezdnię a ja go omijałem… (Oczywiście nawet jakbym jechał 30km/h – to mandat bym dostał… )
            5) jeżeli naprawi szkody to nie widzę problemu w „drążeniu tematu”.
            6) jeżeli był pijany to należy dążyć do ukarania i znalezienia sprawcy.

  4. Wycelowal he polecial po pomoc !!!!! No i wytrzezwiec!!!!!

  5. Zamiast motocykle są wszędzie powinien sobie z tyłu nakleić latarnie są wszędzie

  6. A swoją drogą dla czego straż miejska nie ukarze kierownika pobliskiej budowy za błoto na tej ulicy ?? Bo to co się tam dzieje to jakaś kpina…

    • Klemens Pysk - Wycierajło

      Janie – pewnie Straż Miejska by zareagowała gdybyś zadzwonił, ale Ty chyba z gatunku : KTOŚ, więc napisałeś to co napisałeś z myślą, że KTOŚ, zrobi COŚ i będzie pozamiatane.

  7. „Należy podejrzenie nieprawidłowości zgłosić. Jest wezwanie jest reakcja.” Cytat dyżurnego SM.
    wniosek: Straż Miejska nie zadziała jak sama stwierdzi nieprawidłowość.
    sprawa: z życia wzięte gdy patrol przyjechał obok nieprawidłowo zaparkowanego pojazdu, a pojazdu źle zaparkowanego obok 5m „nie zauważył”, gdyż nie było wezwania.

  8. To autko stoi jeszcze, (niedziea godz.13ta) może kierowca zapomniał gdzie zostawił???

  9. „na łuku drogi zjechał na pobocze” droga nagle skręciła a ford pojechał prosto
    a może kierowca nie był pijany tylko autko spadło z lawety

  10. Poprosilbym o kontakt dupka ktory pisal ten artykul nie znajac szczegolow… [email protected] oczywiscie jak ma odwage

    • Telefon do redakcji i mail jest na stronie – pozdrawiamy.

      • i co dzwonil ? jakis update bedzie?

        • Nic nie będzie, gdyż wszystko co zostało zawarte w materiale zostało ustalone przez naszego reportera, który jak widać, był na miejscu zdarzenia. Była tam również, oprócz straży pożarnej policja, która na miejsce ściągnęła nawet psa tropiącego, by ten pomógł odnaleźć kierowcę. A jeżeli ktoś coś słyszał, od znajomego znajomej, któremu znajomy powiedział, ze słyszał od znajomego, który podobno coś wie, gdyż jego znajoma coś słyszała i bierze to jako prawdę to są portale plotkarskie, gdzie powinien się zgłosić ze swoimi informacjami. pozdr

Z kraju