Czwartek, 09 maja 202409/05/2024
690 680 960
690 680 960

Trwa blokada przejścia granicznego. Aktywistów przybywa, wśród kierowców coraz większe zdenerwowanie (zdjęcia)

Od wczoraj prowadzona jest trzecia już blokada ciężarówek na przejściu granicznym w Koroszczynie. Wśród kierowców atmosfera staje się coraz bardziej napięta.

38 komentarzy

  1. Ukraińcy działają na terenie Polski na jej niekorzyść..

  2. Blokować, blokować i jeszcze raz blokować. Ruskie ciężarówki rekwirować a kierowców odesłać na granicę niech wracaj do domu. Naszych, którzy wożą towar do kacapów pogonić z powrotem do bazy, podobno brakuje kierowców to nie muszą jeździć na wschód z zaopatrzeniem dla morderców. Jeżdżą tam przez pazerność i brak współczucia dla ofiar wojny.

    • burczku jeden inaczej byś śpiewał jakbyś miał firme transportową! albo był kierowcą ! ale co może wiedzieć ktoś kto siedzi an garnuszku rodziców albo ma „ciepłą” państwową posadkę!

      • Zmień kierunek kursów.
        Na Białorusi czy ruskich świat się nie kończy.

        • Niby masz rację… ale…
          Faktycznie na Białorusi świat się nie kończy.
          Podobnie jak kiedyś świat nie kończył się na Polsce gdy była pod wpływem wiadomo kogo.
          Myślisz, że zachodnia społeczność powinna wtedy blokować wszelkie cywilne transporty tylko dlatego, że w Jałcie przydzielili nas do innej strefy?
          Przecież w tym przypadku mówimy tylko i wyłącznie o transporcie towarów przeznaczonych dla ludności cywilnej.
          Komu zależy aby to blokować?

      • Jesteś dziAdtrans nie kierowca

      • Zmień kierunek na zachód,północ lub południe

  3. Blokować, blokować i jeszcze raz blokować. Ruskie ciężarówki rekwirować a kierowców odesłać na granicę niech wracaj do domu. Naszych, którzy wożą towar do kacapów pogonić z powrotem do bazy, podobno brakuje kierowców to nie muszą jeździć na wschód z zaopatrzeniem dla m…….w. Jeżdżą tam przez pazerność i brak współczucia dla ofiar wojny.

    • Popatrz „LU” jakie to wszystko jest proste.
      My zablokujemy im wysłanie czegoś, oni tego nie kupując zaoszczędzą pieniądze, u nas firma zbankrutuje a polski pracownik nagle straci pracę i możliwość utrzymania rodziny.
      No ale jest przecież wojna.
      Tylko co to zmieni?
      Straci firma, pracownik, jego rodzina.
      Rosja zaoszczędzi (bo nie zapłaci za towar) a pieniądze przeznaczy na wojsko.

      A tymczasem…..
      W drugą stronę (do Polski) nadal przyjeżdżają pociągi z węglem, nadal dostarczany jest gaz i ropa.
      I za każdy dzień sprowadzania tych dóbr, z których (bezpośrednio lub pośrednio) również ty korzystasz – Polska płaci Rosji potężne pieniądze.
      Ten transport drogowy jest niczym w porównaniu z tym, co codziennie kupujemy.
      I to są dopiero pieniądze, z których w znacznym stopniu mogą być finansowane zbrojne działania tych bandytów.
      Widzisz różnicę, czy jeszcze nie bardzo?
      Kto ma stracić?
      Jakaś mała firma przewozowa i jej pracownicy czy budżet Rosji?

      • Kto ci to tłumaczy szefunio gdzie na giełdzie bierze gdzie lepiej płaci

        • „Remik” a kto tobie wytłumaczył w jaki sposób bandyta pozyskuje pieniądze na działania wojenne?
          Myślisz, że źródłem jest ten transport drogowy?
          Zastanów się kto i w jaki sposób zarabia oraz kto i w jaki sposób może stracić.
          Pomyśl – to naprawdę nie boli.
          Armia jest utrzymywana z pieniędzy zarobionych na sprzedaży ropy, gazu i węgla.
          A nie na kupnie towarów codziennego użytku, który teraz jest zablokowany w ciężarówkach na granicy.
          Zablokowane ciężarówki stoją przed przejściem granicznym
          A ropa płynie, gaz płynie, węgiel jedzie… – w naszym kierunku cały czas.
          I wszystko jest na bieżąco opłacane.

      • „rosja zaoszczędzi”… takie tłumaczenie to się nadaje dla dzieciaka, że jak dzisiaj nie kupi lizaka to za tydzień będzie miał na dwa lizaki… jeśli chodzi o towary importowane to w pierwszej kolejności efektem będzie wzrost cen na rynku, tym samym rosjanie zapłacą więcej, a jednocześnie przełoży się to na ogólne społeczne niezadowolenie, co dalej ma skutkować wywieraniem presji na Putina.

        Natomiast Polski przewoźnik i producent, poza rosją/białorusią, może wybierać praktycznie wśród kontrahentów na całym świecie.

        • Cóż za interesujący komentarz.
          Ciekawe kto faktycznie jest jego autorem.
          Skupia się na faktycznie nic nie znaczących oszczędnościach, słusznie porównując je do lizaka czy dwóch…
          I ani słowem nie wspomina o potężnych wpływach ze sprzedaży ropy, gazu i węgla.
          Czyż nie o to właśnie chodzi agresorowi?
          Zajmijcie się transportem drogowym, który może mieć wpływa na ilość kupowanych lizaków.
          Najważniejsze, że w innym miejscu jest pełny przepływ produktów i pieniędzy.

          • W Brukseli pracują nad embargiem na paliwa, w tym tygodniu ogłoszono odcięcie się od węgla, a jednocześnie rozpoczęto pracę nad ropą i gazem, kiedy do tego dojdzie? Zależy od np. przeszkadzajek typu Niemcy i Węgry… a tymczasem na granicy blokuje się inne towary.
            Dlaczego niby ludzie mają nie protestować, bo ktoś chce handlować z terrorystami, bo co za mało „zaboli” Putina? Każdy gest jest ważny i każdy robi co jest w jego zakresie.

  4. niech jadą protestować do siebie,albo na kreml

  5. Nie trzeba blokować tylko kierować na przejście graniczne z Ukrainą. Niech jadą do Rosji bo jak twierdzą na Ukrainie nie ma wojny.

  6. Za blokowanie przejazdu Polska zapłaci kary ,czyli my wszyscy więc powinno się ich kierować na objazd przez Ukrainę . Jeszcze ulotkę informacyjną wręczać ,niech wiedzą co tam się wyprawia ,jak Rosja wyzwala

  7. Zakazać wjazdu na teren UE i nie trzeba bedzie niczego blokować.

  8. Co ukraińcy tam robią? Kto ich tam wpuszcza? Nie ich kraj i nie ich decyzję. Jak nie pasuje to droga wolna nikt ich tu na siłę nie trzyma.

  9. Można puścić ciężarówki przez Ukrainę Putin przecież twierdzi że nie ma wojny to w czym problem. Kierowcy sobie pojadą będą zadowoleni. Nikt nie będzie psioczyl że aktywiści nie chcą puszczać ciężarówek.

    • Popieram niech jeżdżą przez Ukrainę skoro twierdzą że tam nie ma wojny

    • W czasach dla jednych komunizmu, dla innych socjalizmu – docierała do Polski pomoc w formie żywności, odzieży i takich tam podobnych produktów.
      Adresatem były jakieś pozarządowe instytucje (raczej mało bo wiadomo – komuna), częściej kościoły.
      I mam na myśli okres od wojny aż do okresu „solidarnościowego”.
      Czy zachodnie społeczeństwo powinno robić blokady aby ta pomoc nie docierała do Polski?
      A co my robimy biorąc pod uwagę, że większość tego transportu jest skierowana dla Białorusinów.
      To nie tutaj i nie w tym miejscu jest źródło finansowania wojny.

  10. A co z transportem, który w zdecydowanej większości jest adresowany do Białorusi?
    Przecież Łukaszenka wprowadził tam prawdziwy reżim z prześladowaniami, więzieniami i obozami.
    Mamy dodatkowo ukarać Białorusinów tylko dlatego, że Łukaszenka kumpluje się z bandytą?
    Ja rozumiem zablokować transport broni i amunicji.
    Ale rzeczy codziennego użytku?
    Zabawki, przybory szkolne, odzież, żywność itd… itp…
    Nawet leki i środki medyczne przeznaczone dla szpitali – gdyby miały być przechwycone i przekazane dla wojska – to jednak warto ryzykować.