Tłumaczył, że znalazł na posesji rannego jastrzębia. Okazał się nim sokół z komina elektrociepłowni (foto)
14:44 26-06-2019 | Autor: redakcja
Jeden z mieszkańców ul. Nadbystrzyckiej w Lublinie powiadomił straż miejską, że na terenie posesji znalazł rannego jastrzębia. Na miejsce skierowany został Eko-Patrol. Strażnicy z wykopu przeznaczonego na fundament budynku wyciągnęli drapieżnego ptaka i dostrzegli, że posiada on na nodze obrączkę.
Ranny ptak został przewieziony do Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt, gdzie zajęli się nim lekarze weterynarii. Po sprawdzeniu umieszczonych na obrączce danych okazało się, że jest to jeden z młodych sokołów zamieszkujących komin Elektrociepłowni Wrotków. Po badaniach okazało się, że ptak nie ma poważniejszych obrażeń. Doznał jedynie urazu najprawdopodobniej od uderzenia skrzydłem w jakąś przeszkodę.
Obecnie młody samiec sokoła o imieniu Bystry przebywa w ośrodku rehabilitacyjnym dla dziko żyjących zwierząt. Nabiera tam sił, aby znów wrócić do naturalnego środowiska.
(fot. Straż Miejska)
Ta rodzinka ma pecha w tym roku.
To nie pech, tylko to, że te zwierzęta raczej średnio są przystosowane do życia w mieście… Robienie sobie z nich maskotek, zwierząt „domowych” wcale im nie pomaga i nie ulatwia.
Racja, nikt z nas nie potrafi wymienić żadnego zwierzęcia, które przystosowało się do życia w mieście. Dobrze, że turystyka wśród zwierząt dobrze rozwinięta, dzięki temu można czasami zobaczyć przeróżne ssaki i ptactwo odwiedzające miasta.
Szczury i gołębie świetnie się przystosowały do życia w mieście
Wiem, że polska język , trudna język, ale czy nie należałoby napisać „Myślał (wydawało mu się), że znalazł ” Tytuł jest tendencyjny i sugeruje inny przebieg wydarzeń.
benek ma rację
Wrotka w końcu się załamie i skoczy na główkę.
Tytul brzmi jak by facet skitral ptaka z komina a potem sie glupio tlumaczyl, kto to pisze? :V
miałem to samo wrażenie, tytuł sugeruje, że ten co go znalazł to ma z tym coś wspólnego. a chyba pomógł.
więc jak poprzednik zapytam, kto to pisze?
błędy popełnia każdy ale ostatnio jest ich coraz więcej, zwłaszcza tych gramatyczno – składniowych.
Wypisz , wymaluj Wrotka …od razu widać
Pewnie po pijaku leciała. Na Wrotkowie pełno meneli i rozpili ptaszysko.
Całe szczęście że nic jej nie jest, i będzie dalej,, łupiła” gołębie pocztowe na następne setki tysięcy PLN ???
Będzie dokonywała selekcji, żeby gołębiarz badziewia na handel nie hodował.
Dodatkowo trochę matematyki… Cena gołębia to średnio 50-150 PLN. Aby straty wyniosły 100 tys. złotych, musiałyby od mniej więcej połowy marca dwa dorosłe sokoły i do tego trzy młode – ok. miesiąc samodzielne – upolować 700 – 1000 gołębi, co daje minimum 15 – 20 dziennie.
Normalnie rozpusta i obżarstwo 😉
Komin wyburzyć pozostałe szkodniki rozstrzelać. Gdyby nie te parszywe kmioty to wszystkim żyło by się lżej.
Jakoś nie darzę sympatią drapieżników. Gołębi też nie ale to dlatego że srają gdzie popadnie a z tymi drapieżnikami to chyba jakiś atawizm.
Mylisz się. One nie srają gdzie popadnie. Na czarne samochody walą białym g.. A na białe, czarnym. Wszystko jest przemyślane i zaplanowane?
Strach pomyśleć czym zaatakują konwój Coca-Coli… albo kuriera z DHL.