Terytorialsi kontynuują operację Silne Wsparcie (zdjęcia)
07:42 23-11-2022
Mimo wielu przedsięwzięć szkoleniowych żołnierze 2 Lubelskiej Brygady OT cały czas kontynuują operację pk. „Silne Wsparcie”, której celem jest wsparcie funkcjonariuszy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w zapewnieniu bezpieczeństwa naszej wschodniej granicy.
W ramach operacji „Silne Wsparcie” terytorialsi realizują szereg zadań w terenie, na wodzie i w powietrzu. Wspólnie z pogranicznikami, każdej doby w strefie przygranicznej tj. w pasie o długości 171 km, prowadzone są patrole piesze i kołowe. Wsparcie z powietrza w postaci lotów rozpoznawczych bezaałogowców FlyEye zapewnia Grupa Rozpoznania Obrazowego 2 LBOT. Z kolei na rzece Bug prowadzone są wspólne patrole wodne – terytorialsi wydzielają łodzie saperskie oraz wyszkolonych do tego zadania sterników.
Kolejnym obszarem działań lubelskich terytorialsów w ramach operacji pk. „Silne Wsparcie” są patrole konne. Po raz pierwszy wykorzystano je w październiku 2021 r. do patrolowania podmokłych i trudnodostępnych terenów nad Bugiem. Główne atuty, które zdecydowały o wykorzystaniu koni do realizacji patroli to doskonała mobilność w trudnym terenie, możliwość transportu dodatkowego wyposażenia, szybkość przemieszczania się, duży zasięg działania, głębokość obserwacji oraz błyskawiczna reakcja na zagrożenie. Dzięki patrolom konnym żołnierze 2 LBOT mogą jeszcze efektywniej wspierać Straż Graniczną w zabezpieczaniu terenów przygranicznych.
Przypomnijmy, żołnierze WOT po decyzji ministra obrony narodowej, 3 września 2021 roku weszli do działań wsparcia Straży Granicznej na terenie objętym stanem wyjątkowym. Celem rozpoczętej wtedy operacji „Silne Wsparcie” było wzmocnienie odporności mieszkańców regionu przygranicznego na zagrożenia o charakterze hybrydowym. W kulminacyjnym momencie w ochronę naszej granicy (na Podlasiu i Lubelszczyźnie) zaangażowanych było blisko 2 000 terytorialsów.
(fot. LBOT)
Tak mi sie widzi, że za pieniądze, które biorą, jakiejś specjalnej łaski nie robią, że w ogóle coś robią.
Niech wezmą parasole i chronią przed rakietami tereny przygraniczne bo MON nie potrafi
Kup sobie hełm i siedź w schronie obsrańcu
powiedz to rodzinom zabitych [***] propisowy , ten incydent dobitnie pokazał co jest chronione a co nie . Jeśli tego nie rozumiesz pa ło to zawrzyj japę i się nie odzywaj
kkk – od mówienia rodzinom, że im przykro bo ich synów, braci, mężów czy kochanków (niepotrzebne skreślić)
bo zabili ich „bracia”, są nasi wybrańcy Narodu, a nie taki „Oi”.
Dziwie sie ze nigdy w komentrzach nikt nie obwinia ruskich. Bardzo dziwne
Obiecuję, że jak do Przewodowa trafi ruska rakieta, obwinię ruskich.
Już oczami wyobraźni widzę, jak na Twój apel, minister Obrony Narodowej, osobiście chwyta parasolkę i jedzie
(z obowiązkową obstawą) błądzić wzdłuż granicy, chcąc chronić Naród przed bratnimi rakietami.
Myślę, że nie tylko pan minster MON, ale i nikt inny nie może parasolką chronić Polski przed „bratnimi” rakietami, czy dronami (z papierosami).
Takimi nieodpowiedzialnymi zachciankami mógłby obrazić samego prezydenta Żłenskiego !!!
ruscy nie są bratni!
Wicia wierzchem jedzie!
Nie może być!
Na kocie!!!!
To, że terytorialsi kontynuują operację Silne Wsparcie, to nie żadna sensacja, przecież między innymi i do tego ich powołano.
A podobnież nawet im się płaci !!!
Niezła ustawka , nawet koń pozuje do zdjęć.
Tylko konia szkoda, bo musi głąba dźwigać 🙁
Nooo… niby koń, a taka psia służba. Trzeba mieć końskie zdrowie…
Zawiń bandaż na stopie
Lu większego głąba od ciebie to nie ma.
Syn wiatru i kurzu?
Silne zaparcia chyba