Na terenie jednego z podwórek przy ul. Jezuickiej w Lublinie trwa remont. Mieszkańcy alarmują, że wykonawca prac zasypał materiałami budowlanymi zasadzone rośliny, w ramach projektu, który kosztował Miasto Lublin 20 tys. złotych.
Trzeba mieć coś z głową żeby wysypać piach na rośliny.
Matt
To przecież tylko budowlańcy, oni robią nie myślą.
Bryza
Za 20kola to w sobotę na targu na Unii Lubelskiej wykupił by wszystkie rośliny razem z krzewami i gołebiami i kurami od wszystkich tam handlujących i obsadzil by tym kij hektarów a nie jakieś mini arealy trzeba wiedzieć gdzie kupować nie odbiegają normom od sklepów tylko sklep ma zawsze swoją marżę
Janek
no 20 tys za kilka krzewów i kwiatków to poszli po bandzie szwagry
Agnieszka
W ramach projektu, który kosztował 20 tysięcy, zrealizowano: mural (raz z remontem ściany), nasadzenia roślinne w przestrzeni podwórza oraz na balkonach, ceramiczne wstawki na ścianach kamienic, a także stół z ceramiki. Dodatkowo przeprowadzono cykl spotkań warsztatowych.
Bardzo duża część pracy miała charakter charytatywny wielu osób.
alo
Trzeba mieć głowę developera
Ewa33
raczej mówimy tu o miejscu roślin w innej zgoła części ciała, niż głowa
Lola
A czego się spodziewać po głąbach?
Paw.
Chamstwo i ignorancja to jedno. Druga sprawa – jakim prawem kilkumetrowy skwerek z roślinami kosztował 20 tysięcy złotych???
Thor
Przejdź się do OBI (jak już otworzą) i rozejrzyj się, ile kosztują rośliny.
Agnieszka
20 tysięcy złotych obejmowała realizacja całego projektu, w tym: koszty administracyjne (księgowa, opłaty za zgody wystawione przez konserwatora miejskiego oraz wojewódzkiego), remont ściany (praca firmy remontowej), zakup środków/produktów takich jak: profesjonalne farby do wykonania muralu, rośliny (dostosowane do warunków), ziemia (każdy, kto usiłował wykonać nasadzenia na starym mieście, wie z jakiego rodzaju podłożem musi się mierzyć), donice, kleje, ceramika. Projekt został zrealizowany tylko i wyłącznie dzięki pracy charytatywnej wielu osób.
Thor
Bezmózgie głąby ?
Bobo
Jak to wiecznie pijane, to czym ma myśleć.
t
Rada do mieszkańców, nie pie*dzielić się, zrobić zdjęcie kilku gościom bez np. kasków na rusztowaniu, wystarczy aby po łbie się chciał podrapać… powiedzieć, że mają to sprzątnąć albo leci telefon i zdjęcia do inspekcji nadzoru budowlanego. Gwarantuję wam, że jeszcze tego samego dnia wszystko sprzątną. Sprawdzona metoda na takie łajzy.
W
Chamstwo tu się zgodzę. Ale tych Pań które z powodu kilku źdźbeł trawy nakręcaja aferę na skwerek który jakimś cudem kosztował 20tys. Foliarze
t
Jakbyś zrobił skwer taniej, trzeba było się zgłaszać do pracy.
W
Przechodzę tamtędy niemal codziennie i widzę owy skwerek. Kwestia gustu i rzeczoznawstwa pozostawiam innym.
Raczej chodziło mi o kręcenie afery z banału
Agnieszka
Nie chodzi o źdźbła trawy, ale o proces adaptacji nieprzyjaznych przestrzeni na Starym Mieście, w takie, w których można żyć i funkcjonować.
Chętnie odpowiem na pytania.
pietrek
Kto bogatemu zabroni ? Pewnie remont jakiegoś biurowca, czy banku.
Siostra matki Frania od strony pradziadka
To budowlańcy, z myśleniem nie koniecznie u nich dobrze. Szef to też jakiś dziad i cała ta firma. Ech dobrze. Ze nie mieszkam w Lublinie tylko na wsi i cieszę się że jestem wieśniakiem
Trzeba mieć coś z głową żeby wysypać piach na rośliny.
To przecież tylko budowlańcy, oni robią nie myślą.
Za 20kola to w sobotę na targu na Unii Lubelskiej wykupił by wszystkie rośliny razem z krzewami i gołebiami i kurami od wszystkich tam handlujących i obsadzil by tym kij hektarów a nie jakieś mini arealy trzeba wiedzieć gdzie kupować nie odbiegają normom od sklepów tylko sklep ma zawsze swoją marżę
no 20 tys za kilka krzewów i kwiatków to poszli po bandzie szwagry
W ramach projektu, który kosztował 20 tysięcy, zrealizowano: mural (raz z remontem ściany), nasadzenia roślinne w przestrzeni podwórza oraz na balkonach, ceramiczne wstawki na ścianach kamienic, a także stół z ceramiki. Dodatkowo przeprowadzono cykl spotkań warsztatowych.
Bardzo duża część pracy miała charakter charytatywny wielu osób.
Trzeba mieć głowę developera
raczej mówimy tu o miejscu roślin w innej zgoła części ciała, niż głowa
A czego się spodziewać po głąbach?
Chamstwo i ignorancja to jedno. Druga sprawa – jakim prawem kilkumetrowy skwerek z roślinami kosztował 20 tysięcy złotych???
Przejdź się do OBI (jak już otworzą) i rozejrzyj się, ile kosztują rośliny.
20 tysięcy złotych obejmowała realizacja całego projektu, w tym: koszty administracyjne (księgowa, opłaty za zgody wystawione przez konserwatora miejskiego oraz wojewódzkiego), remont ściany (praca firmy remontowej), zakup środków/produktów takich jak: profesjonalne farby do wykonania muralu, rośliny (dostosowane do warunków), ziemia (każdy, kto usiłował wykonać nasadzenia na starym mieście, wie z jakiego rodzaju podłożem musi się mierzyć), donice, kleje, ceramika. Projekt został zrealizowany tylko i wyłącznie dzięki pracy charytatywnej wielu osób.
Bezmózgie głąby ?
Jak to wiecznie pijane, to czym ma myśleć.
Rada do mieszkańców, nie pie*dzielić się, zrobić zdjęcie kilku gościom bez np. kasków na rusztowaniu, wystarczy aby po łbie się chciał podrapać… powiedzieć, że mają to sprzątnąć albo leci telefon i zdjęcia do inspekcji nadzoru budowlanego. Gwarantuję wam, że jeszcze tego samego dnia wszystko sprzątną. Sprawdzona metoda na takie łajzy.
Chamstwo tu się zgodzę. Ale tych Pań które z powodu kilku źdźbeł trawy nakręcaja aferę na skwerek który jakimś cudem kosztował 20tys. Foliarze
Jakbyś zrobił skwer taniej, trzeba było się zgłaszać do pracy.
Przechodzę tamtędy niemal codziennie i widzę owy skwerek. Kwestia gustu i rzeczoznawstwa pozostawiam innym.
Raczej chodziło mi o kręcenie afery z banału
Nie chodzi o źdźbła trawy, ale o proces adaptacji nieprzyjaznych przestrzeni na Starym Mieście, w takie, w których można żyć i funkcjonować.
Chętnie odpowiem na pytania.
Kto bogatemu zabroni ? Pewnie remont jakiegoś biurowca, czy banku.
To budowlańcy, z myśleniem nie koniecznie u nich dobrze. Szef to też jakiś dziad i cała ta firma. Ech dobrze. Ze nie mieszkam w Lublinie tylko na wsi i cieszę się że jestem wieśniakiem