Ekipa remontowa wysypała żwir i piach na kiełkujące rośliny. „Tak wygląda poszanowanie kultury oraz zwyczajnej ludzkiej pracy” (zdjęcia)
08:28 29-04-2021 | Autor: redakcja
Wczoraj rano Czytelnicy zaalarmowali nas, że na jednym z podwórek przy ul. Jezuickiej w Lublinie wykonawca remontu przysypał materiałami budowlanymi nasadzenia roślinne wykonane przez mieszkańców w ramach jednego z miejskich projektów.
– Tak wygląda poszanowanie kultury oraz zwyczajnej ludzkiej pracy w wyjątkowym miejscu, jakim jest Stare Miasto w Lublinie. Kolejne nasadzenia roślinne na podwórku przy ulicy Jezuickiej, zostają bezmyślnie zniszczone przez ekipę remontową. Rozmowy z administracją oraz prośby o usunięcie żwiru i piachu z kiełkujących roślin nie przynoszą efektu, wręcz przeciwnie powodują narastającą ilość materiału – informowali wczoraj mieszkańcy.
Jak się okazuje, nasadzenia był zrealizowane we współpracy z Wydziałem Kultury w Lublinie i wykonane przez grupę mieszkańców trzech kamienic oraz inne osoby charytatywnie zaangażowane w projekt.
– Nasadzenia zostały wykonane w ramach projektów realizowanych przez Stowarzyszenie Artystyczne „Otwarta Pracownia”, dofinansowanych z budżetu Miasta Lublin. W 2018 r. stowarzyszenie w otwartym konkursie ofert otrzymało dotację w wysokości 20 tys. zł na realizację projektu „Podwórko Le’ale’a”. W ramach projektu zaaranżowano przestrzeń, wykonano mural, zieloną ścianę, nasadzenia roślinne, mozaikę. W działania projektowe zostali zaangażowani mieszkańcy. W 2019 r. stowarzyszenie otrzymało dotację w wysokości 10 tys. zł na realizację projektu „Podwórko 10,14,15”. Projekt polegał na realizacji warsztatów edukacyjnych i kulturalno-społecznych dla dzieci i młodzieży ze Starego Miasta oraz na kontynuacji razem z mieszkańcami prac związanych z aranżacją podwórka – poinformowała nas Monika Głazik z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin.
Jak dodają mieszkańcy, podwórko było symbolem walki o zmianę w sposobie myślenia mieszkańców o swoim domu i jego otoczeniu. Co więcej uważają, że przez takie działania miasto dopuszcza się sabotażu, a wobec takich historii wszelkie projekty pozostają jedynie działaniem chwilowym, mimo najszczerszy chęci jego twórców.
Z administracją odpowiedzialną za remont kontaktowaliśmy się dwukrotnie, jednak nikt nie był w stanie wypowiedzieć się na temat prowadzonego remontu. Jak nas zapewniono, sprawa jest znana. Wczoraj po południu mieszkańcy zamieścili zdjęcie, na którym widać, że wykonawca częściowo usunął piach i żwir. Jednocześnie mają nadzieję, że to, co zostało zniszczone, będzie odtworzone.
(fot. nadesłane)
Trzeba mieć coś z głową żeby wysypać piach na rośliny.
To przecież tylko budowlańcy, oni robią nie myślą.
Za 20kola to w sobotę na targu na Unii Lubelskiej wykupił by wszystkie rośliny razem z krzewami i gołebiami i kurami od wszystkich tam handlujących i obsadzil by tym kij hektarów a nie jakieś mini arealy trzeba wiedzieć gdzie kupować nie odbiegają normom od sklepów tylko sklep ma zawsze swoją marżę
no 20 tys za kilka krzewów i kwiatków to poszli po bandzie szwagry
W ramach projektu, który kosztował 20 tysięcy, zrealizowano: mural (raz z remontem ściany), nasadzenia roślinne w przestrzeni podwórza oraz na balkonach, ceramiczne wstawki na ścianach kamienic, a także stół z ceramiki. Dodatkowo przeprowadzono cykl spotkań warsztatowych.
Bardzo duża część pracy miała charakter charytatywny wielu osób.
Trzeba mieć głowę developera
raczej mówimy tu o miejscu roślin w innej zgoła części ciała, niż głowa
A czego się spodziewać po głąbach?
Chamstwo i ignorancja to jedno. Druga sprawa – jakim prawem kilkumetrowy skwerek z roślinami kosztował 20 tysięcy złotych???
Przejdź się do OBI (jak już otworzą) i rozejrzyj się, ile kosztują rośliny.
20 tysięcy złotych obejmowała realizacja całego projektu, w tym: koszty administracyjne (księgowa, opłaty za zgody wystawione przez konserwatora miejskiego oraz wojewódzkiego), remont ściany (praca firmy remontowej), zakup środków/produktów takich jak: profesjonalne farby do wykonania muralu, rośliny (dostosowane do warunków), ziemia (każdy, kto usiłował wykonać nasadzenia na starym mieście, wie z jakiego rodzaju podłożem musi się mierzyć), donice, kleje, ceramika. Projekt został zrealizowany tylko i wyłącznie dzięki pracy charytatywnej wielu osób.
Bezmózgie głąby ?
Jak to wiecznie pijane, to czym ma myśleć.
Rada do mieszkańców, nie pie*dzielić się, zrobić zdjęcie kilku gościom bez np. kasków na rusztowaniu, wystarczy aby po łbie się chciał podrapać… powiedzieć, że mają to sprzątnąć albo leci telefon i zdjęcia do inspekcji nadzoru budowlanego. Gwarantuję wam, że jeszcze tego samego dnia wszystko sprzątną. Sprawdzona metoda na takie łajzy.
Chamstwo tu się zgodzę. Ale tych Pań które z powodu kilku źdźbeł trawy nakręcaja aferę na skwerek który jakimś cudem kosztował 20tys. Foliarze
Jakbyś zrobił skwer taniej, trzeba było się zgłaszać do pracy.
Przechodzę tamtędy niemal codziennie i widzę owy skwerek. Kwestia gustu i rzeczoznawstwa pozostawiam innym.
Raczej chodziło mi o kręcenie afery z banału
Nie chodzi o źdźbła trawy, ale o proces adaptacji nieprzyjaznych przestrzeni na Starym Mieście, w takie, w których można żyć i funkcjonować.
Chętnie odpowiem na pytania.
Kto bogatemu zabroni ? Pewnie remont jakiegoś biurowca, czy banku.
To budowlańcy, z myśleniem nie koniecznie u nich dobrze. Szef to też jakiś dziad i cała ta firma. Ech dobrze. Ze nie mieszkam w Lublinie tylko na wsi i cieszę się że jestem wieśniakiem