Piąty z pawi, który ma przyjechać do Ogrodu Saskiego wciąż nie dotarł do Lublina. Wciąż znajduje się w puławskim parku i nie chce dać się złapać opiekunom.
Na razie są dwa, samiec i samica, lecz niebawem dołączą do nich kolejne trzy ptaki. Na razie przebywają w wolierze, lecz wiosną będą swobodnie spacerować pomiędzy alejkami.