Po 15 października br., a więc nazajutrz po tegorocznych wyborach do Sejmu i Senatu RP, poszczególne komitety wyborcze przystąpiły do usuwania bilbordów, plakatów i innych materiałów swych kandydatów z przestrzeni publicznej miasta. Jedni uporali się z tym bardzo szybko, inni potrzebowali więcej czasu. A jeszcze inni uśmiechają się z bilbordów do dziś.
Zgodnie z przepisami, plakaty i hasła wyborcze oraz wszelkiego rodzaju materiały ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej, muszą zostać usunięte w terminie 30 dni od wyborów. Część kandydatów ruszyła z tym od razu po zakończeniu wyborów.