690 680 960

Syn znanych lekarzy poderżnął gardło swojej dziewczynie. Kara jest rażąco niska, sprawa wraca do sądu

Po raz kolejny sąd zajmie się sprawą Mateusza K. syna znanego w Lubartowie małżeństwa lekarzy. Po interwencji ministra sprawiedliwości, wyrok został uchylony.

Sąd Najwyższy uchylił wyrok w sprawie zabójstwa w Lubartowie 21-letniej Anny S. Sprawcą okazał się Mateusz K. syn znanego w Lubartowie małżeństwa lekarzy. W ubiegłym roku 25-latek został skazany za tą zbrodnię na 12 lat pozbawienia wolności. Prokuratura, która domagała się dla mężczyzny kary 25 lat więzienia, wniosła w tej sprawie apelację, jednak nie przyniosła ona spodziewanego efektu.

Chodziło o rażąco niski wymiar orzeczonej kary. Ponieważ wyrok się uprawomocnił, jedyną możliwością ponownego rozpatrzenia sprawy Mateusza K. jest kasacja. Decyzją ministra sprawiedliwości, wyrok został uchylony, jednak tylko w części dotyczącej kary. Oznacza to, że sprawą zajmie się Sąd Apelacyjny w Lublinie.

Do zabójstwa doszło w piątkowy sierpniowy poranek 2013 roku. Około godziny 8 rano w jednym z mieszkań przy ulicy Krętej w Lubartowie znalezione zostały zwłoki młodej kobiety. Leżały na podłodze w kałuży krwi. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon, a przyczyną śmierci była rana szyi zadana ostrym narzędziem.

Praktycznie w tym samym czasie policja dostała informację o mężczyźnie, który w miejscowości Tarło w okolicach Lubartowa wpadł pod przejeżdżający samochód osobowy. Gdy na miejsce przyjechał patrol policji okazało się, że poszkodowany w znacznym stopniu nosi oznaki poparzeń. Ze względu na poważne obrażenia młodego mężczyzny wezwany został śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował go do szpitala w Lublinie.

Jak ustalili funkcjonariusze, były chłopak zamordowanej kobiety Mateusz K. biegał po ulicy a następnie rzucił się pod przejeżdżające auto. Okazało się również, że chwilę wcześniej, także w miejscowości Tarło podpalił zaparkowany samochód osobowy oraz znajdujący się w pobliżu leśny młodnik. W wyniku tego został poważnie ranny, jego ciało było w około 40 procentach poparzone.

Jak ustalili śledczy, Mateusz K. zamordował 21-letnią Annę S., gdyż ta postanowiła się z nim rozstać. Mężczyzna nie chciał się z tym pogodzić, usiłował namówić dziewczynę do powrotu, jednak nie przynosiło to skutku. Podczas kolejnego spotkania wpadł w szał i poderżnął kobiecie gardło.

To już druga interwencja ministra w sprawie Mateusza K. Niedługo po osadzeniu mężczyzny w Zakładzie Karnym, mieszkańcy Lubartowa dostrzegli go spacerującego po ulicach miasta. Jak się okazało, opuścił on więzienne mury z powodu konieczności przeprowadzenia prostego zabiegu. Wyjście mężczyzny na wolność zbulwersowało mieszkańców Lubartowa. Informacja o tym dotarła również do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Po jego interwencji, prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Lublinie wniosek o skrócenie dla Mateusza K. przerwy w odbywaniu kary. Wtedy sędzia zadecydował, że Mateusz K. ma się niezwłocznie stawić w areszcie, jeśli zaś tego nie zrobi osobiście, zostanie tam doprowadzony przez policję. – Zabieg operacyjny został już przeprowadzony, skazany został wypisany ze szpitala z określonymi zaleceniami. Biorąc to wszystko pod uwagę odwołanie przerwy w odbywaniu kary jest uzasadnione – wyjaśniał sędzia.

Mateuszowi K. grozi nawet dożywocie.

(fot. policja)
2017-11-23 20:10:29

28 komentarzy

  1. Jo takie niezawisle sady to trzeba bronic.! Za wszelka cene
    Kto ma pieniadze. ma wszystko.

  2. Takiemu czubkowi powinno się łeb rozwalić i zostawić w tym lesie …. szkoda dziewczyny i rodziny

Kursy walut

  • USD 4.3365zł -0.31%
  • GBP 5.3357zł -0.83%
  • EUR 4.621zł -0.69%
  • CHF 4.7809zł -1.39%

Polub nas