Środa, 06 listopada 202406/11/2024
690 680 960
690 680 960

Świąteczna karuzela jest notorycznie dewastowana. Dziś do akcji musieli wkroczyć spawacze (zdjęcia)

Po raz kolejny nie działa świąteczna karuzela na placu Litewskim. Jednak nie z powodu, iż coś się zepsuło, lecz na skutek aktów wandalizmu. Jak nam zaznaczono, Lublin jest miastem, gdzie tego typu zdarzeń jest najwięcej.

Nowością wśród tegorocznych świątecznych iluminacji jest karuzela. Ustawiono ją na placu Litewskim i od razu stała się hitem. Często ustawiają się do niej kolejki, a żeby skorzystać z atrakcji trzeba swoje odstać. Przyciąga ona nie tylko dzieci i młodzież, lecz także dorosłych. Niestety nie zawsze trzeźwych. A to już dobrze nie wróży.

Po raz kolejny bowiem okazuje się, że nie brakuje osób, które nie potrafią jej poszanować i dewastują karuzelę. Już w pierwszych dniach funkcjonowania atrakcji pojawiły się uszkodzenia. Kiedy zaczęło ich przybywać miejscy urzędnicy postanowili wprowadzić regulamin korzystania z karuzeli.

Wskazano w nim, iż maksymalna liczba osób przebywających na atrakcji wynosi 8 osób. Niejednokrotnie bowiem zdarzało się, że na urządzenie wchodziło po 30 osób jak nie więcej. Nie wolno też po niej skakać, szarpać elementów czy też korzystać pod wpływem alkoholu.

To jednak niewiele pomogło. Uszkodzone zostały kolejne elementy. Tym razem, aby je naprawić, konieczne było ściągnięcie z Warszawy ekipy spawaczy.

– Montuję i serwisuję dekoracje świąteczne w wielu miastach, jednak takiej sytuacji nie ma nigdzie. Tylko w Lublinie trzeba co dwa-trzy dni przyjeżdżać i naprawiać zniszczone elementy. Tym razem nie jest to już jednak drobne uszkodzenie. Konie zostały połamane i niezbędne jest ich spawanie – wyjaśnia nam przedstawiciel firmy opiekującej się miejską iluminacją.

Najczęściej w karuzeli uszkadzane są podstopnice, koniom urywane są ogony, wyrywane lampki czy też niszczone duże kule – bombki. Te ostatnie to koszt ponad stu złotych za sztukę, do tego dochodzi wymiana. A to nie jest proste zadanie, gdyż zajmuje ok. kilka godzin i niezbędny jest demontaż m.in. koni.

Karuzela kosztowała około 140 tysięcy złotych. Niestety niektórzy nie potrafią poszanować mienia, które zostało zakupione aby służyć wszystkim mieszkańcom. Jak nam przekazano, każde uszkodzenie jest zgłaszane a atrakcja objęta jest całodobowym monitoringiem. Więc sprawcy zniszczeń będą ścigani.

38 komentarzy

  1. To tam jest regulamin, szkoda, że nie umiem czytać.

  2. proponuję zdjęcia upublicznić, z chęcią pomogę schwytać wandali, a po Lublinie dużo km robię dziennie, biegając, szykuję formę do maratonu mistrzostw europy w marcu.

  3. Monitoring, szybka akcja policji i po 5 tys kolegium to patologia się nauczy. Innej opcji nie ma :/

  4. bogaty ten Lublin jednak skoro 140tyś może wydać na miesiąc czasu plus inne oświetlenia to dojdziemy do miliona

  5. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

    Co to za bzdura pisac że jest dewastowana. Zużywa się i to wszystko. Słabo jest wykonana i jest bardzo popularna. Po prostu jesteśmy przyzwyczajeni to takich atrakcji w naszym mieście i tłumnie z nich korzystamy. Kto to wiedział że może wejść na nią max 8 osób i kto niby będzie tego przestrzegał i pilnował innych ludzi.
    Może rodzice z dziećmi zepsuli? Każdy kto to pisze, jest niestety ale ograniczony i przesiąknięty językiem nienawiści.
    Niszczą to zwykle pijani 20,30 latkowie a głównie lambadziary, tiktokerki i pseudoinfluencerki , które musza się na to wpier….ć swoim d…kiem i pyknąć fotkę.
    To pewnie wyborcy PIS-u zepsuli bo wśród osób z tego rocznika nawięcej na PIS głosowało ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  6. Miasto inspiracji

Dodaj komentarz

Biznes i handel

Polityka i społeczeństwo

Zdrowie i styl życia