Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Subaru wjechało na barierę energochłonną. Kierowca źle się poczuł w trakcie jazdy (zdjęcia)

Kierowca subaru, jadąc w kierunku Kraśnika, zjechał na środek ulicy. Pojazd wjechał na bariery energochłonne. Mężczyznę przetransportowano do szpitala.

34 komentarze

  1. Ma padaczkę i jeżdzi autem i to takim , którego przyspieszenie należy naprawdę ogarniać ?

  2. Ach te dzieci 😉

  3. szkoda że zamazana rejestracja bo jezdzi taki jeden po Lublinie łamiąc wszelkie przepisy… jeśli to ten to pewnie ściemnia

  4. A teraz wyobraźmy sobie, że nie wjechał w barierki tylko w pieszych na przejściu… Dzięki nowym przepisom jeszcze więcej pieszych nie będzie zwracało uwagi na auta. Na pewno będzie bezpieczniej.

    • A teraz wyobraźmy sobie – co to za argument? A teraz wyobraźmy sobie, że za stodołą wylądowało ci ufo i przyjechał kraśko zrobić z tobą wywiad.

      • Taki argument, że ludzie nie myślą. Czego i Ty jesteś przykładem. Piesi powinni być edukowani na każdym kroku o zagrożeniach. Zamiast tego są zapewniani, że zmiana formułki w przepisach zapewni im ochronę i już niczym nie muszą się martwić.

        • Piesi edukowani powiadasz??? Ciekawe, że kierowcy SĄ podobno wyedukowani i nie radzą sobie z przestrzeganiem OGRANICZEŃ prędkości KTÓRA TO NADMIERNA jest głównym sprawcą potrącen pieszych NA PRZEJSCIACH DLA PIESZYCH.

          • Jak dobrze zauważasz, kierowcy nie przestrzegają przepisów. Uważasz zatem, że wmawianie pieszym, że wszyscy kierowcy po zmianie przepisów będą się zatrzymywać na sam widok pieszego jest dobre? Z pewnością wielu pieszych przez ten przepis mniej będzie uważało na przejściach dla pieszych. Odrobina rozsądku podpowiada, aby upewnić się, że auta się zatrzymują. Wiele jest nagrań z potrąceń gdzie jedno auto się zatrzymuje, a drugie nie. Pieszy widząc pierwsze hamujące auto wchodzi pewnie na PdP i już nie zwraca uwagi na inne pojazdy. Wg przepisów ma do tego prawo, ale czy w imię przepisów warto ryzykować własne życie? Myślę, że lepiej spojrzeć w bok, jeśli jest taka potrzeba zatrzymać się i pójść dalej niż być połamanym, albo wyniesionym w czarnym worku. Jak kto woli. Kierowca jest winny, ale co z tego? On będzie żył dalej, pieszy niekoniecznie.

    • Polski Związek Kołnierzy Wymiętych

      A teraz wyobraźmy sobie, że nie wjechał w barierki, tylko na skrzyżowanie na czerwonym świetle… Dzięki durnemu pierwszeństwu, jakie daje zielone światło, żaden kierowca nie zatrzymałby się przed skrzyżowaniem, aby upewnić się, czy któryś z tych, którzy mają czerwone światło nie dostał przypadkiem ataku padaczki i nie wjedzie sobie zamroczony na skrzyżowanie.

      • Jak jadę na zielonym to zerkam, czy nic nie jedzie na czerwonym. Ale mną nie należy się sugerować bo wg Ciebie jestem zdemoralizowany(czy jakoś tak, mogę nie pamiętać dokładnie) jak kiedyś stwierdziłeś 😉 Więc to jest zły nawyk 😉 Należy postępować ślepo zgodnie z przepisami, aby być normalnym 🙂
        Może nie wiesz, ale jest delikatna różnica pomiędzy kolizją dwóch aut a rozjechaniem pieszego 😉
        Pieszy w trosce o własne życie powinien upewnić się czy auta hamują. Niezależnie od przepisów. Żaden przepis nie zatrzyma rozpędzonego auta, którego kierowca np. dostał ataku padaczki.

        • Polski Związek Kołnierzy Wymiętych

          „Jak jadę na zielonym to zerkam, czy nic nie jedzie na czerwonym”

          Zerknąć to sobie możesz na tyłek hostessy w hipermarkecie. Zgodnie ze swoją żelazną logiką, nawet mając zielone powinieneś się zatrzymać przed skrzyżowaniem, spojrzeć w lewo, spojrzeć w prawo i dopiero wtedy jechać. Jak sam ciągle jak małpa to powtarzasz, „samochód nie zatrzyma się w miejscu” i tyczy się to także Twojego samochodu, więc jak zerkniesz jadąc nawet 50 km/h, a na czerwonym będzie jechać kierowca mający atak padaczki, to już będzie dla Ciebie za późno.

          Aha, i jeszcze jedno. Jeżeli nawet pod newsem, który nie ma absolutnie nic wspólnego z pieszymi umieszczasz lżący ich komentarz, to znaczy, że jesteś chory z nienawiści i naprawdę masz coś z głową.

          • No widzisz, a ja zerkam i kilka razy uniknąłem kolizji… a powinienem brać przykład z pieszych. Klapki na oczy i przed siebie bo mam pierwszeństwo 😉

            Zderzenie dwóch aut i zderzenie auta z pieszym to dwie różne sytuacje. Jak kierowca nie spojrzy czy nic nie nadjeżdża to ma ochronę z karoserii auta. Jak pieszy nie spojrzy to będzie miał darmowy lot i „urlop”, a możne i wieczny odpoczynek.

            Nie wiem gdzie dostrzegasz nienawiść do pieszych. Czyżby wspominanie, aby uważali na takie sytuacje jest przejawem nienawiści? Dzięki Tobie zawsze można się czegoś ciekawego dowiedzieć. Dzięki Tobie już wiem, że sprawdzanie czy auta się zatrzymują jest objawem demoralizacji. Od dziś będę wiedział, aby nie ostrzegać pieszych w tematach z nimi niezwiązanymi. W sumie w tematach z nimi związanymi też nie warto. Dziękuję!

            Z głową to mają coś nie tak Ci co wmawiają pieszym, że będą bezpieczni na przejściu dzięki kilku nowym zapisom w prawie.

            Poziom wyszkolenia kierowców jest fatalny. Dopóki to się nie zmieni to piesi nie będą bezpieczni. Bez względu na przepisy.

    • No ale barierki są za przejściem
      Więc wyobrażam sobie że jednak przejechał po tych ludziach na przejściu.
      Argument z d.. y

  5. Auto w sam raz dla gościa z padaczką – jeńców nie bierze.

  6. I to jest własnie polska i jej chory „system „.Na wszystko paragraf za byle pierdnięcie grozi ileś tam lat ,a ludzie którzy nigdy nie powinni zasiadać za kierownicą z powodu chorób ,jezdzą sobie jakby nigdy nic i o dziwo ,nie ma winnych i nikt nikomu z tego powodu nie stawia zarzutów .I to jest chore

    • @kierowca – jak geniuszu medycyny chciałbyś ten system uzdrowić?
      Czy wiesz, że u prawie 65% pacjentów padaczka nie jest rozpoznawana?
      Czy wiesz, że taki atak może spotkać każdego w dowolnym wieku (nawet u ciebie) a medycyna nie jest w stanie tego przewidzieć?
      Czy wiesz jak różne mogą być przyczyny pierwszego ataku padaczki?
      Może @kierowca zacznij uzdrawianie chorego „systemu” od siebie.
      Bo nawet w przypadku zaawansowanych badań lekarskich (takich nie przechodzą kandydaci do uzyskania prawa jazdy) możesz być w tych 65% pacjentów, u których nie rozpoznano choroby.
      Na wszelki wypadek schowaj swoje prawo jazdy i zacznij chodzić pieszo.
      Na koniec wspomnę jeszcze o tych, którzy nigdy żadnemu lekarzowi nie przyznali się, że kiedykolwiek mieli napad padaczki.

      P.S.
      „System” oczywiście jest chory.
      Ale to bardziej dotyczy pijanych (i nie tylko) bandytów za kierownicą, którzy nadal poruszają się pojazdami po drogach publicznych, posiadając jakieś „dwu/trzykrotne” zakazy sądowe.
      Wkrótce zaczną dostawać zakazy prowadzenia pojazdów po śmierci, a za życia będą zabijać innych użytkowników dróg.
      To jest Panie @kierowca „chory system” !!!

      • Padaczka jest tozpoznawalna przez lekarzy ? Ale nzdyry piszesz ciemniaku niedouczony, ludzie ukrywają padaczkę zeby dostac prawo jazdy ale co ty mozesz wiedzieć znawco od siedmiu boleści

        • ciemność widzę :)

          Ciekawe jak taki ciemniak Zygiel pisze komentarze nie potrafiąc wcześniej przeczytać ze zrozumieniem?

  7. jak epileptyk to zabrać lejce, bo niestety koleś jest niebezpieczny na drodze z uwagi na schorzenie – jak widać dziś się sfarciło i zaliczył „tylko” barierę, ale mógł równie dobrze w innym miejscu zjechać np na czołówkę. Swoją drogą furka dość znaczna i małolata widuję jak chętnie sobie burczy tą imprezką. Może więc nie ogarnął manewru i teraz się głupio tłumaczy?

  8. Estijaj ajajaj!

  9. Ciekawe czy ktoś uwierzył w tą bajke o ataku padaczki .Chociaż w tym popapranym kraju już nie jeden uniknął odpowiedzialnosci „na chorobę „

  10. A co mial wymyslec, koledzy by go wyśmiali

Z kraju