Załóżmy, że jechał z przepisową szybkością…
Rozpędzone auto zjechało na prawą stronę i uderzyło w barierki oddzielające jezdnię od chodnika.
Następnie audi odbiło się, po czym staranowało bariery na pasie zieleni między jezdniami…
Strach pomyśleć co by się działo, jakby tak ( nie daj Boże ! ) jechał z nieprzepisową szybkością (np. „setą”).
Powtórna nauka jazdy się kłania, pusty trepie.
Fryta
Opony piszczały już na zakręcie przed kładką dla pieszych na wysokości ul. Rymwida. Rzuciło go najpierw w lewo, tak na wysokości przystanku, ale tu jeszcze utrzymał się na jezdni. Odbił w prawo w barierki, szczęście miał, że nie trafił w latarnię. Tu nastraszył dziewczyny idące chodnikiem. Zniszczył barierki, odbił się od skarpy i staranował barierki na pasie zieleni. Narobił szkód i hałasu. Więcej szczęścia niż rozumu.
Pan Cieć z Alei Lubartowskich w Mieście Inspiracji
Ja tam se uważam, że na nieszczęście, że nie trafił w latarnię – byłoby „pozamiatane”, a tak dochodzenia, sądy pozwy, wyroki, grzywny, kary, odszkodowania, odmowy odszkodowania, znów sądy, wyroki…
Trudno będzie mu żyć.
Ewa33
i nałożył sobie kaganiec…
Jak się czujesz
Kiedy wreszcie sprzątną tą niewidoczną plamę oleju?
Wierna słuchaczka Radia Ma wieprzową twarz
Dobrze, że (podobnież) dobry Bóg pozwolił ludziom wynaleźć wszelkiego rodzaju barierki idiotoodporne,
bo gdzieżby, ach gdzie, zatrzymałby się ten rozbrykany, durny młodzieniec…
ociec
Pod górkę i na suchym stracił panowanie ? Dobrze że do kościoła nie wjechał [***] , myślał że jest u siebie na polu
Bławat
Na jakim suchym, pampersy przebrały.
LU
Większa kicha jak był trzeźwy, bo jak na bani to wiadomo 😉
Franio
A3 ma niezłego buta, to potwór w małej budzie. I tak pewnie jechał tylko na pół gwizdka.
Załóżmy, że jechał z przepisową szybkością…
Rozpędzone auto zjechało na prawą stronę i uderzyło w barierki oddzielające jezdnię od chodnika.
Następnie audi odbiło się, po czym staranowało bariery na pasie zieleni między jezdniami…
Strach pomyśleć co by się działo, jakby tak ( nie daj Boże ! ) jechał z nieprzepisową szybkością (np. „setą”).
Powtórna nauka jazdy się kłania, pusty trepie.
Opony piszczały już na zakręcie przed kładką dla pieszych na wysokości ul. Rymwida. Rzuciło go najpierw w lewo, tak na wysokości przystanku, ale tu jeszcze utrzymał się na jezdni. Odbił w prawo w barierki, szczęście miał, że nie trafił w latarnię. Tu nastraszył dziewczyny idące chodnikiem. Zniszczył barierki, odbił się od skarpy i staranował barierki na pasie zieleni. Narobił szkód i hałasu. Więcej szczęścia niż rozumu.
Ja tam se uważam, że na nieszczęście, że nie trafił w latarnię – byłoby „pozamiatane”, a tak dochodzenia, sądy pozwy, wyroki, grzywny, kary, odszkodowania, odmowy odszkodowania, znów sądy, wyroki…
Trudno będzie mu żyć.
i nałożył sobie kaganiec…
Kiedy wreszcie sprzątną tą niewidoczną plamę oleju?
Dobrze, że (podobnież) dobry Bóg pozwolił ludziom wynaleźć wszelkiego rodzaju barierki idiotoodporne,
bo gdzieżby, ach gdzie, zatrzymałby się ten rozbrykany, durny młodzieniec…
Pod górkę i na suchym stracił panowanie ? Dobrze że do kościoła nie wjechał [***] , myślał że jest u siebie na polu
Na jakim suchym, pampersy przebrały.
Większa kicha jak był trzeźwy, bo jak na bani to wiadomo 😉
A3 ma niezłego buta, to potwór w małej budzie. I tak pewnie jechał tylko na pół gwizdka.
Dobrze, że nikogo nie zabił.
We krwi zero wynalazków? ha ha ha
i to takie cos posiada prawo jazdy??
Straszne są te serpentyny na Filaretów.