Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Staranował ogrodzenie i wylądował na posesji autem na boku. Wynik 3,5 promila

Bez prawa jazdy i upojony alkoholem wsiadł za kierownicę. Jego przejażdżka zakończyła się w ogródku jeden z posesji.

Wczoraj jedna z mieszkanek miejscowości Łukowa w powiecie biłgorajskim nagle usłyszała huk dobiegający z zewnątrz swojego domu. Gdy wyszła na dwór zobaczyła leżący na boku, w jej ogródku, samochód osobowy i kompletnie zniszczone ogrodzenie. Z pojazdu wychodził właśnie kierowca. Kobieta nie zastanawiając się długo, zadzwoniła po policje.

Przybyły na miejsce patrol zatrzymał mężczyznę kierującego autem, gdyż z daleka czuć było od niego woń alkoholu. Funkcjonariusze ustalili, że 30-latek miał w organizmie 3,5 promila alkoholu. W takim stanie wsiadł do osobowego volkswagena i ruszył w drogę. W trakcie jazdy nie dostosował prędkości do panujących warunków, stracił panowanie nad kierownicą, wypadł z drogi i taranując ogrodzenie wjechał prosto w znajdujący się na posesji ogród, gdzie jego auto się wywróciło na bok.

Pomimo poważnych uszkodzeń auta, gdzie uszkodzony był przód pojazdu, dach oraz prawa strona, to 30-latek w zdarzeniu nie odniósł poważniejszych obrażeń. Dodatkowo jak ustalili funkcjonariusze, kierowca volkswagena nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a samochód, którym się poruszał nie był ubezpieczony. Mieszkaniec gminy Łukowa odpowie teraz przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz za pozostałe wykroczenia drogowe grozi mu do dwóch lat więzienia oraz wysoka grzywna.

Staranował ogrodzenie i wylądował na posesji autem na boku. Wynik 3,5 promila

(fot. lublin112)
2014-05-13 12:51:58

5 komentarzy

  1. czym więcej takich głupich akcji tym więcej pijaków na drodze ,a kary za to jak nie było i chyba już nigdy nie będzie.

  2. Droga redakcjo cóż on takiego wyładował na tej posesji węgiel?…….Pamiętajcie szybko to można ślepych narobić…..Pozdrawiam

  3. Karą za prowadzenie pod wpływem alkoholu powinno być zarekwirowanie samochodu lub grzywna tak gdzieś 10 tys. zł., jeżeli samochód jest niższej wartości.

Z kraju