Starają się odbudować populację zajęcy. Kilkaset zwierząt trafi na wolność (zdjęcia)
15:56 23-01-2019
Rozpoczęła się tegoroczna akcja wsiedlania zajęcy do środowiska naturalnego. Jest ona prowadzona w ramach trwającego od 2009 roku programu odbudowy populacji zwierzyny drobnej w naszym regionie. Zainicjował go i dofinansowuje marszałek województwa. Głównym celem jest wzmocnienie drastycznie spadającej w Polsce liczebności zajęcy. Uczestniczą w nim również nadleśnictwa i koła łowieckie, które zobowiązały się nie tylko do zawieszenia polowań na te zwierzęta lecz również do intensyfikacji odstrzału drapieżników. Prowadzą również opiekę nad zającami zapewniając im pokarm i specjalne osłony w okresie zimowym.
Działania zaczynają się co roku jesienią, kiedy z funduszy Urzędu Marszałkowskiego kupowane są ze specjalnych hodowli zające. Następnie zwierzęta te są na okres jesienno-zimowy wypuszczane do specjalnie do tego celu wybudowanych przez koła łowieckie wolier. Dzięki temu przyzwyczajają się do życia w naturalnym środowisku. W styczniu, tuż przed okresem godowym, są one wypuszczane są na wolność.
Kilka miesięcy temu do 7 wolier trafiło 280 zajęcy. Teraz są one sukcesywnie przewożone w wybrane wcześniej tereny i tam wypuszczane. Jak wyjaśnia Sebastian Trojak, członek Zarządu Województwa Lubelskiego, w obwodach łowieckich wdrażających projekt nastąpił ponad czterokrotny wzrost pogłowia szaraków. Od początku prowadzenia programu w województwie lubelskim przybyło ponad 2200 szaraków. Z uwagi na fakt, że program dalej będzie prowadzony, jest duża szansa na faktyczną odbudowę populacji zajęcy w naszym regionie.
(fot. Urząd Marszałkowski)
Miłośnicy nie mają co mordować to wypuszczają.
A później jak drzewka poniszczone to miłośników do zapłacenia zacszkody nie widać.
Ekolog ? ??
Nie rozmnazajcie tych zajecy bo zaraz bedzie jak z dzikami… Jakaś chorobę wymyślą typu „skoczna wściekła zajecza grypa” albo coś w tym stylu… I każą wybijac wszystkie zające i króliki.
Ostatnio koło Milejowa na polowaniu zastrzelono ponad 40
Populacja zajęcy, bażantów czy kuropatw jest ściśle uzależniona od populacji lisów. Szczególnie jeśli chodzi o jajka i bezradną jeszcze młodzież. Szczepionki przeciw wściekliźnie zrzucane z samolotów wprawdzie wyeliminowały wściekliznę u lisów, lecz spowodowało to gwałtowny wzrost populacji. Często myśliwi strzelają do psów, które oddaliły się o domostw, lisy mają się dobrze.
Jerzy… a ugryzę się w język …..
Powinni pójść dalej …proponuję rozmnozyć sarenki ,dziki ,jelonki ,łosie …i wypuscić te rozmnozone tysiace egzemplarzy do lasu …zwileokrotnienie tragedii na drogach z ich udzialem gwarantowane …ups zagalopowałem się dziki nie są „trendy ” bo własnie się ich rozstrzeliwuje po lasach zeby ASF nie roznosiły …
Co na to ekolodzy? Takie ręczne sterowanie rozwojem populacji jakiejkolwiek zwierzyny jest niezgodne z naturą i powoduje zaburzenie równowagi biologicznej. W lecie będzie znowu problem ze szrotówkiem bo nikt nie zauważył, że naturalnego wroga jest za mało. Wspomnieć też należy o rozwoju w lecie sinic w zalewie zemborzyckim (czytaj: zupie glonowej). Szkoda, że władze miasta i województwa konsekwentnie starają się nie dostrzegać źródła problemów równowagi biologicznej. Nagłaśnianie takich akcji jak ta (wraz z odstrzałem dzików razem z dziwnymi protestami) jest żenujące. Najłatwiej pokrzyczeć, poskakać a nawet bujać się na drzewach lub pomachać świeczką bo nie wymaga to żadnego wysiłku umysłowego a przy okazji odwraca uwagę od istotnego problemu.
Bardzo piękna inicjatywa. Brawo Myśliwi !
Proponuję wypuścić jeszcze parę tygrysów syberyjskich bo populacja coraz mniejsza i też są gatunkiem zagrożonym wyginięciem.Jak szaleć to szaleć.
Dobrze robią bo lisy i myśliwi poważnie przetrzebili populacje zajęcy, powinni sie trochę za lisy wziąć bo łazi tego tałatajstwa jeszcze sporo za dużo i to z jakąś chorobą skóry bo niektórym to sierść łatami do gołej skóry wypadła .
Eternit na tym karmniku.Ale eko.