Stał z rowerem na środku pasa ruchu. Zginął potrącony przez BMW (zdjęcia)
11:33 02-05-2024
Do wypadku doszło przed północą, w nocy ze środy na czwartek. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że na drodze krajowej nr 82 w Cycowie w powiecie łęczyńskim pojazd osobowy potrącił pieszego. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego, straż pożarna oraz policja.
– Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 22–letni mieszkaniec gminy Cyców kierujący pojazdem marki BMW na prostym odcinku nieoświetlonej drogi, poza obszarem zabudowanym, potrącił 37-letniego pieszego. Mężczyzna z rowerem stał na środku prawego pasa ruchu. Nie posiadał elementów odblaskowych. Niestety pomimo podjętej reanimacji jego życia nie udało się uratować. Kierujący pojazdem był trzeźwy – informuje aspirant sztabowy Magdalena Krasna z łęczyńskiej Policji.
Policjanci pod nadzorem prokuratora na miejscu wypadku przeprowadzili czynności zmierzające do ustalenia szczegółowych okoliczności tego tragicznego zdarzenia drogowego. Ciało 37-latka zostało zabezpieczone celem wykonania sekcji zwłok.
– Ustalamy wszystkie okoliczności tego tragicznego wypadku. Apelujemy do wszystkich uczestników ruchu o zachowanie szczególnej ostrożności, przestrzeganie przepisów ruchu drogowego oraz o noszenie elementów odblaskowych przez pieszych. Pamiętajmy odblaski dają kierowcom cenny czas na podjęcie prawidłowej reakcji – często ratującej zdrowie i życie – dodaje aspirant sztabowy Magdalena Krasna.
Na jezdni wszyscy są równi! To nie chodnik czy przejście dla pieszych, gdzie pieszy to święta krowa. Tam nie może sobie nikt stać w nocy bez świateł! To tak jakby gość w BMW stał tam bez oświetlenia a rowerzysta wjechałby w niego i zrobił sobie kuku. Bardzo jestem ciekawy jak sprawa skonczy się dla kierowcy, bo niezawinioną karę na całe życie już otrzymał.
Problemem nie jest to, kto i jakie ma obowiązki.
Problemem jest to, ile niepotrzebnych kłopotów możesz sobie zrobić, wjeżdżając w tego, kto swoje obowiązki miał głęboko w dudzie.
Niestety na naszych drogach od dawna jest tak (i jeszcze pewnie długo będzie tak), że trzeba myśleć i przewidywać za innych uczestników ruchu, którzy nie tylko nie są zdolni przewidywać, ale nierzadko też myśleć nie przywykli.
Co do jednego się zgodzę – trochę mi żal tego chłopaka z BMW, bo ma teraz przerąbane.
Sam też miałem kiedyś (dawno temu) te 20+ lat i BMW i też raz mi się zdarzyło ledwo wyhamować przed „rowerowym batmanem” (tylko akurat „mój” batman leżał, tak jak się na rowerze wywrócił, pomiędzy pasami ruchu na krajówce bez poboczy – włączyłem awaryjne, odprowadziłem do rowu rower, jak próbowałem ściągnąć z jezdni batmana, to ten się obudził, zrobił się agresywny i jeszcze próbował się bić).
Na drodze się nie leży