Sprowadzał techniczny rzepak z Ukrainy, sprzedawał jako konsumpcyjny z Lubelszczyzny. Ogromna kara dla importera
15:40 04-04-2024 | Autor: redakcja

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych nałożyła ponad 1,5 mln zł kary na importera, który wprowadzał na polski rynek zafałszowane produkty rolne. Mowa dokładnie o rzepaku i pszenicy z Ukrainy. W przypadku pierwszego z nich, przedsiębiorca ściągnął go do kraju ok. 4 tys. ton, przy czym był to rzepak techniczny, a więc z przeznaczeniem do celów przemysłowych.
Tymczasem niedługo później ów rzepak trafił na rynek jako pełnowartościowy i co więcej, pochodzący z terenu województwa lubelskiego. Podobnie było też z pszenicą. Ok. 8 tys. ton tego zboża miało przeznaczenie paszowe, tymczasem również zostało sprzedane jako konsumpcyjne i oczywiście z ukryciem kraju pochodzenia.
W związku z tym lubelski IJHARS wydał decyzję o nałożeniu na importera kary w wysokości 1,525 mln zł. Jak wskazuje wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski, jest to najwyższa w historii kara nałożona na podmiot za fałszowanie produktów rolnych. Podkreślił jednocześnie, iż ma ona stanowić również funkcję prewencyjną.
– Dla nas niezwykle ważne, by do Polski wjeżdżały produkty po pierwsze nie objęte embargiem, po drugie spełniające normy jakościowe. Dlatego też wszystkie instytucje kontrolne zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Wykorzystujemy wszystkie nasze zasoby i możliwości po to, aby konsument miał pewność, że dany produkt spełnia normy i wartości. Natomiast jeżeli dochodzi do prób fałszowania czy zakłamywania rzeczywistości, są prowadzone ku temu stosowne działania oraz kary – mówi Krajewski.
Z kolei główny inspektor Przemysław Rzodkiewicz zaznaczył, iż nie jest to jedyna kara, jaką nałożyła Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Ukaranych podmiotów ma być więcej, jednak wysokość kar nie jest już tak spektakularna.
– Kontrole są cały czas udoskonalane. Obserwujemy jaki rodzaj asortymentu wjeżdża do naszego kraju, jakiego rodzaju próby omijania przepisów się zdarzają i stosownie do tego dostosowujemy i modyfikujemy nasze procedury aby zawsze być na czas i na bieżąco – dodał Rzodkiewicz.
A dlaczego nie podają nazwy firmy oszustów.
… zarobił 15 mln to 1.5 mln zapłaci z uśmiechem
Należy podać nazwę tego oszusta i krętacza.
Skoro nie ujawniono,to kara też może na papierze.
za trucie Polakow powinien pojsc siedziec a nie tylko kara finansowa i powinni ujawnic dane firmy,, a co my mamy panstwo z dykty co chroni bandytow
To tuszowanie pewnie partyjnych kolegów bo niby czemu nie podają do wiadomości kto.
Pod publiczkę kara, a odwołanie? Bać się powiadomić o decyzji administracyjnej? Czy taka decyzja jest chroniona prawem? Czy w drodze zapytanie publicznego takowa decyzja musi być udostępniona? Szopka medialna przed wyborami, że niby władza taka skuteczna a jednocześnie boi się sprostowania ze strony importera? Kto ma uwierzyć w tak przekazaną informację, pelikany wyborcze? idiotów z narodu chcecie robić co sami nie potrafią ocenić, sprawdzić, dotrzeć do źródła?
Jak walił w CH tyle czasu to te półtorej bańki jak zapłaci to mu jeszcze zostanie .
To ,że tyle mu udowodniono to nie znaczy , że tylko tyle wcisnął . Papier przyjmie wszystko
Pod planowane przyszłe małe elektrownie atomowe dziwnym trafem grunty wcześniej wykupili pisowcy. Zatem w ciemno można obstawić że zboże techniczne ściągał ktoś bezpośrednio związany z pisem, Takie to ”prawo i sprawiedliwość”, co za szambo SIC :/
Obstawiałbym raczej arbuza z PSL, toć to partia rolnicza…
A mnie się wydaje że to nie prawackie lewactwo,tylko lewackie lewactwo spod znaku uśmiechniętej mordy.
Andrzejek masz na to dowody za pomówienia będziesz się tłumaczył w sądzie.
andrzejek i ass to anusiarze wspólnicy
Kara powinna wynosić tyle co kosztują te produkty w Polsce i powinna być pomnożona razy 4 wtedy by dotarło też do innych jemu podobnych a on by szukał wolnego mostu żeby przeżyć resztę życia