Mężczyzna zapewniał, że nic mu się nie stało i nie potrzebuje pomocy medycznej. Jednak kilka godzin później źle się poczuł i trafił do szpitala. Nie udało się uratować jego życia.
Mam jedną prośbę powtrzymajmy sie od zbędnych komentarzy rodzina zmarłego ma trudne dni a pewnie chłopak z busa też ma nie złą załamke jak się dowiedział
jes19
Przecież ratownicy i lekarze wiedzą, że to może być szok powypadkowy i adrenalina i koniecznie na obserwacje i badania przy tak silnym zderzeniu, bo na razie tylko jak ktoś w dziwnych okolicznościach opuści pojazd i ucieknie bo był po kilku… to zawsze jest w szoku i nie wie dlaczego uciekł.
Remik
Maja zabierac cowidowcow zdrowy be
Szeryf z ulicy
Co było przyczyną???
Covid-19 proste jak drut!!
PanS
Po co to komentować? Co drugi to fachowiec od ruchu drogowego.
Remik
To byo jego auto czy jego szefffa
Nie znam sie
bez roznicy czy zabralo by go pogotowie czy nie, w dobie pandemi siedzi sie po kilka godzin na sor-ze… znajoma po kolizji siedziala 6h czekajac w kolejce na badania…. wiec final pewnie byl by taki sam….
Romek
teraz policja powinn sprawdzić ile jechał kierowca busa bo jak wiecej nież 50 to powinen odpowiadać jak za mordertwo i do piedla ***
olbaP
Jeżeli sprawca mówił że nic mu nie jest i faktycznie nic go nie bolało to nawet jakby wziel go na sor to nie spodziewał bym się ani tomografu, rezonansu. Muszą być jakieś przesłanki żeby robić jakieś poważne badania.
Druga sprawa. Sam od policjanta słyszałem historie jak przy zamku matiz dostał w bok w sam słupek. Lekke wgniecenie w drzwiach a kierowca zmarł bo idealnie uderzył bokiem głowy w słupek. Zwykła kolizja przy małej prędkości a facet uderzył idealnie głową gdzie czaszka jest najciensza. Pech jak nie wiem co. Tu mogło być podobnie i nikt totalnie by tego nie przewidzial.
Osoba bliska
Przekłamany artykuł. Nie jest prawdą, że mężczyzna nie chciał jechać do szpitala. Zespół go opatrzył na miejscu i nie zabrał do szpitala mimo, że miał taki obowiązek. I nie po kilku godzinach źle się poczuł, tylko niedługo po tym jak odjechał pierwszy zespół ratunkowy!! Wezwany został drugi, jeszcze tam na miejscu zdarzenia. Niestety, mimo że zawiedli go do szpitala, nie udało się uratować życia. Jak można było nie zabrać człowieka do szpitala pierwszą karetką, po takim wypadku, na dodatkowe badania? To było nieodpowiedzialne. Czyżby RTG, tomograf i EKG wykonali wzrokiem? Taka nasza służba zdrowia. Autor artykułu na zbyt przekoloryzował rzeczywistość. Na drugi raz proszę rzetelnej sprawdzać I opisywać fakty.
redakcja
Szanowna Osoba Bliska, na jakiej podstawie zarzuca Pan/Pani przekłamanie nie znając faktów? Klasyka gatunku, czyli mam najwięcej do powiedzenia choć o wszystkim tylko słyszałem nie będąc na miejscu? Mianowicie przy naszym reporterze ratownicy medyczni chcieli obu kierowców zabrać do szpitala. Jednak ci solidarnie odmawiali hospitalizacji. Nie wiem czy Pan/Pani się orientuje, że leczenie danej osoby wymaga jej zgody. Tak samo warto pamiętać, że rzucanie na forum publicznym bezpodstawnych oskarżeń jest karalne.
Mam jedną prośbę powtrzymajmy sie od zbędnych komentarzy rodzina zmarłego ma trudne dni a pewnie chłopak z busa też ma nie złą załamke jak się dowiedział
Przecież ratownicy i lekarze wiedzą, że to może być szok powypadkowy i adrenalina i koniecznie na obserwacje i badania przy tak silnym zderzeniu, bo na razie tylko jak ktoś w dziwnych okolicznościach opuści pojazd i ucieknie bo był po kilku… to zawsze jest w szoku i nie wie dlaczego uciekł.
Maja zabierac cowidowcow zdrowy be
Co było przyczyną???
Covid-19 proste jak drut!!
Po co to komentować? Co drugi to fachowiec od ruchu drogowego.
To byo jego auto czy jego szefffa
bez roznicy czy zabralo by go pogotowie czy nie, w dobie pandemi siedzi sie po kilka godzin na sor-ze… znajoma po kolizji siedziala 6h czekajac w kolejce na badania…. wiec final pewnie byl by taki sam….
teraz policja powinn sprawdzić ile jechał kierowca busa bo jak wiecej nież 50 to powinen odpowiadać jak za mordertwo i do piedla ***
Jeżeli sprawca mówił że nic mu nie jest i faktycznie nic go nie bolało to nawet jakby wziel go na sor to nie spodziewał bym się ani tomografu, rezonansu. Muszą być jakieś przesłanki żeby robić jakieś poważne badania.
Druga sprawa. Sam od policjanta słyszałem historie jak przy zamku matiz dostał w bok w sam słupek. Lekke wgniecenie w drzwiach a kierowca zmarł bo idealnie uderzył bokiem głowy w słupek. Zwykła kolizja przy małej prędkości a facet uderzył idealnie głową gdzie czaszka jest najciensza. Pech jak nie wiem co. Tu mogło być podobnie i nikt totalnie by tego nie przewidzial.
Przekłamany artykuł. Nie jest prawdą, że mężczyzna nie chciał jechać do szpitala. Zespół go opatrzył na miejscu i nie zabrał do szpitala mimo, że miał taki obowiązek. I nie po kilku godzinach źle się poczuł, tylko niedługo po tym jak odjechał pierwszy zespół ratunkowy!! Wezwany został drugi, jeszcze tam na miejscu zdarzenia. Niestety, mimo że zawiedli go do szpitala, nie udało się uratować życia. Jak można było nie zabrać człowieka do szpitala pierwszą karetką, po takim wypadku, na dodatkowe badania? To było nieodpowiedzialne. Czyżby RTG, tomograf i EKG wykonali wzrokiem? Taka nasza służba zdrowia. Autor artykułu na zbyt przekoloryzował rzeczywistość. Na drugi raz proszę rzetelnej sprawdzać I opisywać fakty.
Szanowna Osoba Bliska, na jakiej podstawie zarzuca Pan/Pani przekłamanie nie znając faktów? Klasyka gatunku, czyli mam najwięcej do powiedzenia choć o wszystkim tylko słyszałem nie będąc na miejscu? Mianowicie przy naszym reporterze ratownicy medyczni chcieli obu kierowców zabrać do szpitala. Jednak ci solidarnie odmawiali hospitalizacji. Nie wiem czy Pan/Pani się orientuje, że leczenie danej osoby wymaga jej zgody. Tak samo warto pamiętać, że rzucanie na forum publicznym bezpodstawnych oskarżeń jest karalne.