Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Śmierć mężczyzny w lubelskiej izbie wytrzeźwień. Trwa ustalanie, dlaczego zmarł 37-latek

Trwa wyjaśnianie przyczyn śmierci mężczyzny, który został przywieziony do lubelskiej izby wytrzeźwień. Rano znaleziono jego zwłoki. Choć z informacji jakie otrzymaliśmy wynika, iż mógł on zostać pobity, ustalenia śledczych na to nie wskazują.

48 komentarzy

  1. Badanie hahaha lekarz wychodzi patrzy na ciebie i mówi że jesteś zdrowy – tak wygląda badanie.

  2. jbc was polaczki

    A ja się tak zastanawiam: jak bardzo zakompleksioną, sfrustrowaną i nienawistną mendą trzeba być, żeby pod artykułem o czyjejś śmierci, w jakikolwiek sposób by ona nie była (bo wszystko potraficie zas*rać) wyrażać swoją radość? Wyobrażam sobie, jak siedzi taka stulejarzyna, klika „wyślij” i od razu jej się robi lepiej – na krótką chwilę. On przynajmniej miał bliskich, którzy go teraz opłakują. A po was, wrzody, nikt płakać nie będzie – rodzina i „znajomi” odetchną z ulgą, że w końcu tę złośliwą ku*asinę zabrało, :)))))))

  3. .....................

    Lekarz widząc chłopaka w takim stanie powinien zadecydować o przewiezieniu go na SOR a nie zostawiać na pewną śmierć. Idę o zakład że doktorek się wykręci.

  4. Te komentarze znawców ,fachowców od moralności i ekspertów od trzeźwości po prostu powalają ,ludzie nie znacie wszystkich aspektów tego dramatu ,po kilku zdaniach artykułu wiecie już kto ,co, gdzie i jak, i ta wasz pogarda ,poczucie wyższości i wszechwiedza ,czujesz sie lepiej jeden z drugim jak napiszesz jakiś frajerski komentarz ,żenada a chłopak który odszedł był kimś więcej niż anonimową ofiarą ,menelem czy kimś takim, miał wiele talentów i pasji o których w zdawkowym artykule nikt nie napisze ,miał swoją pracę za granicą ,swoją Rodzinę i swoje Życie i mam nadzieję że prawda o tym jak to życie się skończyło nie będzie przeinaczona,zapomniana i zamieciona pod dywan… ale to tylko moja nadzieja . Pokój Twojej Duszy Grzesiu

    • Widać niektórzy muszą wylać wiadro pomyj bo tak najłatwiej. Gdyby jednak chodziło o kogoś z ich rodziny to z pewnością powstrzymaliby się od pisania głupich komentarzy. Nie znałam człowieka ale przykro mi że inny „człowiek”zwany dalej lekarzem, potraktował go w ten sposób. Oby stracił za to swoje przywileje bo przecież składał przysięgę, że będzie pomagać a nie lekceważyć pacjenta. W d.u.p.a.c.h. się poprzewracało.

    • O kilku talentach i pasjach właśnie możemy przeczytać w artykule

Z kraju