Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Setki wagonów i ciężarówek z produktami rolnymi wjeżdżają każdego dnia do Polski z Ukrainy

Rolnicy wskazują, że do Polski cały czas wjeżdżają bardzo duże ilości produktów pochodzenia rolniczego. Jak się okazuje, rzeczywiście każdego dnia są to setki wagonów i wiele ciężarówek wypełnionych po brzegi zbożem i innymi towarami. Służby zapewniają, iż jest to tranzyt do innych krajów.

Rolnicze protesty, jakie w ostatnim czasie organizowane są w całym kraju, związane są z pogarszającą się sytuacją na rynku. Producenci nie są w stanie sprzedać zbóż po cenach, które zapewniłyby choć niewielki zysk. Jak wskazują, związane jest to głównie z niekontrolowanym napływem produktów rolnych z Ukrainy.

W ostatnim czasie trwają działania, których celem jest rozwiązanie tego problemu. Obowiązuje też rozporządzenie na temat zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych w postaci: pszenicy, kukurydzy, rzepaku, nasion słonecznika, mąki pszennej i orkiszowej, makuch z rzepaku i rzepiku oraz śruty kukurydzianej i z pszenicy. Pomimo tego rolnicy wskazują, że do Polski cały czas wjeżdżają bardzo duże ilości tego typu produktów.

Jak się okazuje, rzeczywiście każdego dnia są to setki wagonów i wiele ciężarówek wypełnionych po brzegi zbożem i innymi towarami pochodzenia rolniczego. Rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś poinformował Polską Agencję Prasową, że od początku br. do naszego kraju wjechało 4,1 tys. wagonów kolejowych i 550 pojazdów ciężarowych z ukraińskimi produktami rolnymi. Najczęściej przewożono nimi kukurydzę, rzepak, pszenicę.

Michał Deruś zapewnił jednak, iż towar ten jedzie tranzytem przez Polskę a do nadzoru nad jego przemieszczaniem się wykorzystywane są plomby elektroniczne z GPS-em. Do ich nakładania i zdejmowania uprawnienia mają funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej. Rozwiązanie to ma się sprawdzać. Rolnicy jednak coraz częściej wskazują, że produkty te owszem wyjeżdżają z Polski np. na Litwę, jednak potrafią wracać do naszego kraju.

40 komentarzy

  1. Wolny rynek tak działa. A te tańsze produkty to są tylko produkowane na Ukrainie tanią pracą ukraińską. Wyguglajcie sobie listę 10 największych producentów rolnych z Ukrainy, 10 największych eksporterów zboża. Wyskoczą firmy zarejestrowane na Cyprze, głównie z niemieckim kapitałem.
    Przyjąć Ukrainę do unii, niech produkują wg takich samych norm i wtedy będzie weryfikacja przez rynek, kto zostaje w biznesie. I nie gęgajcie o przejmowaniu rynku w celu windowania cen. Jak się tworzy monopol i podnosi ceny, to zaraz znajduje się ktoś, kto zacznie produkować taniej. Tylko trzeba pilnować wolności gospodarczej, nie dać przejąć państwa koncernom i unii.

Dodaj komentarz

Z kraju