Poniedziałek, 06 maja 202406/05/2024
690 680 960
690 680 960

Sąsiad uprzykrza życie okolicznym mieszkańcom, poszło o parkowanie. „Znalazł sobie hobby, jakim jest dręczenie innych ludzi”

Praktycznie codziennie na lubelskie Tatary wzywana jest straż miejska. Jeden z mieszkańców obrał sobie za cel sąsiadów, a dokładnie ich auta, które są pozostawiane w miejscu, gdzie stoi znak zakazu parkowania. Powstał konflikt, który z dnia na dzień narasta.

158 komentarzy

  1. Gosc mieszka na slawinku przy jemiolowej 🙂
    W domku jednorodzinnym

  2. Franiu to ty???

  3. ….a niech k…wa i jeżdżą 2 godziny i szukają po Lublinie miejsca, gdzie mogliby zaparkować. Dla mnie i mogą parkować w Świdniku… byleby parkowali w miejscach do tego przeznaczonych, zgodnie z prawem.

    • to wsadź sobie to prawo w 4 litery…bardziej jest potrzebny parking przy bloku niż „trawnik…a raczej sralnia dla psów”

      • A właśnie ze bardziej jest potrzebny trawnik i amy już dość tych śmierdziuchów w nadmiarze. Kupiłeś auto nie masz miejsca do agazynowania to masz problem TY masz problem bo nikt ci nie a obowiązku zapewnic miejsca i to jeszcze darmowego do parkowania. Ja też płacę podatki, ale mam miejsce zakupione i nie życze sobie parkowania darmowego pod czy w poblizu mojego okna, nie życzę sobie zastawiania chodnika którym chodze bo on nie do tego słuzy, Kropka

  4. Prawda leży po środku. Bo jedni by chcieli żeby było tak jak za komuny, że bylo 5 samochodów na blok, inni żeby samochody były powszechne. A ja nie mówię ani tak, ani tak. Ok. Jak ktoś chce, dobrze jeździ, faktycznie wykorzystuje auto i jest mu do tego potrzebne niech ma samochód. Problem w tym, że na wielu osiedlach zalegają samochody emerytów ruszane może 2 razy w tygodniu, albo i rzadziej, studentów, którym naprawdę samochody są niepotrzebne plus pań, które autko odpalają tylko w niedzielę lub sobotę, bo do pracy mają blisko, korzystają z usług MPK, a tak w ogóle to boją się jeździć w dużym ruchu, w godzinach szczytu i samochody te tylko stoją i zagracają miejsce na osiedlach.

  5. swoją drogą pisać o zlikwidowanie znaku…dawno bym to zrobiła….ale jak by ten znak zniknął parę razy, to by go tam więcej nie stawiali

  6. Prawo jest obowiązujące dla każdego skoro jest zakaz postoju to straż miejska czy policja ma pełne prawo wlepić mandat.

  7. Straż miejska nie reaguje wgl na wezwania- robią tylko to co jest wygodne dla nich, na nic nie mogą nic poradzić nieważne w jakiej sprawie się dzwoni. Szkoda czasu dzwonić na tą infolinię.

  8. Najpierw wraki do usunięcia aby zyskac nowe miejsca parkingowe , ale co to SM obchodzi . Oni walą albo karteczki za szyba lub szczęki w tych samych miejscach – jak roboty.

    • Jak nie pomaga to powinni walić jeszcze więcej. Szczęki są juz po kilku wyjazdach kiedy nie pomaga karteczka czy mandat i prawidłowo.

  9. gdzie jest ta ulica, w czym macie problem z znakiem?? 2 minuty i znaku nie ma i wtedy sąsiad może was cmoknąć. na sąsiada buraka są inne sposoby 😉