Czwartek, 16 maja 202416/05/2024
690 680 960
690 680 960

Rowerzystka potrącona przez auto. Znajdowała się na przejeździe dla jednośladów (zdjęcia)

Po południu, na ścieżce rowerowej wzdłuż Drogi Męczenników Majdanka potrącona została cyklistka. Kobieta upadła na jezdnię i wymagała interwencji medycznej.

41 komentarzy

  1. Czy to się Wam podoa czy nie-miala pierwszeństwo i kropka…tak mówi przepis kodeksu drogowego..A lamenty to mamusi.

  2. Pierwszeństwo miała, wiadomo, ale czy aż tak ciężko ruszyć łbem na boki i upewnić się że nikt jej na pasach nie zabije? Czy aby na pewno ten kto ma przepuścić, ma zamiar to zrobić? Ale nie, Święte prawo pierwszeństwa ważniejsze niż własne zdrowie. I co z tego że kierowcę ukarają jak rowerzystka będzie lizać rany? Instynktu samozachowawczego trochę, bo przepisy przepisami, ale zdrowy rozsądek zachować należy. Kiedyś uczono dzieci, że przed wejściem na PRZEJŚCIE należy spojrzeć w lewo, w prawi i jeszcze raz w lewo – czyli upewnić się na maxa, a teraz masz przejście czy przejazd i sruuuu w ciemno… prosto pod koła jakiejś niemoty.

    • „tte” czy może ty jesteś tym głąbem za kierownicą swojego auta, który pomimo „zielonego światła” zatrzymuje się na każdym skrzyżowaniu i rozgląda się, czy czasem jakiś większy pojazd nie mający pierwszeństwa nie wykonuje skrętu?
      Wyobraź sobie głąbie za kierownicą, że każdy kierowca zacznie tak się zachowywać.
      Bo co z tego, że masz zielone skoro jakaś cysterna lub autobus będzie skręcał.
      Wszyscy zatrzymujcie się pomimo „zielonego” to będziecie zdrowi i zachowacie swoje życie.
      Z pewnością wszyscy będą zadowoleni z takiej „płynności ruchu”.
      I oczywiście głąbie nie używaj sygnalizacji dźwiękowej gdy jadący przed tobą rowerzysta lub kierowca innego pojazdu zatrzyma się pomimo „zielonego światła” i zacznie się rozglądać.

      • Ej, „tak” ja sobie patałachu nie zycze, zebys nazywal mnie glabem. To, ze radzę sie rozejrzeć, nie oznacza ze na zielonym stoje zamiast jechac, może jeszcze wysiadam z samochodu i rozgladam sie w kazda strone czy moge jechac. Amebą umysłową jestes i nie odrozniasz kapki ostroznosci i ograniczonego zaufania od zamulania. Od razu idziesz w skrajnosc.

        • To nie jest koncert życzeń.

        • tte – zbliżasz się do skrzyżowania z zielonym światłem, oglądasz się za siebie i widzisz jadące za tobą samochody.
          I co wtedy robisz?
          Zatrzymujesz się i czekasz aż wszystkie przejadą bo któryś może mieć zamiar skręcać w prawo?
          A kiedy te samochody się zatrzymają?
          Gdy będzie czerwone… również dla ciebie!
          Ciesz się, że jesteś jeszcze tylko głąbem za kierownicą a nie bandytą za kierownicą.
          Gdyby myśleć jak ty i podobni, to na rondzie Dmowskiego (pod zamkiem) poszkodowani powinni być współsprawcami kolizji ponieważ nie zastosowali „zasady wzajemnego zaufania” według definicji takich jak ty.

          • takim idiotom i kompletnym bezmózgom jak ty nikt nie przetłumaczy. Dajesz tylko pokaz swojego debilizmu, próbując mi wmówić że taki „głąb” jak ja zatrzymuje się na zielonym. A więc powtarzam – nie zatrzymuje się na zielonym, nie spoglądam obesany we wsteczne przed skrzyżowaniem tylko dlatego, że sugeruję ograniczone zaufanie mimo pierwszeństwa. Nikt ci nie każe hamować na zielonym ani nic z w/w – normalnie jechać, ale ZERKNĄĆ. Gdyby ta baba na rowerze właśnie zerknęła przez ramię (TYLKO TYLE) to by się może na samochód nie władowała. I co z tego że miała pierwszeństwo? Co z tego że kierowca winny i zostanie ukarany? tym razem to jej święte prawo skończyło może na niczym, ale w ten sposób giną ludzie i co wtedy po ich zielonym? TRZA JECHAĆ, BO MOOOJE PIERWSZEEEŃSTWOO! a nie daj Boże wspomnij deklom jak ty o odrobinie rozwagi to cie zaszkczekają żeś głąb i na zielonym stajesz zamiast jechać. No dawaj,skamlaj więcej! Nigdy nie wiadomo ile jeszcze durnot zdążysz z siebie wydać, bo jak ty uznajsze tylko zielone, klapki na oczy i ogień bo moje prawo, to możesz sie zdzicwić jak jakiś slepy dureń cię z boku zaskoczy.

            • tte – przecież deb!lu ci wszystko wytłumaczyłem.
              Nawet gdyby się zatrzymała i obejrzała przez ramię to widziałaby jedynie za plecami zbliżający się samochód.
              Czy z tego powodu miała nie wjeżdżać na przejazd?
              Jesteś typowym przykładem id!otów za kierownicą i tyle w temacie.

            • Ty jakiś nienormalny jesteś.
              Nawet tekstu artykułu nie potrafisz zrozumieć ale do pisania głupot to już pierwszy jesteś.
              To nie rowerzystka (jak piszesz) „władowała się na samochód” tylko samochód władował się na nią, gdy ona była już na przejeździe.
              A gdyby przed przejazdem (jak piszesz) „zerknęła przez ramię” to widziałby wiele samochodów jadących za nią po ulicy.
              Nawet gdyby jeden z nich miał włączony kierunkowskaz (bo przecież najczęściej to jest włączony dopiero w trakcie wykonywania skrętu) to co miała zrobić?
              No według ciebie powinna się zatrzymać?
              I czekać bo może kolejny pojazd za nim też będzie chciał skręcać?
              Idź się filozofie!

    • A ty baranie jak masz zielone światło to jedziesz czy zatrzymujesz się i rozglądasz?

      • A czy ja BARANIE KOLEJNY kaze sie komus zatrzymywac na zielonym? Ludzie, jacy wy jestescie tępi to sie w pale nie miesci. A idz w pzdu, wsadz ten pusty leb pod samochod bo masz pierwszenstwo, zielone i blogoslawienstwo najwyzszego, bo ciezko idac/jadac zerknac sekunde przez ramie. Zaraz ograniczeni kretyni szczekają o staniu na zielonym

        • Dochodzisz (w przypadku rowerzysty dojeżdżasz) do przejścia/przejazdu.
          Masz zielone światło ale się zatrzymujesz.
          Patrzysz w lewo – nic nie jedzie.
          Patrzysz w prawo – nic nie jedzie.
          Jeszcze raz patrzysz w lewo – nic nie jedzie.
          Wchodzisz na przejście… robisz kilka kroków i jesteś już prawie w połowie… i w tym momencie jesteś pod kołami pojazdu, który skręca w prawo ale był daleko za twoimi plecami gdy rozglądałeś się na lewo i prawo.
          Jeśli tego nie rozumiesz to poproś kogoś mądrzejszego aby ci wytłumaczył dlaczego jesteś głąbem za kierownicą!

  3. Czy to się Wam podoba czy nie-miała pierwszeństwo na tamten świat ale się wywinęła

  4. Czy była trzeźwa ?

  5. Odi Profanum Vulgus

    Być może kierująca nie widziała rowerzystki, ale gdyby rowerzystka jechała z telefonem w ręku, to ten telefon na pewno by zobaczyła.

  6. Już jak ma pierwszeństwo to może zamknąć oczy i śmigać…brawo !!! A gdzie zasada ograniczonego zaufania ? Wielki brat nie mówi o tym bo niby dlaczego ? Cicha wojna systemu z kierowcami trwa.

    • Odi Profanum Vulgus

      Oj, tak. Oczekiwanie od kierowców, że będą przestrzegać przepisów to „wojna z nimi”. Straszne. Prześladowaniom kierowców nie ma końca.

  7. Dzisiaj na Filaretów kierowca ledwie wyhamował przed gówniarzem, który jechał jak wariat chodnikiem i gwałtownie skręcił prostopadle na przejście prosto przed maskę. A potem biadolenie, że zginął, a przecież miał pierwszeństwo

  8. wow, jakie inteligentne komentarze , jacy inteligenci się wypowiadają, a wystarczy jedna ważna zasada : zasada ograniczonego zaufania do każdego, kto porusza się drogami

  9. Intryguje mnie jedno – czy ta drapiąca się po zadku na jednym ze zdjęć jest tą ślepą kierującą?
    Bo komentarze spenetrowały kilka metrów mułu, dno i teraz autorzy starają się być jeszcze bardziej zajebi_ci, więc ich mądrości komentować mi się nie chce.
    Ktoś wie?
    Bluzeczka w paski i owsiki – to sprawczyni, czy po prostu postronna osoba?

  10. jak zwykle na lubelskim forum wpisy pelne ciepla, zrozumienia i milosci.

Dodaj komentarz